dziecko z zespołem aspergera w normalnej klasie
Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
dziecko z zespołem aspergera w normalnej klasie
czy ktos miał takie dziecko w klasie ? prosze o wszelki informacje na temat pracy z takim dzieckiem.
Re: dziecko z zespołem aspergera w normalnej klasie
Witam. Ja mam dziecko z tym zespołem w klasie I kl. S.P , ale raptem przez miesiąc więc nie wiele mogę się wypowiedzieć. To co narazie zauważyłam i poczyniłam względem niego to:
- zminimalizowanie ilości godzin przebywania w szkole- od 8.30 do 12. Później dziecko było bardzo przytłoczone nadmiarem relacji interpersonalnych i nie współpracowało zbytnio więc stąd ta opcja, i jak narazie bardzo sprawdza się, ale pod uwagę biorę zmiany aż się bardziej ogarnie w nowej rzeczywistości
- postarać się aby było cały czas czymś zainspirowane
- zapoznałam dzieci w klasie z metodami komunikowania się z kolegą, więc współpracują ze sobą
- bywa, że mówi nie na temat więc, cóż, tłumaczę i raczej ucinam rozszerzenie zakresu jego wypowiedzi
- o każdych nowościach muszę uprzedzać wcześniej. Zwykłe wyjście z dziećmi na spacer nie może odbyć się w 10 minut po zakomunikowaniu tego faktu, bo dzieciak wówczas ma stany lękowe.
- gdy zapraszam nowego gościa do klasy, wówczas rodzice we współpracy ze mną przetwarzają z nim ten temat w domu, aby nic dla niego nie było z zaskoku.
Cóż, jest ogólnie ciekawie, coś nie po jego myśli może się skończyć np. gryzieniem kogoś, więc "mielenie" zasad, norm i reguł jest nieodzowne.
A w jakiej klasie jest ten Twój uczeń?
No to cóż, życzmy sobie powodzenia
- zminimalizowanie ilości godzin przebywania w szkole- od 8.30 do 12. Później dziecko było bardzo przytłoczone nadmiarem relacji interpersonalnych i nie współpracowało zbytnio więc stąd ta opcja, i jak narazie bardzo sprawdza się, ale pod uwagę biorę zmiany aż się bardziej ogarnie w nowej rzeczywistości
- postarać się aby było cały czas czymś zainspirowane
- zapoznałam dzieci w klasie z metodami komunikowania się z kolegą, więc współpracują ze sobą
- bywa, że mówi nie na temat więc, cóż, tłumaczę i raczej ucinam rozszerzenie zakresu jego wypowiedzi
- o każdych nowościach muszę uprzedzać wcześniej. Zwykłe wyjście z dziećmi na spacer nie może odbyć się w 10 minut po zakomunikowaniu tego faktu, bo dzieciak wówczas ma stany lękowe.
- gdy zapraszam nowego gościa do klasy, wówczas rodzice we współpracy ze mną przetwarzają z nim ten temat w domu, aby nic dla niego nie było z zaskoku.
Cóż, jest ogólnie ciekawie, coś nie po jego myśli może się skończyć np. gryzieniem kogoś, więc "mielenie" zasad, norm i reguł jest nieodzowne.
A w jakiej klasie jest ten Twój uczeń?
No to cóż, życzmy sobie powodzenia
