Śmierć rodzica ucznia

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
przypadkowa
Posty: 27
Rejestracja: 2014-09-10, 17:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podlaskie

Śmierć rodzica ucznia

Postautor: przypadkowa » 2015-05-10, 20:16

Dziewczyny, piszę do Was, bo macie większe ode mnie doświadczenie, i być może któraś z Was miała podobną sytuację w swojej historii zawodowej.
W piątek w wypadku samochodowym zginął ojciec jednego z moich uczniów. Chłopiec ma lat 7, jest w pierwszej klasie (szedł do szkoły jako 6 latek). Nie jest zupełnie emocjonalnie gotowy na radzenie sobie w życiu: ogromny problem stanowi dla niego choćby zmiana miejsca w ławce, zmiana miejsca na stołówce, jest bardzo wrażliwy, boi się wielu rzeczy- głównie nowych. Ostatnio rozmawiałam z jego mamą na temat tego, że zauważam u niego pewne cechy charakterystyczne dla zespołu Aspergera. Dziś rozmawiałam chwilę z tą mamą. Chłopiec jutro przyjdzie do szkoły. O śmierci taty nie wie. Na pogrzebie nie będzie. Mama chce by było jak zazwyczaj, by nie narobił sobie zaległości. Nie mnie tę decyzję oceniać, bo przy tym dziecku żadna niestety nie byłaby dobra. Mam problem bo wiem, że niektórzy uczniowie już wiedzą o tym co zaszło, obdzwoniłam wszystkich rodziców z prośbą o to by z dziećmi porozmawiali, ale szczerze to tylko dzieci. Nie wiem czy któryś nie chlapnie czegoś.
Pytanie do Was: macie jakieś pomysły jak przebrnąć przez to wszystko? Nie wiem jak długo chłopiec nie będzie wiedział. Myślałam o biblioterapii, na czas kiedy już się dowie, szukam w sieci, ale znalazłam tylko opowieści o tym jak sobie radzić ze śmiercią babci- starość, choroba, lub gdy dziecko samo jest chore (to mam w książce pani Molickiej). O śmierci nagłej nie znalazłam nic. Dodatkowo chłopiec bardzo boi się jeździć samochodem, Więc ten wypadek samochodowy to dodatkowy powód do stresów. Dopóki nie wie ciężko jest w to nawet włączyć psychologa.
Kolejna sprawa- w czerwcu planowaliśmy dzień rodziny. Miałam w planie piosenki i o mamie i o tacie, taniec i inscenizacje. Ale teraz myślę, zeby skupić się na utworach dotyczących rodziny ogólnie, bez podziału na mamę i tatę. Jak uważacie?

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: linczerka » 2015-05-10, 20:43

"Tato" Swein Nyhus
W "Lustrze" Molickiej umiera dziecko, ale tam jest łagodne przejście do śmierci.

Nie zmieniałabym scenariusza.
Nie uchronisz dzieciaka. Trzeba mu pomóc. Mogą wystąpić dodatkowe zaburzenia.
W tym artykule jest podany kontakt: http://www.metis.pl/content/view/756/228/
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

graga71
Posty: 81
Rejestracja: 2014-04-17, 19:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: graga71 » 2015-05-11, 07:27

Przypadkowa, miałam podobną sytuacje tyle tylko że to była dziewczynka po IIklasie , więc starsza. Jej mama umarła w czasie wakacji . Dla niej najgorszy był Dzień Matki. Byliśmy wtedy na Zielonej Szkole , dzieci pisały kartki ona też napisała tylko że jej kartkę posłałyśmy balonikiem do nieba, byłyśmy też w kosciólku . Nie robiłam Dnia Matki , wtedy w scenariuszu skupiłam się na powitaniu wakacji i zrobiłam lekcję otwartą dla rodziców "To już wiemy i umiemy". Bardzo dużo z nią rozmawiałam , było o tyle łatwiej że część rozmów odbyła się w domu bo były wakacje. Dzieci były też bardzo delikatne i dały jej duże wsparcie .
pogodna71

Awatar użytkownika
przypadkowa
Posty: 27
Rejestracja: 2014-09-10, 17:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podlaskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: przypadkowa » 2015-05-11, 19:38

Dziękuję Wam za odzew.

Linczerko książkę z tą bajką pani Molickiej mam, ale jakoś nie do końca mi to pasuje do tej sytuacji.
Dziękuje za ten link. W wielu rzeczach mnie utwierdził, otworzył oczy na kilka spraw.
Poszukam też tej książki "Tato"

Graga ja właśnie chyba też mimo wszystko skłonię się ku zmianom w planach związanych z dniem rodziny. Czy u Ciebie pomagał trochę psycholog?
Dziękuję że podzieliłaś się swoim doświadczeniem.

Sytuacja jest straszna. W klasie wie 4 dzieci i widzę, ze im ciężko. 3 jest na tyle dojrzała, że rozumie powagę sytuacji. 1 dziś kilkukrotnie odławiałam z grupy by nie wyskoczył z czymś. Wolałabym atmosferę oczyścić, bo czuję, że tak trzeba, porozmawiać. A główny poszkodowany jest nieświadomy niczego. Nie wiem jak długo. Dziś oznajmił nam, że tato wyjechał na kilka tygodni lub nawet miesięcy (ja już mam wizję katastroficzną, taką, ze mama zechce to utrzymać przed nim w tajemnicy do wakacji), dla niego to w sumie sytuacja normalna, rodzice prowadzą firmę, często wyjeżdżali.

Poinformowałam mamę chłopca, że taka sytuacja trwać nie może, że to są dzieci, one chcą mu współczuć, chcąc nie chcąc ktoś coś powie i wszystko się wyda. Nie wiem co z tym zrobi.

graga71
Posty: 81
Rejestracja: 2014-04-17, 19:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: graga71 » 2015-05-11, 22:42

Jeśli to możliwe poproś o pomoc szkolnego pedagoga u nas nie ma psychologa , a szkoda. Sprawa jest bardzo delikatna ale mama chłopca powinna zrozumieć że nie uchroni syna a tylko naraża go na sytuację gdy ktoś inny powie mu to co powinien usłyszeć od niej. Dobrze by było aby ta rozmowa odbyła się jak najszybciej.
pogodna71

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: Basiek70 » 2015-05-13, 22:56

graga71 pisze:Jeśli to możliwe poproś o pomoc szkolnego pedagoga u nas nie ma psychologa , a szkoda. Sprawa jest bardzo delikatna ale mama chłopca powinna zrozumieć że nie uchroni syna a tylko naraża go na sytuację gdy ktoś inny powie mu to co powinien usłyszeć od niej. Dobrze by było aby ta rozmowa odbyła się jak najszybciej.


Dokładnie tak. Porozmawiajcie (Ty, pedagog, psycholog) z mamą, że nie jesteście w stanie zapewnić tajemnicy, bo wiedzą inni rodzice i dzieci. Czy zdaje sobie sprawę, jak źle się stanie, gdy dziecko dowie się tego od innych osób, w nie wiadomo jakiej formie. Poza tym na pewno odczuwa jej smutek i czuje się zagubione, bo nie wie, dlaczego mama jest inna (a jakby się nie starała, na pewno jest inna).
Miałam taką sytuację - mojej uczennicy w 1 klasie umarł tata. Nagle. Ale tam mama powiedziała Jej, pozwoliła przeżyć żal i żałobę razem ze sobą, dzięki czemu obie się wspierały. Inni też okazali im dużo serdeczności, dzieci w klasie zachowywały się wspaniale, otaczały dziewczynkę dyskretną opieką, traktując normalnie, ale cieplej, serdeczniej, uważniej.
W tym roku, jak umarł mój tata, też spotkałam się z serdecznością dzieci - to było wzruszające, jak kilkulatki czuły potrzebę okazania mi swojego wsparcia, powiedzenia ciepłego słowa.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
przypadkowa
Posty: 27
Rejestracja: 2014-09-10, 17:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podlaskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: przypadkowa » 2015-05-14, 21:00

Dziś krótko rozmawiałam z mamą chłopca. Zdecydowała że mu powie w weekend, prosiła o pomoc i wsparcie. Choć będzie ciężko, ja czuję ulgę, i dzieci też odczują. Teraz też zachowują się dyskretnie ale serdecznie. To jest zadziwiające i budujące. Najtrudniejszy był poniedziałek i wczorajszy dzień, bo odbył się pogrzeb.
Mama wspomniała, że w domu rodzina nie dawała też rady, że on nawet pytał czy będzie jakiś pogrzeb, nie sposób utrzymać takiego wydarzenia w sekrecie pod jednym dachem.
Czuję, ze będzie ciężko, ale potrzebujemy przez to przebrnąć jak najszybciej, bez względu na to ile to potrwa. Szkolna rutyna, codzienne obowiązki i małe od dawna planowane radości jak kino czy muzeum mam nadzieję, ze choć na chwilę oderwą go od tej strasznej rzeczywistości.
Dziękuję Wam za odpowiedzi.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: Basiek70 » 2015-05-14, 21:18

Dobrze, ze mama się na to zdecydowała. Szkoda, ze ukrywała, ale tego się nie zmieni.
Przypomniało mi się, ze chłopiec z klasy równoległej stracił mamę w zeszłym roku - ale tata i babcia powiedzieli Mu od razu, brał udział w pogrzebie, mógł przeżywać smutek i rozpacz z bliskimi. Dość szybko wrócił do szkoły, codzienności, pomagało to Mu.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
przypadkowa
Posty: 27
Rejestracja: 2014-09-10, 17:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podlaskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: przypadkowa » 2015-05-19, 18:19

Od soboty chłopiec już wie. Z relacji mamy wynika, ze reagował bardzo różnie. Płakał, ale tez cieszył się, ze będzie miał komputer sam dla siebie, był smutny, ale zaimponowało mu to ile kwiatów zobaczył na grobie i powiedział, ze fajnie, ze tato miał tyle ludzi, którzy go lubili. Wczoraj jak przyszłam do pracy to powiedział mi o śmierci taty w formie takiej ciekawostki, tak jak zawsze mnie informuje o rożnych bardziej niecodziennych faktach ze swego życia (wycieczka do parku dinozaurów czy muzeum ptaków). Ogólnie zachowuje się jakby nigdy nic, wczoraj wspomniałam, ze będziemy robić prezenty na Dzień Mamy, ktoś zapytał o Dzień Taty, to powiedziałam, ze na to jest jeszcze czas, a on, ze on nie musi bo taty nie ma.
Dziś przy obiedzie chłopcy rozmawiali o aplikacjach w telefonach rodziców, on też się włączył i powiedział "a w telefonie mojego taty, tego co umarł..."
Szczerze Wam powiem, ze spodziewałam się wszystkiego, ale nie sądziłam, ze to będzie tak wyglądać.
Zastanawiam się, czy jeszcze nie dotarło, czy dotarło, ale częste wyjazdy taty sprawiły, że on to przechodzi w taki sposób, czy to, że mama ze wszystkich sił stara się trzymać by nie płakać przy dziecku, czy może to kolejny dowód na to, że trzeba by się przyjrzeć bliżej, bo co raz więcej jest rzeczy przemawiających za tym, że ma cechy zespołu Aspergera

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: Basiek70 » 2015-05-19, 18:25

przypadkowa pisze:Zastanawiam się, czy jeszcze nie dotarło, czy dotarło, ale częste wyjazdy taty sprawiły, że on to przechodzi w taki sposób, czy to, że mama ze wszystkich sił stara się trzymać by nie płakać przy dziecku, czy może to kolejny dowód na to, że trzeba by się przyjrzeć bliżej, bo co raz więcej jest rzeczy przemawiających za tym, że ma cechy zespołu Aspergera


Każda z tych opcji jest możliwa. Ale jest jeszcze jedna - spotkałam się już nie raz z tym, ze z jednej strony dla dzieci śmierć jest jakby naturalniejsza, niż dla nas, a z drugiej nie ogarniają jej ostateczności. W każdym bądź razie częściej lepiej radzą sobie z nią w rodzinie, niż dorośli.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

paskuda1984
Posty: 4
Rejestracja: 2014-10-20, 22:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: paskuda1984 » 2015-05-20, 14:51

Ja trafiłam kiedyś na taki film (mam nadzieję, że mogę zalinkować):
[url]https://www.youtube.com/watch?v=7X2elaaD6jI[url][/url][/url]

kasiulaa54
Posty: 1
Rejestracja: 2017-05-23, 16:43
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: kasiulaa54 » 2017-05-23, 16:59

Witajcie...nie zakładałam nowego wątku, bo mam nadzieję, że łatwiej dotrę do osób, które przeżyły ze społecznością klasową śmierć rodzica jednego z uczniów.
Zimą, mojemu wychowankowi zmarła mama. Chłopiec ma 8 lat. Jest mu trudno, ale ma wsparcie od całego środowiska szkolnego. Zawsze ważę każde słowo, uważnie przygotowuje zadania, bo jak wiemy...w edukacji wczesnoszkolnej często odwołujemy się do tematu rodziny. W piątek przypada Dzień Mamy... wspólnie z rodzicami uznaliśmy, że zamiast tej uroczystości zorganizujemy na zakończenie roku ognisko. Jednak Dzień Mamy jest w kalendarzu i nie da się go całkowicie ominąć. Każda klasa przygotowuje upominki dla swojej mamy. Ja również powinnam coś zrobić najpóźniej w czwartek. Proszę Was o pomoc...co mogłabym przygotować wspólnie z dziećmi, aby nie skrzywdzić tego chłopca. Myślałam o kwiatku, aby mógł zanieść go na cmentarz. Proszę o Wasze opinie, czy to dobry pomysł?

KarolWojtas
Posty: 5
Rejestracja: 2017-03-08, 15:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Śmierć rodzica ucznia

Postautor: KarolWojtas » 2017-08-08, 13:36

kasiulaa54 pisze:Witajcie...nie zakładałam nowego wątku, bo mam nadzieję, że łatwiej dotrę do osób, które przeżyły ze społecznością klasową śmierć rodzica jednego z uczniów.
Zimą, mojemu wychowankowi zmarła mama. Chłopiec ma 8 lat. Jest mu trudno, ale ma wsparcie od całego środowiska szkolnego. Zawsze ważę każde słowo, uważnie przygotowuje zadania, bo jak wiemy...w edukacji wczesnoszkolnej często odwołujemy się do tematu rodziny. W piątek przypada Dzień Mamy... wspólnie z rodzicami uznaliśmy, że zamiast tej uroczystości zorganizujemy na zakończenie roku ognisko. Jednak Dzień Mamy jest w kalendarzu i nie da się go całkowicie ominąć. Każda klasa przygotowuje upominki dla swojej mamy. Ja również powinnam coś zrobić najpóźniej w czwartek. Proszę Was o pomoc...co mogłabym przygotować wspólnie z dziećmi, aby nie skrzywdzić tego chłopca. Myślałam o kwiatku, aby mógł zanieść go na cmentarz. Proszę o Wasze opinie, czy to dobry pomysł?


Jeśli babcia chłopca żyje to wytłumaczyłbym że on zrobi prezent mamie swojej mamy. Nie wiem czy to dobre rozwiazanie, ale inne nie przychodzi mi na myśl. :(


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”