6 latki mają się bawić

[dushka]

A tak z ciekawości
Jak to realizujecie na co dzień? I - jak liczne klasy, bo to też istotne w temacie?

[morelka78]

Wystarczy, że się uczą przez zabawę Moi uczniowie nie siedzą cały dzień przy ławkach. Na dywanie bawią się w różne gry i zabawy albo rozmawiamy na konkretny temat Niestety moja klasa intensywnie tylko pracuje przez 2 godziny, potem to tylko albo ed. plastyczna albo ruchowa.

[dushka]

A jakie masz pomieszczenie i ilu uczniów i ławek?

[ms.elephant]

A może przy okazji zamieścicie tu opisy zabaw, ćwiczeń w które bawią się Wasze dzieciaki? Bo to niby się ich zna wiele, ale potem gdzieś z pamięci umykają gdy potrzeba ... Chyba warto stworzyć sobie taki spis zabaw, do którego zawsze można spojrzeć i odświeżyć pamięć.

"Piłeczka" - U siedzą w kole. N wypowiada zdanie, w którym określa dwie cechy swojego wyglądu, np. Jestem wysoka, mam niebieskie oczy. Przekazuje piłeczkę uczniowi.

"Analiza słuchowa zdania" - N mówi zdanie. U. powtarzają je i klaszczą tyle razy, ile wyrazów usłyszeli w zdaniu. N rysuje tyle kresek. Następnie U zamiast klaskać mogą podskakiwać, stawiać kroki do przodu/tyłu, w prawo/lewo.

"Owoce" - U spacerują po sali. N wymienia nazwy różnych owoców. Kiedy wypowie "marchewka" - U stają w bezruchu.

Zabawy ze śpiewem - "Rolnik sam w dolinie", "Ojciec Wirgiliusz", "Stary Abraham", "Stary niedźwiedź", "Mam chusteczkę", "Pingwinki", "Magiczna liczba 7".

[linczerka]

Proponuję zabawę w czytanie na materiale bezliterowym z wykorzystaniem czegokolwiek np. klocków. Klocki nie mają napisów, my je nazywamy odpowiednią głoską.
Układamy tyle klocków, ile jest w słowie np. tama. Zabieramy klocek t i w jego miejsce dajemy np. m i czytamy (mama). Zabieramy drugie m i dajemy s (masa). Zabieramy m i w to miejsce dajemy k (kasa) itd.
Można później utrudnić operując kolorami klocków (zabieramy klocek żółty i dajemy niebieski m)
Dla tych, co dobrze odpowiedzą dajemy punkty (z autopsji punktowanie mobilizuje).

[ms.elephant]

Linczerka, bardzo ciekawe ćwiczenie - jednak w mojej aktualnej klasie byłoby nie do zrealizowania (oczywiście na moment, gdy byli w klasie 1). Zbyt trudne. Umiejętność czytania leżała, problem stanowiło połączenie liter w sylabę (zarówno przy pracy wyłącznie słuchowej, jak i wzrokowej), słaba pamięć. Ale może w nowej klasie się uda

Dawajcie jeszcze jakieś pomysły

[graga71]

U mnie 25 sześciolatków. Stoliki ustawione w durny sposób , 7 stolików w teorii 4 osobowych ale tu zaczynają się schody bo część dzieci siedzi tyłem do mnie lub bokiem do tablicy, nie mają miejsca gdy wyciągną swoje rzeczy . Zapomnij o przepisywaniu z elementarza bo jak rozłożą każdy swój to na zeszyty miejsca brak.. Dyricia zachwycona stolikami a ja i dzieciaki z chęcią usiedlibyśmy przy zwykłych stolikach dwuosobowych. Uczymy na trzy zmiany więc gonie z nimi te dwa dni jak mam na rano , a pozostałe jak zaczynamy na 13.30 to tylko jedna lekcja konkretna a potem ruchowe, muzyczne i plastyczne edukacje bo nie dają rady. Coraz dłużej skupiają uwagę ale bez porównania lepiej i więcej zrobimy rano. Kącik dywanowy mamy i ratujemy się tak często jak to możliwe

[linczerka]

Zbyt trudne.

Robiłam w zerówce. Jednostki miały problem.
A i moja domowa pięciolatka radzi sobie nieźle.
U wujka Google znajdziecie zabawy integracyjne i adaptacyjne. Można sporo wybrać.
Zuchowe też.

[dushka]

Graga, ano właśnie. Ja przez pewien czas miałamustawienie konferencyjne w 2 rzędy bokiem do tablicy - plus taki, że miałam duuużo miejsca. A dzieciaki rozpraszały się patrząc na siebie tak, że nawet plastyki czy muzyki nie dałam rady organizować. Bardzo fajnie pracowało się nam w stolikach właśnie w kwadraty 4osobowe, ale... połowa klasy tyłem też nierealne, bo nie dość, że zwykła tablica na przedniej ścianie, to i muldimedialna. Pomijam, że wówczas miejsca zero. Teraz też nie mam kompletnie miejsca - ustawienie tradycyjne - ale przynajmniej każdy wszystko widzi i wzajemnie się mniej rozpraszają.
Ustawienie w podkowę odpada - za wiele ławek, za małe pomieszczenie.

Linczerko, my pracujemy naprawdę w specyficznym środowisku, gdzie ogólnie jest MASA słabiuteńkich dzieci.

[ms.elephant]

U wujka Google znajdziecie zabawy integracyjne i adaptacyjne. Można sporo wybrać.
Zuchowe też.

Wiemy, wiemy W Google znajdziesz wszystko, co nie zmienia faktu, że chętnie poznam sprawdzone ćwiczenia prowadzone przez nasze forumowe koleżanki. A i dla dziewczyn, które dopiero będą rozpoczynały pracę w zawodzie, myślę, że też się przydadzą.

[graga71]

Dushka , stolików nie dam rady ustawić inaczej niż tak jak teraz , stale przekładam dzieciaki tak aby nie siedziały tyłem ale gdy wszyscy są to i tak kilka z nich tak siedzi. Mam 7 stolików a dzieci 25 . Tablica i ekran na wprost Podkowa nie wejdzie , klasa za mała . Muszę doczekać do czerwca i w drugiej klasie zwiewamy do innej sali bo co roku nas przenoszą Dobrze, że są mało rozgadani bo potem trudno ich ogarnąć w II klasie. Już to przerabiałam

[morelka78]

Moje dzieci najczęściej się bawią w ,,Dyrygenta" , ,, Kto zmienił miejsce", ,,Ciepło- zimno" , ,,Jadę na wycieczkę zabieram ze sobą...( każdy podaje jedną rzecz, każda kolejna osoba wymienia wszystkie rzeczy po kolei i dodaje swoją- dobre do ćw. pamięci) i wiele innych zabaw związanych z układaniem wyrazów np. z sylab. Bardzo lubią kalambury. Każdy chce coś pokazać. A na koniec, na wyciszenie się ,,Głuchy telefon"

[linczerka]

1. Na hasło "człowiek do człowieka" dzielimy się w pary. Prowadzący mówi teraz np. „noga do nogi”. wtedy osoby w parach dotykają się nogami. Na polecenia: „stopy do stóp”, „ręce do rąk”, „głowa do nosa”, „kolano do brody”, itp. analogicznie wykonują polecenia. Na kolejne hasło „człowiek do człowieka” zmieniają się osoby w parach. Czas zabawy należy ustalić z wyczuciem, aby nie trwała zbyt długo.

2. "Poszedł Marek na jarmarek" kupił....
Tu w kręgu po kolei dzieciaki wymieniają co mógł kupić (można dać warunek, że zakup z jakąś głoską). Każde kolejne dziecko powtarza, co już kupił i dodaje "swój zakup".
Doskonale ćwiczy pamięć.

[linczerka]

Tu są różne zabawy. Poszperajcie.
http://zabawy.org/zabawy-integracyjne/z ... apoznawcze

[dushka]

2. "Poszedł Marek na jarmarek" kupił....
Tu w kręgu po kolei dzieciaki wymieniają co mógł kupić (można dać warunek, że zakup z jakąś głoską). Każde kolejne dziecko powtarza, co już kupił i dodaje "swój zakup".
Doskonale ćwiczy pamięć.

lubię tego typu zabawy ale znów - nie ma szans, by cala klasa się w to bawiła, zanim do połowy dzieci dojdzie to początek już wariuje znudzony