No mam nadzieję, że wpłynie, bo na tych zajęciach głównie czytanie ćwiczymy, w zabawowej formie. ZKK u nas musi poradnia PP zlecić, a dziecku bez orzeczenia nie zleci.
No i już wiem, na czym stoję, mama upośledzona i to chyba umiarkowanie nawet, nie czyta, nie pisze o braku umiejętności wiem od niej, o upośledzeniu nic nie powiedziała, ale akurat trafiłam na koleżankę która ją uczyła młoda do poradni, robimy badania i patrzymy co dalej, aż bym chciała by wyszło lekkie, to miałabym pewność że dostanie i rewalki, i może jeszcze jakieś inne zajęcia. Bez tego czarno to widzę