madziagroszek pisze:witam serdecznie
Bardzo prosze o pomoc w rozwiazaniu takiej sytuacji: pracuje od 7 lat jako ped specjalny , w chwili obecnej na poziomie 6 klasy Mam w klasie ucznia z uu w st lekkim( wg opinii), który nie czyta, nie pisze, nie liczy, jest nadpobudliwy i strasznie przeszkadzajacy. Chłopiec posiada orzeczenie do kszt specjalnego wg programu dla uu w st lekkim i takim programem jest nauczany- który jest i tak dla niego za trudny i nie ma zadnych efektów. Ostanie badanie odbylo sie w 2006 r i w tej chwilii opinia z tego badania jest niewazna. rodzice nie wyrażaja zgody na ponowne przebadanie w obawie ze wyszłoby up w st umiarkowanym a wtedy " nie bedzie mógł zdawa matury"( cytat rodziców, zreszta nauczycieli). Chłopiec nie jest w stanie napisac czegokolwiek bez mojej pomocy, wręcz domaga się ciągłej obecności przy nim co jest niemozliwe bo sa jeszcze inne dzieci z deficytami, rozprasza uczniów i najzwyczajniej w swiecie rozwala cała lekcję. Pierwszy raz tak trudno komunikuje mi sie z rodzicami. Zadne tłumaczenia typu, że przciez w gimnazjum nie da sobie rady, że dla nigo lepsza jest rekwalifikacja lub zmian trybu kształcenia.
Prosz enapiszcie czy ktois miał taki problem i jak mozna przekonac rodziców do zmiany decyzji. czy rozmowa zpsychologiem pomoże?
Jak rozumiem, rodzice nie wyrażają zgody na kształcenie specjalne i bardzo dobrze.
Zgodnie z regulaminem oceniania i promowania, jeśli uczeń nie zrealizował programu przewidzianego dla danego poziomu kształcenia, nie może dostać promocji do klasy programowo wyższej.
Po prostu go nie promuj i tyle.Dziecku wyrządzisz przysługę, bo jeśli trafi do szkoły specjalnej, będzie się w niej dobrze czuł, bo zgodnie z zasadami będzie realizowana podstawowa zasada rewalidacji, mianowicie zasada budzenia wiary we własne siły.