Język obcy w liceum.

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-03, 13:19

Witam szanowne Grono Pedagogiczne :)
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie pytanie, czy nauka języka obcego w liceum ma na celu faktycznie nauczenie owego języka - umiejętnego posługiwania się nim, czy chodzi tu raczej tylko o fakt przygotowania do matury - więc schematy odpowiedzi, nauczenie regułek itp.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Proszę o odpowiedzi.
Pozdrawiam, Magda.
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."

erik
Posty: 10
Rejestracja: 2011-03-06, 12:33
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: erik » 2011-05-04, 11:41

Nie wiem , jak u innych .. ale u mnie w liceum nauczycielka podawała gotowe odp , których trzeba było się nauczyć na pamięć , żaden inny szyk zdania nie wchodził w gre , niż ten który podała ...podobno tak nam łatwiej było zapamiętać...;/.

A co do praktycznej nauki języka , to po namyśle doszedłem do wniosku , żę takiej nie było.... sama czytała teksty ( ewentualnie po niej czytaliśmy po jednym zdaniu ) , nie rozmawialiśmy w jęz.niemieckim ) , więc nie wiem , czy ktoś coś stamtąd wyniósł ;)

Ja całe szczęście zapisałem sie do osobnej nauczycielki na lekcje dodatkowe , kurs języka i jakoś szprecham :D

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-05, 10:06

Zastanawia mnie także opinia nauczycieli. Bardzo proszę o odpowiedzi.
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: antie » 2011-05-05, 11:32

maagdaa pisze:Witam szanowne Grono Pedagogiczne :)
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie pytanie, czy nauka języka obcego w liceum ma na celu faktycznie nauczenie owego języka - umiejętnego posługiwania się nim, czy chodzi tu raczej tylko o fakt przygotowania do matury - więc schematy odpowiedzi, nauczenie regułek itp.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Proszę o odpowiedzi.
Pozdrawiam, Magda.



Nauka języka obcego w liceum ma przede wszystkim na celu wykształcenie umiejętności posługiwania się tym językiem w prostych sytuacjach komunikacyjnych - chodzi o nauczanie języka na poziomie podstawowym. Nie wyklucza to wcale przygotowania pod kątem egzaminów maturalnych, ponieważ obecny egzamin maturalny sprawdza właśnie praktyczne umiejętności językowe w zakresie - rozumienie tekstu czytanego, słuchanego, umiejętność formułowania prostych komunikatów pisemnych oraz ustnych.

W nauczaniu języków obcych dominuje obecnie metoda komunikacyjna, nie wyobrażam sobie nauczania "wiedzy o języku" za pomocą jakichś regułek. Owszem wprowadzane są zagadnienia gramatyczne, ale pełnią one raczej podrzędna rolę, służa jedynie nauczeniu w miarę poprawnego posługiwania sie językiem- tak, aby był on zrozumiały dla odbiorcy. Tego celu bez podstawowej wiedzy z zakresu gramatyki nie da się niestety osiągnąć.
Oczywiście sposób nauczania zalezy przede wsytkim od wiedzy nauczyciela, jego doświadczenia i własnych praktycznych umiejętności w zakresie posługiwania się językiem obcym.
Niestety, jak w każdym zawodzie tak i tutaj trafiaja się osoby "niedouczone", którym sprawia trudność porozumiewanie się w danym języku. Zaryzykuje tezę, ze tacy nauczyciele właśnie uczą języka poprzez jakieś schematy, regułki, główny nacisk kładąc na umiejętności gramatyczne. Z drugiej strony - dobre podstawy teoretyczne dają tez mozliwość rozwoju. Ja tak włąśnie zaczęłam moją "przygodę" z językiem, bo byłam nauczana w dobie, kiedy w metodyce królowały metody gramatyczno- tłumaczeniowe i zasady "drylu gramatycznego". Osobiście uważam, ze i te metody odpowiednio zmodyfikowane i zastosowane od czasu do czasu nie są niczym złym. Najgorsza jest moim zdaniem jednostronność i koncentrowanie się tylko na jednej metodzie nauczania.

Ja osobiście staram się prowadzić lekce w języku niemieckim, wymagać od nawet najbardziej "opornych" uczniów formułowania choćby prostych zdań, odpowiedzi, formułowania pytań, oraz rozumienia moich poleceń i pytań. Na początku prowadzenie lekcji w j. niemieckim budzi sprzeciw i opór, wzruszanie ramionami - i odpowiedzi typu "nie rozumiem". Po pewnym czasie ta faza "oporu" przechodzi i uczniowie przyzwyczajają się nie zauważając nawet, że rozumieją polecenia wydawane w j. niemieckim.
Oczywiście im mniejsza liczba osób w grupie i im więcej godzin, tym większa możliwość, że nauczymy uczniów podstaw komunikowania się w j. obcym.

Jednak najwięcej tu zależy od motywacji uczniów i nawet nasze największe wysiłki w celu aktywizacji ucznia nie pomogą, gdy natrafiamy na materię oporną, która w domu nie zajrzy nawet do książki czy zeszytu. Można co prawda "zmuszać" do nauki za pomocą częstych kartkówek, pytania, ale to niewiele daje, bo przy braku motywacji dominuje zasada "zzz", lub zdać na minimum, czyli na 2 - więc cudów tu raczej nie zdziałamy.
Niestety język niemiecki - może z racji tego, że wymaga chyba jednak od ucznia przynajmniej na początku większego zaangażowania i pracy ( jest chyba trudniejszy niż angielski ) nie jest językiem lubianym. Działają tu również stereotypy i uprzedzenia typy:
"Nie będę sie uczył tego "faszystowskiego języka", bo wojna, Hitler itp..... Poprzez tę perspektywę postrzegani są czasami również i nauczyciele j. niemieckiego.
Więc na spektakularne sukcesy w nauczaniu nie ma co liczyć.
Również pod względem przydziału godzin byliśmy do tej pory "pokrzywdzeni" w stosunku do anglistów - uczniowie mojego LO mieli np. obligatoryjnie po 2 godziny j. niemieckiego i 3 g. j. angielskiego tygodniowo. W cyklu 3- letnim to jest bardzo dużo i trudno tu mówić o możliwości dobrego nauczenia języka w szkole.
Teraz się to w mojej akurat szkole zmieniło i już zauważam różnicę między grupami, które mają 2 i 3 g. tygodniowo. Choć i 3 ja osobiście uważam za absolutne minimum - przydałoby się więcej. Nic dziwnego, że jeśli ktoś naprawdę chce się nauczyć języka czyni to ucząc się dodatkowo poza szkołą
Jako nauczyciele j. niemieckiego mamy więc, moim zdaniem o wiele trudniejsze zadanie niż angliści.
Również dlatego, że j. niemiecki traktowany przez wydawnictwa jako język niszowy nie ma tak wielu ciekawych opracowań metodycznych, pomocy dydaktycznych, nie mówiąc o różnego rodzaju "gratisach" dla nauczycieli. Porównuję się często z koleżankami anglistkami i z zazdrością patrzę, jak zabiegają o ich względy przedstawiciele różnych wydawnictw. Ja muszę niestety wszystkie pomoce finansować z własnej kieszeni.

To tak na szybko moje refleksje związane z nauczaniem j. niemieckiego.
W tym roku na 30 uczonych przeze mnie uczniów tylko 3 zdecydowało sie na zdawanie matury. Poświęcili dużo swojego czasu na dodatkowe lekce ze mną poza obowiązkowymi godzinami lekcyjnymi.
Trzymam mocno kciuki za moich tegorocznych maturzystów i gratuluję im odwagi :lol: !

Oczywiście sa też momenty bardzo wzruszające dla mnie. Np. w zeszłym roku miałam sporo - kilkunastu maturzystów. Trochę byli niezadowoleni i narzekali, ze za dużo wymagam i za bardzo cisnę. Bardzo miło zaskoczyła mnie jedna z ciągle narzekających i wiecznie niezadowolonych ubiegłorocznych maturzystek, kiedy w tym roku w czasie przypadkowego spotkanie podziękowała mi za to "ciśnienie" i pochwaliła się, że nie tylko dośc dobrze zdała maturę z j. niemieckiego, ale dzięki znajomości języka dostała pracę, a teraz szykuje się do wyjazdu do pracy do Niemiec :)

Może faktycznie teraz po otworzeniu rynku pracy w Niemczech coś się zmieni w stosunku uczniów do nauczania j. niemieckiego?
Życzę tego sobie i wszystkim germanistom z całego serca.

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-06, 15:40

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Są jeszcze jakieś opinie na ten temat?
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-06, 17:04

A czy to musi się wykluczać? Często z braku czasu i napiętego programu nauczyciele decydują się na naukę stricte pod kątem matury, ale poza skrajnymi przypadkami kiedy jest to wkuwanie gotowych tekstów, to nie widzę w tym nic strasznego. Nauczyciele starają się być po prostu jak najbardziej efektywni.

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-06, 17:30

Ale czy efektywną jest nauka gotowych tekstów? Na egzaminie to trochę pomoże, ale w realnych codziennych sytuacjach...
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-06, 17:39

Uważam, że nauka gotowych zwrotów jest wręcz wskazana. Wkuwanie całych tekstów? Niekoniecznie. Wiem jednak, że taką metodę się stosuje wobec uczniów z dużymi zaległościami. Coś na zasadzie "daj mi powód żebym Cię puścił do następnej klasy".

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: tecumseh » 2011-05-12, 11:11

Bardzo ciekawe uwagi Antie, z wiekszością się zgadzam (szczególnie z tym jak opisała stosunek uczniów do języka niemieckiego, myślę, że w technikum, gdzie ja nauczam jest jeszcze gorzej)
Dwie sprawy, które chciałbym poruszyć, sa takie:

-obecna matura z języka nie jest maturą dobrą, właśnie poprzez to, że skupia się tylko na komunikacji, uczyłem 4 lata w NKJO i widziałem, jak przyjmuje się osoby po nowej maturze, które ją zdały na kilkadziesiąt czy więcej procent (inna sprawa, że przyjmowano prawie wszystkich jak leci, by utworzyć grupę) i nie potrafiły utworzyć poprawnego zdania jednego, nie umiały mówić w ogóle (były osoby, które na 3 roku studiów de facto germanistycznych nie potrafiły wypowiedzieć się na dowolny temat więcej niż w 2 zdaniach)

Moim zdaniem choćby matura ustna z języka jest schematyczna jednak, pisemna także, i to na poziomie rozszerzonym i podstawowym, wczoraj widziałem poziom rozszerzony, zadania leksykalno-gramatyczne były zwyczajnie nudne i toporne.

Lepiej było z Leseverstehen, chociaż ciekawe teksty.
Matura pisemna nie sprawdza umiejętności pisania zupełnie, bo znowu liczy się właściwie tylko przekazania komunkatu i później zdają ją wysoko osoby, nie potrafiące sformułowć jednego zdania poprawnie.

Co do metody komunikatywnej, są już jej ogromni krytycy (w POlsce choćby pani doktor Marzena Żylińska, polecam jej książki i szkolenia, które prowadzi dla Goethe Institut).

A z gratisami i książkami nie jest tak źle, w marcu byłem chyba na szkoleniach wydawnictw Lektorklet, WSiP, Langenscheidt, wszędzie dostałem jakieś gratisy.
Jesienią też od wydawnictwa Prmia BC/Cornelsen.

Acz zgodzę się, że podręczniki do niemieckiego bywają okropne, taki "Alles klar', z którego jestem zmuszony uczyć, to męka dla nauczyciela i ucznia.

Oczywiście zastępuję go tak czesto jak się da swoimi materiałami, ale powinno się zakazać tego podręcznika.

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: tecumseh » 2011-05-12, 11:16

maagdaa pisze:Ale czy efektywną jest nauka gotowych tekstów? Na egzaminie to trochę pomoże, ale w realnych codziennych sytuacjach...


No ale jak inaczej przygotować się z trudnego tematu, ja pamiętam w liceum, że wypowiadałem się na tematy jak: Tabuthemen, Strassenkinder itd Bez nauki tekstu na pamięć (który oczywiście sam pisałem) trudno by mi było mówić przez 23 minuty:), a taki szkolny rekord odniosłem w swoim czasie.

Myślę, że nie ma w tym nic złego, oczywiście podstawą jest ćwiczenie codziennych sytuacji i sprawności, ale nie odrzucałbym całkiem takiej formuły.
A uczenie (się) zwrotów (nie słówek) top normalka być powinna.

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: tecumseh » 2011-05-12, 11:19

I jeszcze jedna sprawa, języka nie da się nauczyć (antje już o tym napisała), gdy mamy do dyspoozycji 1, 2 godzinę tygodniowo.

U mnie w szkole jest taki system np. w pierwszej klasie 2 godz, w drugiej jedna, w trzeciej znowu 2 i w czwartej jedna.

Przecież to mija się zupełnie z celem.
Gdy dodamy to złe nastawienie do dojcza, to i tak dziwi, że w ogóle ktoś zdaje mature z tego języka i się chce uczyć (inna sprawa, że tam gdzie uczę, to jednostki)

tecumseh
Posty: 171
Rejestracja: 2011-03-13, 21:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: tecumseh » 2011-05-12, 11:33

P.S. Polecam tekst Marzeny Żylińskiej w "Polityce":

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/ar ... iania.read

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-12, 16:09

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Ja sama zgadzam się z Tobą tecumseh w 100%. Uważam, że obecna matura z języka obcego nie jest dopracowana. Jedne kompetencje sprawdza bardzo dobrze, innych w ogóle, a jeszcze inne sprawdzane są w niezbyt dobry sposób, jak właśnie wspomniane przez Ciebie zadania leksykalno-gramatyczne, które w tym roku były naprawdę ciężkie.

A jak w ogóle widzicie egzamin maturalny? Co chcielibyście zmienić, dodać, co wyrzucić z arkusza?
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: vuem » 2011-05-12, 19:53

maagdaa pisze:Jedne kompetencje sprawdza bardzo dobrze, innych w ogóle,


Jakich kompetencji nie sprawdza w ogóle?

maagdaa pisze:A jak w ogóle widzicie egzamin maturalny?


No cóż nie ma rzeczy doskonałych.

maagdaa pisze:Co chcielibyście zmienić, dodać, co wyrzucić z arkusza?


Zapewne wiele. Ilu ludzi, tyle pomysłów... konia z rzędem temu, kto zrobi to idealnie...i jeszcze zmieści się w circa 150 minut :wink:

maagdaa
Posty: 51
Rejestracja: 2008-02-13, 21:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: opolskie

Re: Język obcy w liceum.

Postautor: maagdaa » 2011-05-26, 12:23

vuem pisze:
maagdaa pisze:Jedne kompetencje sprawdza bardzo dobrze, innych w ogóle,


Jakich kompetencji nie sprawdza w ogóle?



A co myślisz o kompetencji pisania?
Owszem, na maturze podstawowej są dwa zadania, które wymagają wykorzystania tej kompetencji, ale moim zdaniem chodzi tu bardziej o "nieumiejętne" przekazanie informacji na zasadzie "Kali jeść, Kali pić". Poprawność językowa, gramatyczna oceniona jest na zaledwie jeden punkt w krótkiej formie użytkowej. Wydaje mi sie, że to zdecydowanie za mało...
A przekazanie informacji w formie bezokoliczników, bez składu i ładu to chyba tylko malutka część kompetencji pisania...
Co o tym myślisz?
Pozdrawiam :)
"Kiedy Bóg zapyta mnie na sądzie ostatecznym co dobrego zrobiłam w swoim życiu, odpowiem Mu, że spędziłam je z Tobą."


Wróć do „Języki obce”