Yoka pisze:oni nie kombinują aby nie chodzić do pracy, ale wówczas, gdy skargi się namnażają, aby uniknąć konsekwencji i za poradą dyrekcji idą na urlop zdrowotny (3 x wykorzystany) i/lub dyrekcja zamienia im klasy, te które się skarżą, na inne, które tego nauczyciela nie znają i tak w kółko.
To, co tu piszesz nie dotyczy kwalifikacji formalnych dotyczących nauczanego przedmiotu.
To kwestia moralności i uczciwości. Gdy okazuje się, że nie wykonują swojej pracy właściwie powinny natychmiast to zmienić. Jeśli rzecz nawet dotyczy znajomości przedmiotu nauczanego, to w ciągu 15 lat można wiele;)
Chcę tylko powiedzieć, że to "kombinowanie" nie wynika z kwestii posiadania certyfikatu zamiast dyplomu filologii.
Po drugie, nie zaprzeczam, że sa osoby uczące np. języka, których umiejętności językowe i pedagogiczne pozostawiają wiele do życzenia.
Protestuję jedynie, gdy brzmi to jak uogólnienie - czyli każdy kto dostał godziny z języka obcego na podstawie posiadanego certyfikatu, nie dyplomu filologii, to lebiega, który nic nie potrafi.
Z drugiej strony przecież bywa i tak, że ktoś kończy studia, ma ten dyplom, ale ... okazuje się totalną pomyłką.
Yoka pisze:A co do filologii, to uważam, że zwyczajnie nie ukończyliby żadnej filologii - certyfikat posiadany to FCE zdany 15 lat temu na oko, praca w renomowanym LO.
Zdały FCE, a nie byłyby w stanie sprostać wymaganiom filologii? W żadnej szkole wyższej?;) No to co one, kupiły certyfikat na targu w Rembertowie?
Mają dyplom uczelni pedagogicznej, więc metodycznie są przygotowane.
Co do znajomości języka, to oczywiście dobre kwalifikacje są wskazane od najwcześniejszych lat nauki, również w podstawówce, ale nie przesadzajmy znów z tą perfekcją absolwentów filologii;)
Yoka pisze:W międzyczasie pracę w tejże szkole tracą młode osoby z pełnym wykształceniem - cięcia godzin wynikające z polityki lokalnej władz oświatowych i z racji niżu dfemograficznego.
Jeśli te młode osoby są lepszymi nauczycielami, to uważam pozbywanie się ich za złą decyzję.
Ale nie zapominaj też, że te "certyfikowane" panie mają formalne kwalifikacje wymagane na tym stanowisku
Świat nie jest idealny, zdarzają się przypadki wykorzystywania koneksji. To jest fakt, którego nikt nie zaprzeczy.
Ale tez i nieprawda jest, że automatycznie "lepszy papier" = lepszy nauczyciel.