dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: mr_pl » 2011-09-10, 14:06

malgala pisze:
mr_pl pisze:A co jak jest organizowany dojazd i nie może zostać?

To się na piechotkę do domu przeleci.
mr_pl pisze:Co jeśli rodzice nie wyrażają zgody na zatrzymywanie ich dziecka na przerwie/po lekcjach i grożą skargą do kuratorium?

Wtedy mogę im zaproponować, aby zastanowili się nad zmianą szkoły lub pomyśleli o zorganizowaniu nauczania domowego. Zainteresowanym mogę jeszcze adres KO podać.

Do dyskusji na te tematy musisz jeszcze sporo dorosnąć.


Wow. Już obrażanie? Szybko.

Na piechotkę nie może się przejść - jeśli rodzic nie wyrazi zgody na piśmie na samodzielny powrót do domu to uczeń MUSI korzystać z dojazdu.

Szkoły nie mają uczniów, redukuje się co roku etaty, likwiduje oddziały - życzę powodzenia w mówieniu ludziom "nie przysyłajcie do nas swoich dzieci". Urząd Gminy byłby wniebowzięty (miały okno na oszczędności: zamknąć szkołę) :roll:

Możesz rozwinąć ostatnie zdanie? Do czego dorosnąć? Czy muszę być starym, by móc powiedzieć, że pewne rozwiązania proponowane przez was są nielegalne? Czy muszę być starym, by przypominać, że gdy szkoła podejmuje się organizowania dojazdu uczniów z wiosek to nie może powiedzieć "Wiecie co? Dzisiaj ładny dzień, przelećcie się po lesie kilka kilometrów, bo nie chce nam się po autobus szkolny dzwonić"?
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: vuem » 2011-09-10, 14:17

antares140 pisze:Dla mnie osobiście jest to trochę naruszenie swobód obywatelskich, warto też spojrzeć na dziecko bo my go zatrzymamy i pokażemy swoją "siłę" a danemu dziecku ucieknie np. ostatni autobus i co mam takiemu dziecku powiedzieć idź na piechotę ? Są inne metody jak np. częste odpytywanie buntownika, zadawanie dodatkowych prac domowych czy rozmowa nauczyciela z rodzicami


Pomijając czysto prawny aspekt, poparty konkretnym zapisem, pomyśl logicznie.

Pozostawiasz dziecko po lekcjach by popracowało dodatkowo - no bo przecież musi opanować materiał, a skoro nie chce mu się pracować podczas zajęć, to trzeba to zorganizować inaczej - i traktujesz to jako ograniczanie swobód obywatelskich, w szczególności prawa do wypoczynku.
Przeciez przez analogię podważyć można prawo do zadawania pracy domowej.

częstsze niż zwykle odpytywanie zwiększa czas przygotowywania do lekcji (czyt. zmniejsza czas wypoczynku, a w konsekwencji łamie prawa ucznia jeszcze bardziej).

Zakładając, że "standardowa" praca domowa nie narusza tego prawa i mieści się w ramach czasowych pracy szkolnej należy uznać, że "dodatkowa" praca domowa już niestety to prawo narusza.

Rodzice podlegają tym prawom również, przecież nie mają pozycji na tyle uprzywilejowanej, by prawa dzieci łamać.
Czy gdy dam dziecku "szlaban" i zmuszę do dodatkowej pracy to oznacza, że moja rodzina powinna zostać objęta opieka kuratora, a mnie powinno się ograniczyć prawa rodzicielskie?

Wydaje mi się, że zbytnio naginasz istniejący przepis do pewnej tezy i niepotrzebnie próbujesz usprawiedliwić, jak i chronić ucznia, który określonej kary potrzebuje.
Jeśli swój cel udaje Ci się osiągnąć innymi sposobami, to OK, ale jeśli nie, to co złego w tej metodzie?

Zbyt staroświecka, czy drastyczna i godzi w dobro uciemiężonego ucznia? ;)

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: mr_pl » 2011-09-10, 14:53

Problem w tym, że to nie ja jestem ekspertem. Jestem pytającym - co w przypadku jeśli zostawianie uczniów nie wchodzi w grę (nawet na wyrobienie godzin z art. 42 KN nie ma czasu, bo uczniowie nie mogą zostać po lekcjach, a klasy 1-2 gim mają po 7h codziennie (max w naszej szkole) - nie moje widzimisię, prikaz z góry).

I to nie jest szukanie dziury w całym - mam znajomych w różnych rejonach Polski, którzy borykają się z podobnym problemem. Niemożliwość wyegzekwowania kar zaczyna się głównie u rodziców - rodzice nie godzą się na zostawanie po lekcjach, na zatrzymywanie podczas przerwy, na pracę fizyczną (np. sprzątanie wokół szkoły za karę). Taka społeczność ciekawa, że rodzice tylko żądają.

Dyrekcja mogłaby rodzicom przemówić do rozsądku, ale dla dyrekcji "dobre" relacje z rodzicami są ważniejsze niż jakaś tam dyscyplina... :(
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: vuem » 2011-09-10, 15:04

Jeśli z jakichś powodów pozostawienie dziecka po lekcjach jest niewskazane, to trzeba zastosować inna karę.
Rodzica należy przekonać do współpracy, niechaj może zaproponują w takim razie jakie kary sami by zastosowali za takie, czy inne złe zachowanie.
Można poprosić przedstawicieli rodziców do "okrągłego stołu", by "przyłożyli rękę" do wypracowania systemu kar, skoro niektórzy na pewne stosowane działania się nie godzą.
Tych, którzy nie wezmą w tym udziału zignorować. Będą musieli dostosować się do woli tych, co przed tym sie nie wzbraniali.

Oczywiście wiele zależy od dyrekcji, jeśli Twoja jest nierychliwa do jakichkolwiek działań, które wymagają konfrontacji z niezadowolonym pieniaczem, to będzie trudno.

barb01
Posty: 56
Rejestracja: 2010-04-12, 12:01
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język francuski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: barb01 » 2011-09-17, 13:05

Myślę, że niektórzy z nas zapominają, że uczeń w tym wieku podlega obowiązkowi szkolnemu i my mamy mu umożliwić zrealizowanie tego obowiązku, który nie polega wyłącznie na chodzeniu do szkoły. Poza tym uczeń przeszkadzający innym uniemożliwia im zrealizowanie tego obowiązku. Przejmowanie się wymyślonymi (sorry) prawami delikwenta, który działa na szkodę innych i niszczy nasze zdrowie, to niezrozumienie prawa i jednostronne egzekwowanie go. Prawo ma na celu obronę obywateli, którzy je realizują a nie wyłącznie tych, którzy je łamią...
Co do tych uczniów przyjrzyj się czy nie są oni gwiazdami w swojej klasie, bo być może tu jest początek problemu. Uczniowie mogą ich nie akceptować ale po cichu oni im imponują. W takim przypadku musisz zrzucić ich z piedestału gwiazdy, podważyć ich status "nienaruszalności" i pokazać klasie kim są faktycznie. Częste odpytywanie w czasie jednych zajęć z komentarzem: o znowu nie wiesz... ośmieszy ich, spowoduje, że inni zmienią swoje zdanie na ich temat. Pokaż, że nie opłaca się przeszkadzać na zajęciach, pozostawienie po lekcjach lub na przerwach w celu uzupełnienia braków nie jest łamaniem prawa. Wzywaj często rodziców do szkoły, nich im to też zacznie przeszkadzać i nich wreszcie zareagują w domu, bo twierdzenie, że nic nie mogą poradzić to czyste lenistwo, są proste metody, które naprowadzą ich dzieci na dobrą drogę. Z drugiej strony spróbuj dać im takie zadanie, które będą mogli wykonać na lekcji, każ im coś przeczytać, postaw łatwe pytanie,... żebyś mogła ich pochwalić, bo pochwały często są skuteczniejsze niż kary. Niech zobaczą w Tobie sprawiedliwego nauczyciela, który nie tylko karze ale też nagradza.
Co do "postarzenie się" (chciałabym mieć taki problem :)), żebyś nie była mylona z uczniami, to makijaż i wysoki obcas na 100% wystarczą:)
Barbara Lewińska

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: mr_pl » 2011-09-17, 20:00

miwues pisze:Nic nie wymyśliłeś?

Z chamami dyskutować nie będę.
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: malgala » 2011-09-17, 20:17

mr_pl pisze:
miwues pisze:Nic nie wymyśliłeś?

Z chamami dyskutować nie będę.

To nie dyskutuj.
Twoja wypowiedź taki właśnie poziom prezentuje. Możemy więc stwierdzić podobnie.

Oczekujesz gotowej recepty?
Takiej nie ma.
Gdyby każdy z nas znalazł się wśród tych uczniów chociaż przez godzinę, gdyby spróbował porozmawiać z ich rodzicami, w określony sposób by zareagował.
Zmuś trochę te swoje szare komórki do wysiłku.
Dostałeś tu pewne propozycje działań. Z góry je odrzucasz ze względu na różne trudności. Zasłaniasz się dyrekcją.
Fakt, od postawy dyrektora dużo zależy, ale to nie dyrektor ma sobie z problemem poradzić tylko nauczyciel. Nawet wtedy, gdy dyrektor go w tym nie wspiera. I albo sobie poradzi, albo będzie czekał aż uczniowie mu kosz na głowę założą, a rodzice jeszcze temu przyklasną.

mr_pl
Posty: 236
Rejestracja: 2010-05-27, 18:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscypina w gimnazjum na lekcjach niemieckiego

Postautor: mr_pl » 2011-09-18, 11:09

Malgalo - nie oczekuje gotowej recepty, bo się z żadnym problemem o pomoc nie zwracam :roll: To nie ja założyłem temat, to nie ja proszę o pomoc... a z miwuesem dyskutować nie będę - nie widzisz jego chamstwa bo za długo się znacie i się przyzwyczaiłaś. To nie przypadek, że jak tylko ktoś młody/nowy na forum zawita to ma zgrzyt z miwuesem. To nie przypadek.
Cokolwiek napisałem powyżej na pewno nie jest prawdą. Młodzi ludzie nigdy nie mają racji.


Wróć do „Języki obce”