Nie będzie problemu - jaki podręcznik dla pierwszaka?

[dushka]

Basiek, to samo wczoraj myślałam trochę mi ulżyło. Podoba mi się, że dużo zadań logicznych, matematycznych i właśnie wybór - niech dziecko próbuje, niech potrafi tak, jak najlepiej mu.

[dushka]

Pytanie - czy macie już ćwiczenia i możecie na nich pracować? a książki do angielskiego?

[Elsewhere]

dushka, u mnie w szkole książki do angielskiego są, ale nie można ich jeszcze dać dzieciom bo OP zażyczył sobie, żeby były one zapisane na stan biblioteki pomimo tego, że w tym roku jeszcze są one własnością ucznia

[Melizabeth]

U mnie nie ma Może dojdą jutro, ale chyba najpierw biblioteka się nimi zaopiekuje Znowu lekcja do ....

[Elsewhere]

Wg mnie bez sensu jest zapisywanie tych podręczników na stan biblioteki już w tym roku, skoro i tak dopiero w przyszłym roku mają one być do wielokrotnego użytku... Niepotrzebna robota i tyle... Poza tym, dzisiaj właśnie rozmawiałam z koleżanką bibliotekarką, nasz OP zażyczył sobie, aby wszystkie materiały ćwiczeniowe, które są wykorzystywane przez ucznia były również wprowadzone na stan biblioteki szkolnej na rok czasu... No i po co to komu??? Skoro dziecko i tak zużyje te materiały i ich do biblioteki nie zwróci???

[Ainah86]

Pytanie - czy macie już ćwiczenia i możecie na nich pracować? a książki do angielskiego?

Mam ćwiczenia - doszły wczoraj (z WSiPu), a od dziś już były do odbioru - wzięłam dziś tylko dla siebie, jutro dla dzieci wezmę i chcę już od jutra z nich korzystać.

[aglod]

Didasko - materiały mamy. Angielskiego koleżanka nie ma.

[bartek56]

u mnie w szkole dzieci i nauczyciele dostały podręczniki i materiały ćwiczeniowe 1 września, wydawca dostarczył materiały do szkoły 27 sierpnia.

[Bastet]

U mnie nie ma ćwiczeń jeszcze. Cały tydzien w sumie przebawiony i przegadany bo nie mamy na czym pracować. A zaczynać podręcznik bez ćwiczeń do nich to mija się z celem ;/ bo zaczne a za tydzień czy 2 będę dipiero miała do tego ćwiczenia?

Ehh...

[Ainah86]

Książki i ćwiczenia do ang. też mamy już. I dowiedziałam się ciekawej rzeczy: podobno w tym roku "Nasz elementarz" zostaje u dzieci, tzn. jest bezzwrotny i od przyszłego roku dopiero będzie na 3 lata (tak powiedziała mi opiekunka stażu, która też ma 1 klasę).

[dorad]

Książki i ćwiczenia do ang. też mamy już. I dowiedziałam się ciekawej rzeczy: podobno w tym roku "Nasz elementarz" zostaje u dzieci, tzn. jest bezzwrotny i od przyszłego roku dopiero będzie na 3 lata (tak powiedziała mi opiekunka stażu, która też ma 1 klasę).

Chyba jednak źle zrozumiałaś. Nasz Elementarz jest na 3 lata, a jedynie podręcznik do języka obcego będzie w przyszłym roku wymieniony. Angielski dopiero jest przygotowywany, żeby był w formie bez możliwości uzupełniania (pisania, wyklejania itp) i stąd ten zapis.

[iluka]

podobno w tym roku "Nasz elementarz" zostaje u dzieci, tzn. jest bezzwrotny i od przyszłego roku dopiero będzie na 3 lata (tak powiedziała mi opiekunka stażu, która też ma 1 klasę).

na pewno NIE. Zacznij sama czytać rozporządzenia, a nie jakieś "podobno...":(((((

[haLayla]

Ten elementarz ponoć kosztuje 5 zł. Nie lepiej by było gdyby go rodzice po prostu dzieciom kupili? Ja bym kupił, żeby dziecka niepotrzebnie nie stresować, że może coś niechcący zepsuć i będzie poruta.

[Basiek70]

Ten elementarz ponoć kosztuje 5 zł. Nie lepiej by było gdyby go rodzice po prostu dzieciom kupili? Ja bym kupił, żeby dziecka niepotrzebnie nie stresować, że może coś niechcący zepsuć i będzie poruta.

wg mnie nie
od czegoś trzeba zacząć uczenie dzieci, że książki trzeba szanować
że trzeba uważać przy korzystaniu z nich
dobrą motywacją jest to, że z książki będą korzystały inne dzieci i że nie da się ot tak jej odkupić
nie chodzi o stresowanie, a o myślenie, co się robi
tak jak kiedyś, "za moich czasów", od małego uczyło się dzieci szanować książki, bo były artykułem luksusowym ze względu na trudnodostępność

[haLayla]

Ja mam inne podejście do książek. Wszystkie moje książki są popisane, popodkreślane i poznaczone. Zawsze jak coś czytam, to podkreślam co ciekawsze zdania czy celne bon moty. Często na marginesach robię komentarze, notuje dodatkowe informacje itd. Oczywiście w przypadku podręcznika dla dziecka i to jeszcze dość małego pewnie nie ma takiej potrzeby, to nie wyobrażam sobie, żeby mu zabraniać. Nie chodzi oczywiście o jakieś głupawe malunki typu słoneczka albo coś gorszego. A z tego co pamiętam, to moje podręczniki zawsze były w złym stanie na koniec roku. Pozaginane rogi, pozaznaczane fragmenty itd