Uczeń niepełnosprawny ruchowo a (samo)obsługa

[dushka]

Pytanie mam - jak to wygląda w waszych szkołach specjalnych/integracyjnych? Jest uczeń niepełnosprawny ruchowo, również na wózku, i musi do ubikacji. Nie jest dziecko cewnikowane/pieluchowane - ot, normalnie toaleta. Czyim obowiązkiem jest pójście z dzieckiem, zdjęcie z wózka, wysadzenie, wytarcie i tak dalej? Robi to nauczyciel wspomagający czy osobna kadra?

[Basiek70]

u nas asystent dziecka niepełnosprawnego

[dushka]

A spotkałaś się z inną sytuacją? czyli - że jest to obowiązek nauczyciela?

[Basiek70]

nie
jednak mogę zrozumieć, że zdarzy się, ze właśnie nauczyciel musi - bo nie będzie w danej chwili innego wyjścia
ale nie że to stały obowiązek

[dushka]

No oczywiście, jeśli się zdarzy. Mnie zastanawia sytuacja jako stały obowiązek, bo ostatnio z tym się spotkałam i lekko zdziwiłam.

[iluka]

Mnie zastanawia sytuacja jako stały obowiązek,

Rozumiem, iż pomimo że jest nauczyciel wspomagający, do toalety wyprowadza dziecko nauczyciel uczący? Wspomagający w tym czasie prowadzi za niego lekcję?

[dushka]

A czy coś takiego napisałam? Nie chodzi o wyprowadzanie - chodzi o normalną obsługę osoby na wózku. Rzecz w tym, że nauczyciel nie ma tego NIGDZIE w obowiązkach, bo to powinien być stały obowiązek asystenta osoby niepełnosprawnej, a nie pedagoga wspomagającego. Rola wspomagającego jest trochę inna, nie sądzisz? Pedagog wspomagający nie jest pomocą nauczyciela.

[iluka]

Pedagog wspomagający nie jest pomocą nauczyciela.

Ale ucznia jest?

[dushka]

Powiem tak - nauczyciel nie ma w zakresie obowiązków podnoszenia dziecka będącego na wózku, wysadzania go, wycierania pupy i tak dalej. Pomaga uczniowi - w ramach edukacji.

TU podstawa PRAWNA:

http://www.oswiataiprawo.pl/Dyrektor/Pr ... magajacego

I owszem, w związku z tym uważam, że nie pedagog wspomagający ma iść i wykonywać czynności pielęgnacyjne.

[linczerka]

nie pedagog wspomagający ma iść i wykonywać czynności pielęgnacyjne

A kto wg Ciebie?

Pomaga uczniowi - w ramach edukacji.

Jeśli wyrazi taką swoją wolę. Ja nie wyrażę. Mam zakaz dźwigania.

nauczyciel nie ma w zakresie obowiązków podnoszenia dziecka będącego na wózku, wysadzania go, wycierania pupy i tak dalej.

Nie ma. Kwalifikacji do wykonywania tych czynności też nie ma. Na dyplomie uczelni nie pisze. A wszędzie wymagają określonych kwalifikacji.
Nie mam też ochoty być posądzona o jakieś czynności lubieżne. A to dość delikatne sytuacje.

[Justyna333]

Jestem nauczycielem wspomagającym i w szkole w której pracuję to ja zmieniam pampersy dzieciom. Oczywiście są Panie do pomocy ale poproszone odpowiadają ,że nie muszą tego robić.Tak wiec każdego dnia dźwigamy z koleżanką dzieci same i wysadzamy .

[haLayla]

Oczywiście są Panie do pomocy ale poproszone odpowiadają ,że nie muszą tego robić.

To po co one są w tej szkole zatrudnione?

[Justyna333]

Też bym chciała to wiedzieć. Nie mogę jednak podeprzeć się żadnymi przepisami .Wygląda to tak ,że przez cały dzień w szkolę najczęstszym miejscem w jakim jesteśmy jest toaleta. Na edukacje niewiele zostaje czasu.

[haLayla]

To zwróć się do dyrekcji na piśmie, że potrzebujesz kogoś do pomocy, kto będzie dźwigać dziecko i pomagać w jego wysadzaniu na sedes. Ciekawe, co odpowie.

[Justyna333]

To byłaby ostatnia prośba w tej szkole.