Brak zadania

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2012-03-29, 23:02

Basso profondo, zechciej odpowiedzieć: w jakiej szkole uczysz?? :D

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Brak zadania

Postautor: vuem » 2012-03-30, 09:40

koma pisze:Kwestie pracy domowej już chyba uzgodniliśmy - chyba nie czytasz (a i nie piszesz) uważnie. Proponuję wrócić na poprzednie strony...


Dlatego dodałem, że produkowanie rubryk pt. zeszyt itp jest niepotrzebne. To się mieści w kategorii, nazwijmy to umownie, obowiązkowości, aktywności, czy podejścia do swych obowiązków, które są niezbędne dla prawidłowego przyswojenia materiału określonego w podstawie programowej, czy naszych programach nauczania.

koma pisze:Zlituj się...Ty chcesz mnie uczyć, co gwarantuje sukces?? Przecież mnie nie znasz...dlaczego uważasz, że nie mam sukcesów?? Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz... :lol:


Nic takiego nie stwierdzam, gratuluję sukcesów i życzę kolejnych, ja jedynie odnoszę się do Twojego stwierdzenia, że nie można oceniać niczego co nie jest dosłownie wspomniane w w/w dokumentach.

Broniąc - choć ja również nie wiem czym - tezy o tym co może być ocenione, a co nie, o tym o czym piszę jakbyś zapominała
Chodzi mi o to, że podstawa programowa, czy program nauczania konkretnie nazywa praktyczne umiejętności i wiedzę, która uczniowie mają przyswoić, a ocenianie jest moim zdaniem szerszym aspektem.

Czy wg Ciebie mamy ignorować lenistwo ucznia, brak zadań domowych, nie wykonywanie poleceń w zakresie choćby notatek i zapisów lekcji tylko dlatego, że prawo, które cytujesz z nazwy tego nie wymienia?

koma pisze:Nie zarzucaj mi emocjonalności wypowiedzi - są chłodne, bo jestem rzemieślnikiem, nie kombinuję, nie 'interpretuje', wiem, co do mnie należny i odnoszę w tym sukcesy.


Nie mam teraz czasu, ale łatwo udowodnić, że wykonujesz pewne czynności, które wynikają z interpretacji przepisów, a nie ich zapisów.

To tak jakby udowadniać , że kradzież kury nie jest karalna, bo przecież w KK nie można znaleźć nazwy Gallus gallus domesticus. :wink:

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Brak zadania

Postautor: izkaolek » 2012-03-30, 13:17

Przyznam, że ocenianie zeszytu na podstawie szerokości marginesu, numeracji lekcji czy dat dla mnie mija się z celem. Marginesy teraz najczęściej są fabryczne numery lekcji w dzienniku i w zeszycie często się nie zgadzają (tak było też jak ja się uczyłam, każdy miał inny numer po pewnym czasie a na pewno był on inny niż w dzienniku). Daty i temat są przydatne nie ukrywam zarówno dla dzieci, nauczycieli jak i rodziców. Miałam w nosie czy tematy są podkreślone czy nie.
Brzydki charakter pisma nie wpływa wg mnie na poziom wiedzy, choć uczeń powinien starać się pisać czytelnie. Ja jak sprawdzałam zeszyty uczniom czy też swoim dzieciom zawsze zwracałam uwagę głównie na popełniane błędy, samodzielnie napisane notatki, wypracowania itp. oraz czy są w nim informacje z lekcji niezbędne do późniejszej samodzielnej nauki w domu. Zeszyt był dla mnie jednym ze źródeł informacji, nad czym dziecko ma popracować, a przede wszystkim ma on służyć uczniowi.
Jestem też zwolenniczką zapisywania zadanej pracy domowej w zeszycie, gdyż jest to informacja nie tylko dla ucznia ale i dla rodziców czy nauczycieli przeglądających zeszyt. (Niektórzy nauczyciele twierdzą, że nie ma na to czasu.)
Ocena pracy domowej być powinna a jak nazwana to jest chyba mniej ważne.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2012-03-30, 15:40

Basso profondo pisze:Ocena za zeszyt to nie jest ocena za umiejętność pn. zeszyt. Jest to ocena niejako zbiorczo podsumowująca zaprezentowane przez ucznia w zeszycie umiejętności określone w podstawie programowej. Inaczej: zeszyt podlega ocenie wg określonych kryteriów; są nimi między innymi kryteria zapisane w podstawie programowej, np. na stronie 278 Dziennika Ustaw Nr 4 z 2009 r., poz. 17 (III. Tworzenie wypowiedzi 1. Mówienie i pisanie, w szczególności pkt 2 i pkt 4).

No więc o to chodzi! :mrgreen:
Ja oceniam właśnie "pisanie' i taka mam rubrykę.
Jeżeli rodzic mnie zapyta, za co ta ocena - odpowiadam jasno; za pisanie (odtwórcze, twórcze, formę taka czy inną.

Basso profondo pisze:Podobnie oceniając pracę klasową nie rozbijasz oceny na oceny cząstkowe za poszczególne umiejętności ucznia.

A dlaczego nie? Rzadko to robię, ale robię. Pamiętaj jednak, ze ja uczę języka polskiego w szkole podstawowej, a to przedmiot specyficzny. Oceniam kilka kompetencji kluczowych i jedna praca klasowe może dać mi obraz poziomu kilku umiejętności.

Basso profondo pisze:Rubryki "prace klasowe" też w dzienniku nie masz?

Nie mam :P
Ocenę ćwiczenia kompozycyjno - redakcyjnego wpisuję na czerwono w rubryce "Pisanie".
Ocenę z gramatyki - w "Nauka o języku"
Ocenę z dyktanda - w "Ortografia"
itd.

Podobnie robię z zadaniami domowymi - dlatego nie mam rubryki 'zadania domowe'.


Basso profondo pisze: "Zeszyt" to jest tylko zapis techniczny, który absolutnie nie wyklucza oceniania konkretnych sprawności.

Dla mnie mój "zapis techniczny" wydaje się jaśniejszy - oceny pod konkretnymi umiejętnościami. Jeżeli rodzic zapyta, natychmiast daję konkretna informację, za co jest ta czy inna ocena, czego uczeń nie umie, nad czym musi pracować...Ja tez mam jasny obraz, co u mnie musi poprawić lub co mu zadam indywidualnie.

Basso profondo pisze:Nauczyciel nie powinien ograniczać się do nauczenia uczniów umiejętności określonych w podstawie programowej (a takie wydajesz się czynić milczące założenie)

Brak Ci woli widzenia w przeciwniku dobrych intencji. Jako pewnik podajesz to, co Ci się wydaje. A wydaje Ci się tym razem źle.
Napisałam w którymś z poprzednich postów, ze oceniam wiedzę i umiejętności podane w podstawie programowej i w programie nauczania.
Program rozszerza to, co podaje pp jako niezbędne i obowiązkowe.
Dlatego uczę więcej - a z uczniem zdolnym i o większych możliwościach wykraczam poza program. Mówimy o ocenianiu - przypomnę więc, że skala ocen jest przecież sześciostopniowa.
Zgodzę sie z Tobą, że hasło "podstawa programowa" zostało rozdmuchane i była próba zmiany jego treści, wynikająca chyba z niezrozumienia problemu gdzieś w menisterialnych gabinetach.
Nawet teraz - przy wejściu zmian na kolejny stopień kształcenia - mówi się raczej o dostosowaniu podręczników do nowej podstawy, a nie o programach, które napisano czy zmodyfikowano.
Tak jest! Mówi się "świat sie zmienia, człowiek się zmienia, mamy inne dzieci" zapominając o tym, ze jest takie coś, co nazywamy standardem - trzeba opanować podstawę pisania, czytania ze zrozumieniem, rozumowania, liczenia, nazywania rzeczy i zjawisk....aby ten nowy świat zrozumieć i opisywać.

Basso profondo pisze:spojrzę na zagadnienie z punktu widzenia rodzica. Kiedy biorę do ręki zeszyt swojego dziecka...oceniam staranność prowadzenia zeszytu jako całości, czystość, schludność, ogólny wygląd, ogólne wrażenie, dokładność w robieniu marginesów, sumienność wyrażająca się w systematycznym numerowaniu lekcji, w systematycznym zapisywaniu dat zajęć itp. Oceniam też coś tak niemierzalnego jak to, ile moje dziecko wkłada serca w prowadzenie swojego zeszytu.

No i co wiesz po tym przeglądaniu? Ano tyle, ze zeszyt jest bądź nie jest prowadzony starannie. Nie wiesz nic na temat tego, co Twoje dziecko wie i umie.
Jeżeli przyjdziesz do mnie i zajrzysz do mojego dziennika, dowiesz się, że twój syn nie potrafi skomponować opisu, ma mały zasób słownictwa, nie potrafi określać form czasownikowych i ...cos tam jeszcze.

To prawdziwa tragedia rodziców dzisiaj, że...ich dziecko otrzymuje ocenę za "zeszyt" czy "zadanie domowe", zamiast za konkretną wiedzę czy umiejętność, nad którymi musi popracować w domu, jeżeli jest to ocena za niska ich zdaniem.

Do bani z... takimi rodzicami, którzy nie rozumieją, co jest ważne w nauczaniu, a są przekonani o wyjątkowości swojego dziecka, który przecież "ma taki ładny zeszyt, więc powinien miec lepszy stopien z polskiego"

...i żeby była jasność: moi uczniowie muszą dbać o estetykę zeszytu, bo to język polski, a więc także kontakt z pięknem...sztuką...szeroko pojętą kulturą...także osobistą.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2012-03-30, 17:47

Basso profondo pisze:A gdy nie robisz, to w jaką rubrykę wpisujesz ocenę? Jak się ta rubryka nazywa?

Napisałam wyżej - mówienie, pisanie, czytanie, nauka o języku, ortografia, interpunkcja, odbiór wytworów kultury, ...

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2012-03-30, 19:37

Basso profondo pisze:Ale gdy stawiasz jedną ocenę za pracę, nie rozbijając na poszczególne umiejętności - to w jaką rubrykę wpisujesz?

Napisałam przecież wyżej.
Dam przykład:
Chcę ocenić stosowanie jakiejś zasady ortograficznej, np. 'nie' z rożnymi częściami mowy. Tak układam tekst dyktanda, aby jednocześnie sprawdzić stawianie przecinków przed różnymi spójnikami. Wstawiam wtedy dwie oceny - za ortografię i za interpunkcję.
Jeżeli chcę ocenić tylko ortografię - wstawiam do "ortografia".

Gdy piszą 'wypracowanie', zwykle oceniam całościowo umiejętność pisania dobrze skomponowanej, spójnej wypowiedzi w określonej formie. Oczywiście kieruję się kilkoma kryteriami.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2012-03-30, 20:06

Basso profondo pisze:Ale dopuszczasz istnienie w dzienniku rubryki "prace klasowe", czy uważasz ją za nielegalną?

Nielegalną??
Powiedz, że żartujesz.
Uważam ją za niesłuszną w przypadku mojego przedmiotu, a nie nielegalną.

Nauczyciel języka, który stawia oceny za 'prace klasowe" nie wie, jakie cele mu przyświecają.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Brak zadania

Postautor: vuem » 2012-04-03, 13:53

koma pisze:Nauczyciel języka, który stawia oceny za 'prace klasowe" nie wie, jakie cele mu przyświecają.


A co jeśli w tym miejscu pojawia się ocena ze sprawdzianów, które sprawdzają kilka sprawności językowych, czy za każdym razem trzeba je wszystkie wypisać, by móc uznać, że ich przeprowadzanie realizuje cele, których jestem świadom?

Myślę, że przesadzasz z semantyką, bo dziennik ma być jedynie zapisem czynności wykonywanych przez nauczyciela.

Trzymasz się Komo stwierdzenia, że "dana rubryka jest niewłaściwa, bo nie ma takiej umiejętności", OK, jeśli ktoś by sobie dana nazwę interpretował dosłownie, to może dojść do wniosku, że nauczyciel ocenia odcień długopisu lub estetykę zapisu.

Ja osobiście trzymam się zasady, że to tylko zapis, każda ocena jest uzasadniana, o każdej się informuję, jeszcze nie spotkałem się z ani jednym zarzutem co do sposobu oznaczania ocen...bo chyba to nie jest istotne, no nie jest na tyle istotne, by walczyć o zmianę obyczajów. ;)
Zresztą w przypadku kompleksowych testów z niektórych przedmiotów trudno o krótkie i jednoznaczne określenie umiejętności opisanej w podstawie programowej.

patryk2002pawlak
Posty: 1
Rejestracja: 2016-11-11, 12:42
Kto: uczeń
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Brak zadania

Postautor: patryk2002pawlak » 2016-11-11, 12:49

Witam!!!
Mam pytanie, czy gdy miałem zadanie z WOS-u napisać przemówienie o demokracji szlacheckiej i przebranie się za szlachcica, a wtedy okazało się, że są zawody sportowe i byłem zwolniony, to czy nauczyciel może mi dać 1 gdy byłem zwolniony??? I czy może podać powód, że mogłem to zadanie dać koledze, żeby się za mnie przebrał i wystąpił przed klasą z tym przemówieniem za mnie. Bo dostałem 1 a strasznie mi śerdniom zaniża, a chce mu udowodnić, że mam racje, a prawo jest takie długie, że nie umiem znaleźć artykułu odpowiadającemu tej sytuacji...
Z góry dziękuję :wink:

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Brak zadania

Postautor: linczerka » 2016-11-11, 13:45

patryk2002pawlak pisze: chce mu udowodnić, że mam racje

Mu nie udowodnisz. Nie masz racji.
Jak wiedziałeś, że będziesz zwolniony, mogłeś porozmawiać z nauczycielem.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Orina
Posty: 1
Rejestracja: 2016-12-08, 17:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: opolskie

Re: Brak zadania

Postautor: Orina » 2016-12-08, 17:52

Witam,
Jestem rodzicem dziecka z 1 kl. technikum.
Mam pytanie: czy za odrobione zadanie domowe można stawiać jedynki?
Według mnie zadanie zostało zrobione dobrze, ale nawet jeśli nie, czy nauczyciel powinien postawic 1? Dziecko nie chce odrabiać teraz zadań. Jest zniechęcone.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2016-12-09, 00:05

Orina pisze:Dziecko nie chce odrabiać teraz zadań. Jest zniechęcone.

No, już nie takie dziecko...

Można postawić jedynkę, czemu nie?

Awatar użytkownika
AnnaNowak7
Posty: 9
Rejestracja: 2016-12-05, 16:15
Kto: student
Przedmiot: Język angielski, Język francuski, Plastyka, ...
Lokalizacja: małopolskie

Re: Brak zadania

Postautor: AnnaNowak7 » 2016-12-09, 10:20

Akurat to, że brak zadania nie jest zachowaniem ucznia ani poziomem wiedzy - super! szkoda, że w PL głównie na tym skupia się większość "ciał pedagogicznych". Za granica dzieci nie mają zadań domowych. Siedzą dłużej w szkole, ale mają nad sobą kontrolę nauczycielską i z każdym zadaniem mogą prosić o pomoc. Uczymy dzieci, że prace bierze się do domu. I potem nam rośnie społeczeństwo zapracowanych dorosłych, dla których priorytetem jest praca.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Brak zadania

Postautor: koma » 2016-12-09, 13:23

Zadanie domowe może być traktowane jako sprawdzenie wiedzy ucznia oraz jego umiejętności.
Czasem innej metody nie ma.
O ile z młodszymi dziećmi dałoby radę odstąpić od zadań domowych w ogóle, to w klasach starszych niekoniecznie - taki bowiem u naszej młodzieży stosunek do nauki. Brak sprawdzania pracy domowej ucznia zaskutkowałoby w bardzo wielu przypadkach calkowitym lekceważeniem opanowania treści programowych, a na lekcjach - z racji panującego u nas systemu szkolnego - nie wszystko da się zrobić.
Wszyscy powołują się na przykład fińskiej szkoły - nie mają zadań domowych, a sa najlepszi w Europie. Owszzem, tylko że tam szkoła jest bogata - są mniejsze zespoły klasowe, bo powszechnie stosowana jest praca w niewielkich grupach. Są nauczyciele wspomagający - doglądający pracy zespołów. Jest mnóstwo pracowni technicznych i pomocy naukowych. Uczeń w szkole dostaje wszzystkie materiały, które nasz uczeń musi mieć w domu albo kupuje je z własnych pieniędzy nauczyciel (slowniki, programy komputerowe, podręczniki, zeszyty, pióra, kredki, farby, pędzle, ....itd.)

Druga sprawa, to podejście do obowiązków - nie ściąga się, nie odrabia zadań na kolanie, bo to po prostu wstyd. U nas wręcz odwrotnie...

Trzecia sprawa, to podejście rodziców. Znam to z praktyki:
- Proszę im zadawać, to przestaną siedzieć w komputerze.
Gdy nauczyciel zapropował, aby w domu pracę odrobili tylko chętni, że nie będzie tego sprawdzał wszystkim ani wystawiał ocen, po pewnym czasie był protest rodziców: "To nierówne traktowanie dzieci! W ten sposób jedni maja lepsze oceny (a jakie mają mieć, gdy pracują więcej?)
Albo: Pani nie będzie sprawdzać na ocenę, to dlaczego ma to robić?

Różnie bywa...

lechu56
Posty: 3
Rejestracja: 2017-02-09, 13:47
Kto: uczeń
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podlaskie

Re: Brak zadania

Postautor: lechu56 » 2017-02-09, 13:51

brak zadania to jedynka chyba
reklama


Wróć do „Kącik uczniowski”