Witam wszystkich!
Od września pracuję w zerówce w szkole. Podręcznik Juki ,, Mój kuferek". Ponieważ mam zróżnicowana grupę wiekowo - 5 i 6 latki ( jak wszyscy w związku z reformą) obserwuje rożne poziomy pracy dzieci. Te 5 latki, które wcześniej nie były w przedszkolu wymagają dodatkowej pomocy, dla niektórych 6 latków kseruje trudniejsze materiały. Praca niemal indywidualna z każdym, a jest ponad 20.
Mam pytanie odnośnie diagnozowania, czy same diagnozowałyście dzieci we wrześniu - październiku?
I drugie pytanie - w jaki sposób oceniacie funkcjonowanie dziecka w szkole - przedszkolu? Zerówka to grupa przedszkolna w szkole. Czy Waszym zdaniem, skoro rodzice zdecydowali się na realizację o obowiązkowego przygotowania przedszkolnego w szkole to należy dzieci traktować jak uczniów czy przedszkolaki?
Czy zachowanie oceniacie chmurkami, słoneczkami? Może inne pomysły?
Pozdrawiam.