Nowa podstawa programowa z WF

[motyl]

Po krotkich rozwazaniach mysle ze dzieci beda uciekac ze szkol na miasto by uprawiac sport. Takie zajecia w MOSiR czy na plywalni sa atrakcyjniejsze i mozna sie dogadac z prowadzacymi co do zaswiadczen. Po przemysleniach i przeliczeniach na 41 osób w czwartych klasach w mej SP około 20 w mojej chodzi na jakies zajecia pozaszkolnie(teakwondo, pływanie, tańce i piłka nożna), więc fakultety maja z głowy. Zostaną tylko słabiaki lub ci których na prywatne zajęcia nie stać. Ale tak naprawde to niech reforma pokaze i bedziemy sie martwic na bieżco.

[ninjaczyjt]

I tu się z wami zgodzę, ale przecież władzy o to chodzi. Już nas wydutkali z emeryturką, bo obiecywali znaczne wzrosty wynagrodzeń w zamian za rezygnacje z tejże emerytury i co rzucili ochłapy, bo co to jest 5% teraz od stycznia i 5% potem?!!!!!!!!\ Tak naprawdę to dali nam 7% i to na raty, bo przeż bez tego mamy zagwarantowane co roku 3%!!!!
Tutaj to też ma tak zadziałać, bo jak połowa, czy nawet 1/3 nauczycieli wf będzie zmuszona robić na poł etatu to i tak choćby nam dali po 20% podwyżek i tak wyjdą do przodu a my stracimy. Ale mało tego straci większość, bo moim zdaniem ci uczniowie co chcą to i tak przyjdą, nawet na fakultet i naprzykład jeszce do jakiegoś klubu piłkarskiego, czy na basen, ale ci co nie lubią ćwiczeń będą mieli dodatkowa furtkę, żeby jeszcze mniej ćwiczyć na podstawia fałszywych zaświadczeń np. z basenu i tutaj to może przynieść odwrotny efekt od założeń naszych gornolotnych teoretykow, ktorzy wpadli na ten ciekawy ale bardzo ryzykowny pomysł.

[Paweł Ł.]

Ludzie, ale w tej nowej podstawie jest mowa o tym, że to szkoła ma zapewnić te dwie dodatkowe godziny i dzieciaczki wybierają sobie dyscyplinę spośród tego co im szkoła zaproponuje. Wiec nie wiem po co ta panika.

[dushka]

Pawle, bo bardzo łatwo jest narzekać i pierdzieć w stołek, za przeproszeniem, niż coś zrobić

[Paweł Ł.]

Mnie tylko zastanawia kwestia tego typu, czy do dyscypliny, którą wybiorą sobie dzieci nie będzie potrzebny odpowiedni kurs.np. dziecko chce się zapisać na piłkę ręczną, to nauczyciel musi mieć ukończony kurs instruktora piłki ręcznej...

[marmar02]

zgadzam się z przedmówcą- jeżeli tytuł instruktora będzie wymagany, to szkoła niewiele zaproponuje uczniom (przynajmniej od września) bo albo nauczyciele z "papieram" dublują się w placówce albo nauczyciele mają po 1 fakultecie a np jest ich dwóch na placówke. Ja narazie nie spotkałam się z określeniem wykształcenia instruktorskiego itp. na zajęciach fakultatywnych w myśl nowej reformy- ale może ktoś to gdzieś wyczytał więc proszę o link
pozdrawiam

[Paweł Ł.]

Proszę wyluzować. Do klasy 4 szkoły podstawowej dojdzie to za kilka lat. Poza tym z tego co sie orientuje, to szkoła decyzją RP zadecyduje czy jedzie wg nowej podstawy czy nie.

[Jolly Roger]

kolego, a jak myślisz bo moim zdaniem gdy większość dzieci wybierze fakultety na mieście bo tak im będzie wygodniej i nawet nie będą musiały tam chodzić, bo wystarczy że przyniosą stamstad zaświadczenie o uczeszczaniu, co stanie się z nauczycielami w szkole, gdy będzie o połowe mniej zajęc? zostaną zwolnieni? nie rozumiem tego bo musiałem studiować przez 5 lat, a teraz wyprze mnie bylejaki ratownik z basenu czy instruktor na kręgielni? przecież ta reforma prowadzi do odejścia do połowy uczniów ze szkoły, tzn. chyba że polowa nauczycieli pójdzie na bruk, a jak już zostaną w szkole to bedą nam dyktować to co chcą robić i jakie oceny chą za to, a jak nie to nie podpiszą z nami umowy, czy to nie jest chore?

To jest świetne. Klient nasz pan. Uczeń jak rozumiem pod kierownictwem rodziców wybiera sobie zajęcia dodatkowe. Jeśli wuefista nie umie atrakcyjnie poprowadzić dodatkowych zajęć to niech się boi. Jeśli wuefista uważa, ze skakanie przez kozła jest super to niech realizuje na 2 obowiązkowych godzinach. Jeśli jednak dzieciaki wolą grać w unihokeja czy tańczyć salsę to niech organizuje zajęcia dla nich, a nie dla siebie.
Natomiast dyrekcja powinna w jakiś sposób rozliczać na jakim poziomie prowadzone są zajęcia fakultatywne. Mizdrzenie się do ucznia to gra do własnej bramki. W dłuższej perspektywie nauczyciel i tak traci.

[mtroll]

A gdzie w ogóle mogę znaleźć jakieś oficjalne rozporządzenie dotyczące nowego podziału godzin (2+2)? Na stronie http://www1.reformaprogramowa.men.gov.pl/rozporzadzenie/ znalazłem informacje na temat nowej podstawy programowej (tematyce zajęć), ale o podziale na część fakultatywną i obowiązkową ani słowa.

[malgala]

Poszukaj w poradniku dla dyrektora na stronie MEN
Nie chce mi się szukać linków.

[ninjaczyjt]

Pawle, bo bardzo łatwo jest narzekać i pierdzieć w stołek, za przeproszeniem, niż coś zrobić

Zapewniam, że nie pierdzę w stołek, a zamiast tego czytam tu i tam i polecam ten artykuł
http://www.45minut.pl/glos-nauczycielsk ... ienia.html

Ps. to, że ktoś ma obawy o przyszłość nie musi wynikać z nieróbstwa, zresztą dobrze zagłębcie sie w ten artykuł. (ja uczę w szkole o bardzo ubogiej bazie)
Czekam na wnioski

[Paweł Ł.]

Pawle, bo bardzo łatwo jest narzekać i pierdzieć w stołek, za przeproszeniem, niż coś zrobić

Zapewniam, że nie pierdzę w stołek, a zamiast tego czytam tu i tam i polecam ten artykuł
http://www.45minut.pl/glos-nauczycielsk ... ienia.html

Ps. to, że ktoś ma obawy o przyszłość nie musi wynikać z nieróbstwa, zresztą dobrze zagłębcie sie w ten artykuł. (ja uczę w szkole o bardzo ubogiej bazie)
Czekam na wnioski

Jakich ty wniosków oczekujesz?
Jak piszesz

ja uczę w szkole o bardzo ubogiej bazie)

i co jestes natenczas w stanie zrealizować to co wymaga faktycznie podstawa programowa?? Nie wydaje mi się.... dostosowujesz program, pod swoje mozliwości. Mozliwości bazy dydaktycznej. Co z tego, że będziesz mial wszelkie mozliwe uprawnienia np. będziesz miał papiery wszystkich mozliwych instruktorów( piłka nożna, ręczna, koszykowa, siatkowa, żeglarsto, tenis stołowy, ziemny itd). skoro twoja szkoła nie da ci możliwości realizowania się z dziećmi w tym temacie. Bo nie będzie bazy szkoleniowej do naucznia tenisa ziemnego itp. Oceń co będzie przydatne w twojej szkole, co będziecie mogli realizować, czy będą pieniązki na daną dyscyplinę itd.itp. i partycypuj w tym co jest możliwe. Rząd polski daje nam takie, anie inne możliwości. Taka mamy bazę nauczania jaka mamy, my wuefiści. Niech dyrekcja sie martwi jak to zrobić. Ty jako nauczyciel wf, powinieneś być przygotowany na wszelką ewentualność, ale jak pierdzisz w stołek, to ktoś inny zrobi sobie papier z piłki noznej i to on będzie prowadził fakultet z tej dyscypliny.

[dushka]

Taniec, joga, step, pilates - do tego nie trzeba specjalnie wielkich nakładów finansowych, a jest ciekawe i przyjmuje się w szkole (u mnie jest joga dla dziewczyn z gimnazjum, bardzo chętnie chodzą). Tenis stołowy - w każdej chyba szkole są stoły, inne wyposażenie nie też nie powala cenowo. Basen- też wiadomo, że nie wybudują w szkole Ale u nas jeżdżą dzieciaki na sekcję, płacą 2zł za godzinę, 2 zł za busik.

Chcieć to móc, zrób dodatkowe uprawnienia, ninjaczyjt, i nie narzekaj. Nauczyciel ciągle powinien się szkolić.

[ninjaczyjt]

Zgadzam się z wami na temat robienia nowych kwalifikacji i tego, że one dają więcej możliwości. Co do aerobiku to mam uprawnienia, mam też instruktora siatkówki i robię następne (więc nie pierdzę w stołek), aerobik prowadziłem z dziewczętami i powiedziały że im się podoba, ale cytuję " tu trzeba tyle chodzić ", a one nie chciałyby się spocić. No coż być może na fakultet rzeczywiście chodziłyby te co to lubią, bo te zajęcia prowadziłem w ramach normalnych lekcji.
Nie jest łatwo przy słabej bazie, ale nie to mnie ubodło w niektórych komentarzach. Bo z niektórych wynikałoby, że nic nie robię. A to nie prawda. Poza tym co napisałem wcześniej jestem wychowawcą (a ten co miał wychowawstwo dobrze wie że jest co robić), jestem też opiekunem Samorządu Uczniowskiego, prowadzę UKS i społecznie działam w Towarzystwie Gimnastycznym organizując czas wolny młodzieży po lekcjach. Więc stwierdzenie że siedzę i pierdzę w stołek to raczej nie do mnie. A że jak większość ludzi obawiam się zmian to chyba nie grzech

[maluta]

Jestem właśnie wraz z koleżeństwem przed tym samym dylematem, tyle tylko, że w średniej szkole (Czy ja dobrze zrozumiała , jedną z wypowiedzi , że ustawa będzie wchodzić sukcesywnie, więc do średniej szkoły wejdzie za parę ładnych lat?). Szukając konkretnej ustawy na ten temat natknęłam się na waszą dyskusje. Powiem tak, zgadzam się z tymi, którzy się trochę obawiają tych zmian. Wiele będzie zależało jak tak też od dyrekcji i uczniów, jakich będzie miała szkoła, chętnych do ćwiczeń czy nie. Jak nie to właśnie pójdą do tego co "pierdzi w stołki" (nie piszę tu do ninjaczyjt). Jeśli chodzi o dodatkowe uprawnienia to z tym nie jest tak łatwo Pani dushka, Ja też sama płaciłam za swoje studia i można powiedzieć, że co dopiero je spłaciłam, i nie stać mnie by znowu płacić za studia po 1300 do 2000. Rozumie, że mamy taki a nie Iny zawód i powinniśmy się dokształcać, ale dlaczego takim wysokim kosztem, nie każdy ma bogatego męża i rodziców, którzy za nas zapłacą.
NA koniec, jeśli ktoś pracuje w średniej szkle i Dyrekcja już wyjaśniła jak to będzie wyglądało to bardzo proszę o napisanie.