Nie mam już sił, bo nie mam pomysłów.
Mam w klasie VI dwoje dzieci, które według mnie sa upośledzone w stopniu lekkim, według poradni potrzebne im dostosowanie.
Od ponad dwóch lat nie mogę nauczyć ich, na czym polega pisanie wypracowania - mimo ćwiczeń, przepisywania wzorcowych wypracowań, uzupełniania wzrocowych wypracowań, tworzenia według wzoru, etc.
Gorzej - nie mogę nauczyć tego, by pisały zdaniami. Piszą jednym ciągiem bez znaków interpunkcyjnych. Nie widzą swoich błędów i ich nie rozumieją.
Od półtora miesiąca (na dodatkowych lekcjach dwa razy w tygodniu) staram się im wytłumaczyć, na czym polega idea części mowy - mimo nauki "na chłopski rozum" nie potrafia odróżnić czasownika od rzeczownika. Znają pytania do części mowy (wykute prawie na blachę), ale na pytanie - "Stół - czy to rzeczownik, czy czasownik?" - odpowiadają: "czasownik". Ja na to:"A na jakie pytanie odpowiada czasownik?". Dziecko: "Co robi? Co się z nim dzieje? Co robi? - stół". W tym stylu: "Kto?Co? - pomyślał".
Już nie wiem JAK się za to zabrać.
Te dzieci będą pisały normalny sprawdzian. Na próbnych dostają 4-5 punktów.
Nie potrafię chyba uczyć.