Tak, tak to jedna strona medalu. Jest też ta druga - jaśniejsza- rodzice współpracujący. Mamy więc sojuszników.
Nie ukrywam ,że wsparcie ze strony dyrektora jest bardzo ważne. Niektórzy mają to szczęście:)
Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
dushka pisze:Ale to, że rodzic widząc nauczyciela pierwszy raz na oczy od razu ma focha i wykazuje całkowity brak chęci współpracy, za to od razu naskakuje - to NIE jest normalne. I z czego niby wynika? To tak, jakbym poszła do nowej pracy i od razu zaczęła awanturę ze współpracownikiem.