Klasa 6latków - jak to zacząć?

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: Basiek70 » 2014-10-18, 22:40

Ja też nie wiem, co będzie w przyszłym roku...
sześć lat miałam pomocnych, rozumiejących Rodziców, przyzwyczaiłam się i drżę na myśl, co będzie z następnymi, bo przekonałam się, jak duże znaczenie to ma
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-18, 22:41

Ma wielkie. A przynajmniej, żeby trafili się nieprzeszkadzający :D

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: Peonia » 2014-10-19, 22:51

dushka pisze:A limity u nas różne są, biblioteka ma 150, ja mam 500. To nawet nie 1 strona dziennie dla ucznia wychodzi


Matko kochana, jeszcze narzeka. :( U mnie można tylko drukować sprawdziany.

A musi być koniecznie każdego dnia karta pracy? A nie mogą dzieci pisać i rysować w zeszytach?

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: Basiek70 » 2014-10-20, 00:37

Mogą, Peonio, mogą - a nawet śmiem twierdzić, że powinny.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-22, 15:03

Peonia pisze:Matko kochana, jeszcze narzeka. U mnie można tylko drukować sprawdziany.

A musi być koniecznie każdego dnia karta pracy? A nie mogą dzieci pisać i rysować w zeszytach?


Narzekam, bo faktycznie uważasz, że lepiej głowę w piasek schować i siedzieć cicho?
Poszłam i wywalczyłam jeszcze 200 kopii :)

I skąd założenie, że każdego dnia KP daję?

Ale xero mam do wszystkiego: sprawdzian, kartkówka, informacje dla rodziców, wszelkiego rodzaju zadania do wklejenia do zeszytu (taka np. rozsypanka dla dzieci, albo - obrazki i podpisy do odczytywania dopasowania), wzory dokumentów, czytanki do zeszytu do czytania - limit mam na to wszystko, nie tylko na KP.

I tak, piszemy w zeszytach, ale dzieci wszystkiego nie napiszą. Proste 8)

Choćby takie zadania tekstowe - ogrom rzeczy robimy poprzez zabawę, z wykorzystaniem liczmanów czy liczb w kolorach, ale... Nie napisze każdemu dziecku osobno treści zadania do zeszytu. To niby co? Razem z pomocniczymi rysunkami na stronie mieszczą mi się 3 zadania, czasem nawet nie tyle - to faktycznie taki ogrom? Nie sądzę ;)

-----------------------------
Pytanie mam o sprawdziany - z jaką częstotliwością i czy zapowiadacie? bo różnie się spotkałam.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-25, 10:52

Dziewczyny, co byście zrobiły?
Dziewczynkę mam, 6 lat. Mama ma roczne jeszcze i 4 letnie, tatuś... jest, tego najmłodszego, mieszkają razem. Matka nie pracuje, nie wiem, czy czasem uu lekkiego tam nie ma.
Ale... roszczeniowa mocno. W zeszłym tygodniu mama złapała - uwaga! - panią, która nam czasem pomaga w klasie (pracownica szkoły) i do niej: córka nic nie potrafi, same 1 przynosi, a ja z nią nie będę siedziała bo małe ząbkuje, średnie wisi przy nodze, nie mam czasu :| i ma robić zadania i uczyć się na świetlicy w bibliotece, i panie mają jej pomóc! bo ja w domu nie pomogę! A w ogóle, to może by dziecko na zajęcia wyrównawcze poszło???

Padłam, dziecko na wyrównawcze zajęcia chodzi! matka podpisywała zgodę! na świetlicy kilkadziesiąt dzieciaków, panie nie mają możliwości siedzenia indywidualnego i uczenia dziecka, nadrabiania braków. Młoda kojarzy 3 litery, napisać z pamięci ich nie potrafi, głoskowanie martwym bykiem leży, przychodzi notorycznie nieprzygotowana na zajęcia (brak kleju, nożyczek, prace domowe nie zrobione, rzeczy np. do robienia kanapek - mimo informacji - brak) i tak dalej.

Poprosiłam mamę na poniedziałek na rozmowę, aż się trzęsę.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: iluka » 2014-10-25, 11:33

Dushka, też mnie zatrzęsło. Też mamy taką mamę i jeszcze z babcią do spółki. Same nic - tylko szkoła i jeszcze ewentualnie świetlica caritasu ma z dzieckiem wszystko zrobić /obecnie piątoklasista z wyuczoną bezradnością/.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: linczerka » 2014-10-25, 11:55

Z tego, co piszesz wygląda, że matka słabo wydolna wychowawczo.
Nie sądzę, by rozmowa przyniosła oczekiwany efekt.
Trudno też karać dzieciaka za braki w przygotowaniu, na które nie ma wpływu. Bo co dziecko winne, że matka nie ma czasu?
Przerabiałam te problemy.
dushka pisze:co byście zrobiły?

1. Poprosiła radę klasową o pomoc w zakupie najpotrzebniejszych pomocy i trzymała w szkole.
2. Porozmawiała ze starszymi uczniami i nauczycielami świetlicy. Być może uda się załatwić pomoc w ramach wolontariatu. Ktoś ze starszych klas mógłby pomóc w odrabianiu zadań w świetlicy.
3. Zaangażowała pedagoga w pomoc na terenie szkoły.
Daj znać, jaki efekt rozmowy. Obym się myliła w przewidywaniach.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-25, 11:55

Ano właśnie. Żal mi małej, ale... ja nie będę odwalała roboty za matkę. Prawda taka, że musiałabym z dzieckiem codziennie ze 2 lekcje dodatkowo zostawać. Pomijając kupowanie potrzebnych rzeczy. Obstawiam, że skończy się powtarzaniem 1 klasy. Nie da się wszystkiego za dom zrobić.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-25, 12:00

Linczerko, nie karzę dziecka jeśli nie ma potrzebnych rzeczy - wpisuję jedynie info do zeszytu informacji, że brak tego czy tego, zwracam uwagę na to, że w zeszycie informacje były podane. Klasa ogólnie dość biedna, wątpię, by na dłuższą metę rodzice chcieli płacić za dziewczynkę. BO to klej, to nożyczki, to zeszyt i tak leci.

Co dziecko winne, że matka czasu nie ma - ale matka nie pracuje! i wg naszych przepisów nie powinno w ogóle na świetlicy przebywać (mocno przepełnionej), w bibliotece to samo. Godzina tygodniowo z pedagogiem - chodzi na zajęcia z psycho i pedo, ale to znów tylko godzina.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: linczerka » 2014-10-25, 12:06

Generalnie to bardzo trudne sprawy dla wychowawcy.
Bo też trzeba uważać, by nie przyzwyczajać do wyręczania za dom.
W rozmowie zapytaj, jaką mama ma ofertę pomocy dziecku. Nie może być, że żadnej.
Wówczas można pomyśleć o wyjściu naprzeciw.
A pedagog co myśli o tej sytuacji?
A może GOPS pomoże?
Bo na to, by matka w pełni wywiązywała się ze swoich obowiązków, to chyba nie ma co liczyć.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: iluka » 2014-10-25, 12:16

dushka pisze:nie będę odwalała roboty za matkę
Oby Ci się udało :)
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-25, 12:21

Pod opieką mopsu jest, nierealne by nie była nie pracując. Pedagog na razie nic, bo już nie złapałam, a o żądaniach matki dowiedziałam się wczoraj po południu.
Ale właśnie - żeby kobieta wykazała się częściową choćby odpowiedzialnością... Mnie poza wszystkim rozwaliło, że nie wie o wyrównawczych - jakby totalnie w zadzie to miała, mała zajęcia ma ze mną, sama ją przyprowadza :/
Boję się tego, o czym piszesz - że się kobieta (i potem też dziewczynka!) przyzwyczai, że można wszystko w zadku mieć, bo przecież szkoła załatwi, szkoła da, szkoła wyręczy.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: dushka » 2014-10-25, 12:24

Iluka, no nie ma opcji, bym za kobietę robiła wszystko - mam swoje prywatne dzieci, do pracy dojeżdżam, muszę zdążyć młode z przedszkola wziąć, nie poświęcę własnych dzieci w imię niechciejstwa matki. Bo ona nie pracuje, przypominam, po córkę przychodzi ok. 15! święty spokój chce mieć.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Klasa 6latków - jak to zacząć?

Postautor: iluka » 2014-10-25, 12:27

Tak, dushka, najprawdopodobniej będzie:(((((. Tę nasze panie rozbestwione totalnie. Dziecko siłą przepchnięte z czwarte do piątej. Nadal mamusia i babusia /obie niepracujące/ nic nie robią w domu. Nauczycieli unika mama jak ognia. Uwag żadnych nie podpisuje. Na konsultacje nie przychodzi. Dopiero znowu jak pałę na półrocze zobaczy, to się alarm zacznie!
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”