Karmin_90 pisze:Nawet nie wiecie z czego poprawiam i już oceniacie...
Jeśli chcesz komuś wmówić, że poprawka maturalna ma różną wagę, zależną od przedmiotu, to nikogo do tego nie przekonasz.
Załóżmy, że kończysz trafiony kierunek i zostajesz osobą rekrutującą załogę pewnej firmy. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej, przy drugim podejściu (pierwsze nieudane), jeden z kandydatów korzysta ze sprzętu, którego nieliczni absolwenci używają podczas matury. Ty go rekomendujesz do przyjęcia bo nie wiesz, że to nie jego wiedza cię urzekła. Wypowiedz się na ten temat Karmin.