Mają ambicje, aby tę maturę zdawać, ale poziom wiedzy... często katastrofalny. Co nie znaczy, że nie ma osób, które chcą pracować i zdać maturę:)
- zgadza się... pamiętam, że jak miałam lekcję w jednej z klas- była to klasa zaoczna- to tam większość osób była ode mnie znacznie starsza! Może kilka tak mniej więcej w moim wieku... ale pracowało mi się z nim bardzo dobrze, nawet lepiej niż z tymi młodszymi, bo CI to już naprawdę o wiele poważniej podchodzili do wielu spraw, dyskusje prowadzone na lekcji też miały charakter raczej poważny, tj. w tym sensie, że rzadko kiedy mieli jakieś np. głupie skojarzenia, nie rozpraszali się tak byle czym... potrafili właśnie bardziej skupić się na lekcji...poza tym z pewnością mieli większy bagaż doświadczeń za sobą niż ci młodsi, może i dlatego łatwiej było im brać udział w dyskusji... tak mi się przynajmniej wydaje...
Życzę Ci dużo cierpliwości i wytrwałości, oby też udało Ci się zachęcić "uczniów" czy też "słuchaczy", bo w szkołach zaocznych to różnie się ich określa
do rozwijania swoich zainteresowań, do czytania ciekawych książek, po prostu żeby udało Ci się pokazać im, że nauka nie musi być taka straszna