sławka pisze:System szkolnictwa jest w kraju na tyle rozwiniety, że osoby z uu mogą zdobyć adekwatne wykształcenie i dobrze radzic sobie w życiu. Tak też stanowi literatura pedagogiczna.
żartujesz? czy naprawdę w to wierzysz? sprawdzałaś? szukałaś? byłaś, widziałaś? literatura pedagogiczna tak stanowi - no wszystko mi opadło od takiego stwierdzenia
sławka pisze:Jako nauczyciel mam kontakt z uczniami z klasy specjalnej (w szkole ogólnodostepnej) i widzę co im sprawia trudność (kojarzenie faktów, myslenie abstarakcyjne, a raczej jego brak, brak logiki w rozumowaniu itp.), dlatego nie wierzę, ze poradzą sobie w szkole sredniej.
Ja mam z takimi dziećmi kontakt i jako nauczyciel, i jako osoba prywatna, w tym matka. A Ty, jako nauczyciel, powinnaś mieć świadomośc, że istnieje coś takiego, jak dostosowanie. Z| dostosowań korzystają ludzie z różnymi problemami,. Jeden nosi okulary, drugi aparat słuchowy, trzeci ma protezę ręki, czwarty jeździ na wózku, a piąty potrzebuje przeredagowania pewnych treści, aby mógł je przyswoić. Czy którys z nich jest gorszy od reszty?
sławka pisze:I jeszcze jedno - jako matka nie chciałabym, aby np. klasa w LO składała sie z połowy uczniów uu i w normie intelektualnej, bo jaki byłby poziom nauczania w tej klasie? Kto by na tym tracił? Podobnego zdania byli też wykładowcy na studiach. Mozecie sie Państwo ze mna nie zgodzic, ale takie jest moje zdanie.
Jako matka to ja nie chcę, aby moje dziecko chodziło do klasy, gdzie będą jednostki patologiczne, a nie niepełnosprawne. Tego się boję.
Mój syn właśnie kończy 2 klasę gimnazjum. Jest dzieckiem z lekkim UU. Tak bardzo "zaniża poziom nauki", że drugi rok ma świadectwo z czerwonym paskiem.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."