Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

poloniści, historycy, nauczyciele WOK, to miejsce dla Was

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

night24
Posty: 4
Rejestracja: 2014-09-16, 19:42
Kto: student
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: night24 » 2014-09-16, 20:14

Witam wszystkich czytelników tego posta :)
Od października będę studiował filologię polską. Praca z dziećmi w podstawówce jest moim marzeniem od wielu lat. Chcę przekazywać wiedzę. Dla mnie język polski to nie jest tylko nauka czytania, pisania, gramatyki i tak dalej. Uważam że polonista uczy czuć, rozwija wrażliwość, otwiera oczy dziecka na świat. Lektury, które omawia dają efekt katharsis, dziecko może przeżyć wiele przygód, nie musząc wychodzić z domu. Nauczyciel przekazuje pozytywne wzorce i ostrzega przed tymi negatywnymi.
Z drugiej strony nie mogę ukrywać, że realia nie pocieszają. Wszyscy koledzy z liceum mnie wyśmiewali, że idę na "najprostszy" kierunek. Rodzice się martwią czy będę w stanie zarobić na chleb. Szkoły są zamykane. Nauczyciele tracą etaty. W szkołach dzieci schodzą powoli na drugi plan, a na pierwszy wysuwa się robota papierkowa i "układziki".
Jestem niepoprawnym romantykiem. Wiecznie zawieszony w marzeniach. Chcę otworzyć przed dziećmi świat, który da im ukojenie od szarej i brutalnej rzeczywistości. Moja nauczycielka j. polskiego z podstawówki mi taki dała. Pani Potrzebowska dała mi klucz do furtki świata fantazji dzięki, któremu mogłem rozwinąć swoje skrzydła, odnaleźć siebie. Chcę być takim przewodnikiem dla innych młodych ludzi, którzy potrzebują takiego klucza. Boję się jednak, że rzeczywistość da mi soczystego kopniaka w tyłek.
Co Wy uważacie o mojej sytuacji, oraz sytuacji wielu innych studentów? Czy ta mgła, która rozpościera się przed wizją przyszłości naprawdę jest taka straszna?

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: iluka » 2014-09-16, 20:44

night24 pisze: Czy ta mgła, która rozpościera się przed wizją przyszłości naprawdę jest taka straszna?
Nie, tacy młodzi zapaleńcy są potrzebni :)
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Barbarka
Posty: 12
Rejestracja: 2008-08-22, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: Barbarka » 2014-09-16, 20:53

Hej. Uczę polskiego od 2003 roku w podstawówce. Są blaski i cienie tej pracy. Ale powiem szczerze - miałam podobne myślenie, gdy zaczynałam. Dostałam takiego kopa w tyłek, aż jęknęło we mnie. Miałam w pierwszym roku laureatów, pierwsze miejsca... To było motywujące, ale były dni, że szłam i do szkoły i beczałam... Oj, jak sobie to przypomnę... Teraz też jest niełatwo - uczyć lubię, tylko niesamowicie trudne jest pogodzenie tej pracy z rodzinnymi obowiązkami - po drodze zostałam mamą... Dom cierpi, zwłaszcza w okolicach klasyfikacji... No i papierzyska - często ich jest więcej niż tego uczenia...
Marzenia, ideały są piękne, ale pamiętaj, Ikar też marzył. Zdrowy rozsądek się tutaj zdecydowanie się przydaje. :)

night24
Posty: 4
Rejestracja: 2014-09-16, 19:42
Kto: student
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: night24 » 2014-09-16, 21:17

Może mógłby mi ktoś jakoś przedstawić jak ta praca wygląda od podszewki? :)

Barbarka
Posty: 12
Rejestracja: 2008-08-22, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: Barbarka » 2014-09-16, 22:18

No... ale o co konkretnie pytasz?

W dużym skrócie praca moja wygląda tak, że wiecznie jestem nieodrobiona. Zapał mam, gdy przygotowuję lekcje (najczęściej się to odbywa nocami: piątek/sobota, sobota/niedziela) - wtedy opracowuję zarys pracy na tydzień, poprawiam i analizuję procentowo sprawdziany z tego tygodnia czy jakieś prace pisemne. Zazwyczaj chodzę wtedy spać około 3-4 nad ranem. Lektury czytam w autobusie lub - w sezonie jak teraz - na placu zabaw z dziećmi. Obiad gotuję...o, tak jak teraz, o tej porze u mnie pachnie pomidorowa, choć sądzę że to mniej Cię interesuje. ;))
Z każdym rokiem jest coraz łatwiej, jeśli chodzi o czas przygotowania się do zajęć, pod warunkiem, ze nie muszę co rusz zmieniać podręczników. Zmieniam wtedy zazwyczaj tylko metody pracy, patrzę, które pasują do którego zespołu, to daje frajdę ;) Cieszą momenty, gdy uczniowie "nieczytaci" zaczynają czytać całe książki i opowiadają o nich z błyskiem w oczach, bo zostali zainspirowani podręcznikowym fragmentem ;)
Chciałabym móc temu co robię poświęcać więcej czasu, no ale się nie da... coraz częściej myślę o tej robocie jako o pracy czysto powołaniowej - w sensie na wyłączność. Albo to, albo rodzina. Dziś nawet przyszło mi do głowy, ze ile bym pracy nie wsadziła w moją dziedzinę - wciaż będzie mało ;)
A co pochłania ten cenny czas?
to już truizm, no ale:
* poprawy prac plus, niestety, szczegółowe analizy
* sporo szkoleń (na ten rok obowiązkowo mamy coś koło 40 godzin - po pracy oczywiście)
* czytanie lektur do konkursów (kilka powieści do konkursu kuratoryjnego)
*co rusz jakieś akcje, projekty, występy etc - trzeba się przyłożyć, czasem pracować po godzinach
*analizy, zestawienia, ewaluacja, plany na pocz. roku, sprawozdania z realizacji tych planów - pod koniec i w środku - produkcja, produkcja na bieżąco
W moim przypadku jeszcze dojazdy.
Na szczęście - mąż złoto przejmuje sporo moich obowiązków.

Da się to lubić. Tylko zeby ktoś dobę rozciagnął... i

Barbarka
Posty: 12
Rejestracja: 2008-08-22, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: Barbarka » 2014-09-16, 22:27

A... co jeszcze trudne dla mnie było - chroniczne zmęczenie już w październiku odczuwalne - co przekłada się na ogólną kondycję psychofizyczną. Zmęczenie spowodowane hałasem na przerwach (u nas cicha przerwa - maluchy na stołówce - ok. 80 dB) i koniecznością podejmowania mnóstwa decyzji w ciągu dnia, które wyczerpują baterie nawet jeśli są w skali mikro ;) Pamiętam, ze w drugim okresie zeszłego roku chorowałam co 2 tygodnie :shock: :shock:

lewkonia
Posty: 42
Rejestracja: 2014-09-11, 16:19
Kto: rodzic
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: lewkonia » 2014-09-17, 01:47

night24 pisze: Uważam że polonista uczy czuć, rozwija wrażliwość, otwiera oczy dziecka na świat.


Chciałabym mieć takiego nauczyciela dla swojego dziecka, szczerze życzę Ci powodzenia! Jeżeli dla kogoś praca jest jego pasją, da sobie ze wszystkim radę. Nauczyciele narzekają na papierzyska i hałas, pracownicy korporacji na nadgodziny i mobbing, urzędnicy na przepisy, kierowcy na korki... W każdej pracy są problemy.

Niestety, mój syn nie ma błysków w oku, gdy mówi o szkole (na razie jest w II kl. SP), a jego nauczycielka nie korzysta z nowoczesnych metod mimo pracy z pakietem, który daje ogrom możliwości, więc albo życie kopnęło ją w tyłek, albo nigdy nie miała takich marzeń jak Ty... :( Ale liczę, że może na późniejszym etapie edukacji trafi na jakiegoś pasjonata, na razie ja dbam, aby przy różnych okazjach dokonywał swoich małych odkryć w różnych dziedzinach. Ja do dziś wspominam mojego niesamowitego Pana od Geografii, który pokazywał nam na nas w przestrzeni ruch planet, zabierał na nocne oglądanie gwiazd za miasto i pozwalał korzystać z notatek i pomocy naukowych podczas nieszablonowych sprawdzianów, bo bardziej cenił odkrywanie i umiejętność wyszukiwania informacji niż kucie.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: haLayla » 2014-09-17, 15:52

iluka pisze:
night24 pisze: Czy ta mgła, która rozpościera się przed wizją przyszłości naprawdę jest taka straszna?
Nie, tacy młodzi zapaleńcy są potrzebni :)


Do czasu, aż zderzy się z bolesną rzeczywistością i zostanie cynikiem. Ale czy świat tak bardzo się zmieni, gdy młodych gniewnych zastąpią starzy... zaniepokojeni? :wink:
<3

lenaskaw
Posty: 121
Rejestracja: 2007-12-25, 11:52
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: lenaskaw » 2014-09-17, 16:24

Szkolna rzeczywistość nijak się ma do tego co mówią na studiach, nijak się ma w realiach polskiej szkoły - zwłaszcza gimnazjum (najgorszy wytwór systemu), roszczeniowych rodziców, znudzonych i niczym nie zainteresowanych uczniów. Słowem ideału nie ma

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: iluka » 2014-09-17, 19:26

night24 pisze:Może mógłby mi ktoś jakoś przedstawić jak ta praca wygląda od podszewki? :)
Po prostu prześledź przynajmniej parę wątków, tam codzienność skrzeczy :oops:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

silije
Posty: 168
Rejestracja: 2013-11-10, 16:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: silije » 2014-09-18, 19:58

Ja jestem równocześnie oczarowana moją nową pracą i przerażona zbierającymi się zaległościami z innych dziedzin życia. Śpię nocą po pięć godzin.
Jak szykuję lekcje, to nie wystarcza mi biurko - kładę poduchę na podłodze i rozkładam się w całym pokoju z materiałami: książkami, notatkami, wszelkimi pomocami.
Dziś uczyłam pisać listy czwartoklasistów, więc wczoraj wygrzebałam na strychu wielkie pudło ze swoimi stosami listów z młodości i dzisiaj dzieci oglądały, stare ozdobne koperty, znaczki z Wałęsą i papieżem. Przy okazji dokonywały małych odkryć:
- Proszę pani!!! Znaczek za trzy tysiące???!!!
Przy okazji nauki pisania i adresowania kartek pocztowych kupiłam całej klasie widokówki, wypisaliśmy je i wysłaliśmy chłopcu choremu na raka, który zbiera pocztówki.
A z młodszą klasą czwartą (dziewięciolatki) bierzemy udział w tym konkursie literackim:
www.zakamarki.pl
Z tym też się wiąże sporo roboty, prace dzieci trzeba sprawdzić, wybrać te do wysłania i przepisać je na komputerze.
Wszystko jest dla mnie nowe, pierwszy raz pisałam dostosowania wymagań, plan pracy wyrównawczej, więc zabiera mi to sporo czasu.
Dyrekcja chce, żebym przygotowała przedstawienie na pasowanie na pierwszoklasistę (listopad), no i mam zrobić jasełka do Domu Dziecka (grudzień).

A jeszcze trzeba nakarmić własną trójkę dzieci, sprawdzić im lekcje (najstarszej już nie), poćwiczyć z synem, który jest dyslektykiem (taka ironia losu), wyprać coś, zrobić zakupy (bo lodówka ostatnio pusta bywała), ze sprzątaniem to już w ogóle jakoś nie idzie, nie ma kiedy. Czasem pomogą w czymś córki, ale chyba za słabo je wdrożyłam do obowiązków. Do tego chodzę do żłobka na zabawy logopedyczne (jeszcze jestem logopedą) i mam ucznia na korepetycjach. W niektóre soboty zajmuję się wspólnotą przykościelną.

Trochę się boję: po pierwsze, że padnę na pyszczek, a po drugie, że moje dzieciaki osobiste będą zaniedbane.
Trudno mi się na razie w ogóle oderwać choćby na chwilkę od szkolnej rzeczywistości, moi uczniowie to moje ostatnie myśli przed zaśnięciem i pierwsze po przebudzeniu.

Awatar użytkownika
but_w_butonierce
Posty: 36
Rejestracja: 2013-09-12, 15:12
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: but_w_butonierce » 2014-09-19, 10:50

Kiedy na studiach opowiedziałam, co zobaczyłam na praktykach moim profesorom szczęki opadały, a wcale praktyk nie robiłam w jakichś najgorszych dzielnicach. Niemniej, sam fakt, że uczniowie raczej lektur nie czytają wywołał taką konsternację, że zastanawiałam się, który z metodyków ostatnio był w szkole i widział, jak to działa ;)
Kiedy przyszłam do pracy od razu sprowadzono mnie na ziemię - to właśnie nauczyciele-cynicy ;) Ale ja się nie dałam. Chociaż pracuję w szkole z wieloma trudnościami, z dziećmi z rodzin patologicznych, to i tak uważam, że jest o co walczyć ;)
Też jestem zajęta przygotowywaniem wszystkiego, sprawdzaniem, wymyślaniem i planowaniem, ale wystarczy dostrzeżenie, że chociaż części klasy się to podoba - to daje taką satysfakcję, że... po prostu jest MOC! ;)
Niestety umowa na zastępstwo się skończyła, dostałam tylko pół etatu w świetlicy i na nowo muszę się uczyć, ale znowu widzę, że przy odrobinie chęci można zrobić naprawdę dużo :)
Moim sposobem na uczniów jest prawdziwe zainteresowanie się tym, co lubią. Dlatego np. chodzę na mecze piłkarzy (akurat do nich nie umiałam długo dotrzeć, ale właśnie tym gestem trafiłam i do nich), zawsze przyjmuję zaproszenia na ich występy pozaszkolne, rozmawiam. I widzę, że, gdy ja słucham ich, oni też słuchają mnie.

Marcin05
Posty: 14
Rejestracja: 2011-10-18, 19:54
Przedmiot: Wychowanie fizyczne
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: Marcin05 » 2014-09-19, 12:22

Ja też mam takie małe marzenie, aby zostać nauczycielem j.polskiego. Chciałbym przekazywać wartości dzieciom/młodzieży, uświadamiać, pomóc zrozumieć świat, życie, być takim dobrym przewodnikiem :) Poezja, książki to źródło dobra, ale co powiecie o złych przykładach w literaturze, które się znajdują? O poezji erotycznej np? Są wiersze opisujące szczegółowo akt seksualny. Są osoby, dla których to może być grzech, bo wyobrażenia takie mogą wywołać u nas niezdrowe pożądanie, chęć wczesnego zbliżenia. Dla chrześcijanina to może być już grzech. Są filmy lekturowe, w których są złe sceny, również erotyczne. Nauczyciele j.polskiego... Jakie macie zdanie o złych przykładach w literaturze? Czy one muszą być, aby można było odróżniać dobro od zła, czy też mogą one wpłynąć negatywnie na ucznia? Jeden będzie umiał odrzucić zło, inny natomiast będzie brał przykład z bohatera książki, który był np pijakiem, rozbójnikiem. Należy wziąć pod uwagę to, że bardzo często młodzież w szkole nie jest dojrzała. Często nie potrafi myśleć samodzielnie, nie ma własnego zdania.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: iluka » 2014-09-19, 14:56

Marcin05, to może lepiej zostań katechetą...?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ideały a rzeczywistość ( Język polski )

Postautor: haLayla » 2014-09-19, 17:31

Marcin05 pisze:Ja też mam takie małe marzenie, aby zostać nauczycielem j.polskiego. Chciałbym przekazywać wartości dzieciom/młodzieży, uświadamiać, pomóc zrozumieć świat, życie, być takim dobrym przewodnikiem :) Poezja, książki to źródło dobra, ale co powiecie o złych przykładach w literaturze, które się znajdują? O poezji erotycznej np? Są wiersze opisujące szczegółowo akt seksualny.


Ty tak poważnie, czy żartujesz? Przecież to jest sztuka li tylko. Jak czytasz wiersz opisujący pole za lasem to automatycznie się znajdujesz w sytuacji oracza? Nie przesadzaj.

Marcin05 pisze:Są osoby, dla których to może być grzech, bo wyobrażenia takie mogą wywołać u nas niezdrowe pożądanie, chęć wczesnego zbliżenia.


Są ludzie, którzy mają to w kapeluszu. Szczęśliwie jest to zdrowa większość społeczeństwa.

Marcin05 pisze:Często nie potrafi myśleć samodzielnie, nie ma własnego zdania.


Za nich może myśleć ich biskup czy proboszcz. A reszta da sobie radę :wink:

iluka pisze:Marcin05, to może lepiej zostań katechetą...?


A najlepiej trzymaj się z dala od szkoły.
<3


Wróć do „Przedmioty humanistyczne”

cron