Postautor: otaka » 2008-02-20, 22:49
Z tym zezem to nie do końca tak. Po pierwsze chłopak powinien być leczony. Powinien nosić okulary korekcyjne, regularnie ćwiczyć z okularami o większym pryzmacie, zasłaniać naprzemiennie oczy, być poddawany naświetlaniom i prawdopodobnie zabiegowi operacyjnemu. Jak widać to sfera działań okulisty. Z zezami rozbieżnymi jest ten kłopot, że trzeba dobierać inne ćwiczenia do dali (wtedy, gdy jest to zez polegający na tym,że oko rozbiega się gdy pacjent patrzy w dal), a inne do bliży. Jeśli nie współpracujesz z okulistą - możesz zaszkodzić a nie pomóc. Na zajęciach rewalidacyjnych (które pewnie odbywają się co najwyżej dwa razy w tygodniu) widzenia fizjologicznego nie usprawnisz. Nie tędy droga. Co innego funkcje. Myślę, że w tym przypadku spokojnie możesz stosować zestaw ćwiczeń klasycznych. Jako urozmaicenie proponuję program komputerowy Dyslektyk2. Ma dobre zadania na pamięć, spostrzegawczość, wyobraźnię itd. Faktycznie to rozwija i dzieciaki go lubią.Co do myślenia arytmetycznego- o to ciężka orka. Praca na konkretach i dwa kroki do przodu i jeden wstecz. Zasób słownictwa można poszerzać poprzez słuchanie nagrań literatury (dostępne np. w bibliotece książki mówionej) chociażby przed snem. Problem tego chłopca polega głownie na tym, że jest on mniej zdolny i tak naprawdę bez współpracy z rodzicami niewiele osiągniesz. Jeśli nadal masz wątpliwości poszperaj na stronach związanych z tyflopedagogiką.
otaka