dziecko nieśmiałe

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

kagiee
Posty: 8
Rejestracja: 2009-05-30, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

dziecko nieśmiałe

Postautor: kagiee » 2009-08-18, 12:47

Witam. Nurtuje mnie pewien problem dotyczący postępowania z dzieckiem nieśmiałym w grupie 5-6 latków. Od września będę 2 rok prowadziła tę samą grupę dzieci.. wcześniej jako 5 latek uczęszczała do tej grupy pewna dziewczynka... obecnie już będzie 6- latkiem od którego powinnam więcej wymagać.
Opiszę problem... dziewczynka ma zaburzoną sferę społeczną... jest wstydliwa na forum grupy ( ale tylko podczas zajęć!! ) ,do tej pory nie uczestniczyła mi w żadnych zajęciach dydaktycznych ( "na dywanie"Wink, plastyczne... czasem brała w nich udział, ale tylko za moją duuuużo mobilizacją. W trakcie zajęć zazwyczaj chowała się w kąciku lalek- na żadne moje prośby uczestnictwa nie reagowała.
Często pytając ją o wyrażenie jakieś opinii (pytałam ją poza zajęciami dyd.) długo muszę czekać aż ona się przełamie i coś mi powie, zawsze mówi, że nie chce by inni słyszeli co mówi.
Zaskakujące jest to, że w czasie zabawy dowolnej, rządzi, dominuje i rozkazuje innym dzieciom, jest hałaśliwa i kapryśna. Zupełnie inne dziecko. Gdy coś idzie po nie jej myśli od razu wybucha płaczem! Obraża się.. ma bardzo silną potrzebę bycia dominatorem.
Dziecko jest jedynaczką, rodzice zapracowani- to też ma duży wpływ na jej zachowanie.

Jak mam z nią postępować? Kierować do poradni? Może miałyście podobny problem z dziećmi?

kamila26111
Posty: 18
Rejestracja: 2009-06-09, 10:54
Kto: student
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: dziecko nieśmiałe

Postautor: kamila26111 » 2009-09-08, 20:15

Ja jestem na stażu i w grupie w której jestem jest też bardzo nieśmiały chłopczyk. Ma 5 lat i przez pierwsze kilka dni nie brał udziału w żadnych zabawach, nie było z nim żadnego kontaktu. Nie mówiąc nawet o tym żeby brał udział w takich zabawach jak "Chodzi lisek koło drogi" czy "Siedzi turek po turecku" bo o takich zabawach w których miałby na forum coś powiedzieć nawet nie ma mowy. I też nie wiemy co z nim robić żeby był bardziej śmiały. Tyle tylko że jego czwórka rodzeństwa była tak samo nie śmiała. Teraz po tygodniu sytuacja nie wiele się zmieniła bo żeby się coś dowiedzieć to trzeba mu kilka razy powtarzać pytanie. Miejmy nadzieję, że po bliższym poznaniu kolegów otworzy się i zacznie brać udział w zajęciach. :)


Wróć do „Wychowanie przedszkolne”