Szkołę... kocham?

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Dasistme
Posty: 6
Rejestracja: 2015-01-13, 11:56
Kto: uczeń
Lokalizacja: dolnośląskie

Szkołę... kocham?

Postautor: Dasistme » 2015-01-13, 12:07

Witam, jestem uczennicą drugiej klasy liceum we Wrocławiu. Od jakiegoś czasu mam dość męczący problem. Mianowicie podczas gdy moi rówieśnicy narzekają na szkołę i odliczają czas do ostatniego dzwonka, ja wprost przeciwnie - staram się każdą lekcję możliwie "wydłużyć" ponieważ nauka w szkole sprawia mi ogromną przyjemność. Gdzie tu problem? zauważyłam, że moja miłość do szkoły zamieniła się w pewnego rodzaju obsesję. Idąc do szkoły jestem aż niezdrowo radosna, zamiast wyjść ze znajomymi wolałabym posiedzieć na kolejnej biologii czy polskim, a dzień bez szkoły (czyt. weekend) to dla mnie dzień stracony. To nie wszystko - od pewnego czasu zaczęłam szkołę traktować jak coś "mojego", czuję smutek na myśl, że w przyszłym roku do szkoły przyjdą nowe roczniki, wręcz czasem potrafi mnie to doprowadzić do płaczu (absurd!). Podobnie jest w przypadku nauczycieli - często czuję się zazdrosna (hahaha, nie mam pojęcia dlaczego!) gdy rozmawiają z innymi uczniami. Chciałabym zostać przez nich zapamiętana, lubiana.
Gdy pomyślę o tym że już za rok kończę szkołę potrafię rozpłakać się w miejscu publicznym. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów, wręcz uciekałam ze szkoły, żeby np. iść na imprezę (gimnazjum). Teraz wszystko się zmieniło. Z czego to się może brać? Dlaczego ja tak KOCHAM szkołę, traktuję ją jak pewnego rodzaju "własność"? I co mogę z tym zrobić? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: haLayla » 2015-01-13, 13:42

A co robisz w życiu, poza nauką? Masz jakieś hobby? Znajomi? Jakie relacje łączą cię z rodziną i najbliższymi?
<3

Dasistme
Posty: 6
Rejestracja: 2015-01-13, 11:56
Kto: uczeń
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: Dasistme » 2015-01-13, 17:43

Uwielbiam grać w siatkówkę, gram w szkolnej drużynie, kiedyś grałam w klubie, ale zrezygnowałam ze względu na częste wyjazdy, co zmusiłoby mnie do opuszczania szkoły (a to by mnie załamało!)
Relacje z rówieśnikami - myślę że w porządku, mam chłopaka, niestety mieszka on w innym mieście :( Z rodziną też raczej OK, dobry kontakt z rodzicami. Mam brata, uczy się w Londynie.
Wczoraj doszło do "zabawnej" sytuacji w szkole, skrócili nam lekcje ze względu na radę, co bardzo mnie zasmuciło i oczywiście znajomi zaczęli sobie ze mnie żartować. Śmiałam się z nimi, bo jestem raczej lubiana i wiem że oni nie chcą zrobić mi przykrości, ale wewnętrznie rozpaczałam z powodu skróconych lekcji :( CO JEST ZE MNĄ NIE TAK JA SIĘ PYTAM?

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: linczerka » 2015-01-13, 18:24

Może to taka czasowa fascynacja?
Czas pokaże.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: haLayla » 2015-01-13, 18:30

Zastanów się, czy nie masz wrażenia, że czegoś w życiu ci brakuje. Być może nawet nie dopuszczasz do siebie tej myśli - wyparte te potrzeby lub te emocje w sobie. Niestety to tak łatwo nie działa i to co jest wyparte, musi w końcu zostać zrealizowane w ten czy inny sposób.
<3

miszael
Posty: 25
Rejestracja: 2012-09-07, 00:05
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: miszael » 2015-01-14, 18:46

A czym tu się martwić? Jeżeli szkoła nie jest całym twoim światem, masz dobre relacje z rodzicami, rówieśnikami, nadto masz chłopaka, to powinnaś się cieszyć, że sfera, która dla nie jednej osoby jest życiową traumą, tobie przysparza powodów do radości. Gratuluję ci takiego podejścia. Ja nie doszukiwałbym się w tym niczego złego.

Nie miej kompleksów z powodu tego, że myślisz inaczej niż większość. Panuje dziwna moda na nieoryginalność. Ktokolwiek się wyróżnia (pozytywnie), jest z miejsca sprowadzany przez ogół do parteru. Bądź sobą, idź za tym, co sprawia ci radość, i nie przejmuj się, że inni myślą inaczej. Indywidualiści mają większe szanse na życiowy sukces.

Dasistme
Posty: 6
Rejestracja: 2015-01-13, 11:56
Kto: uczeń
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: Dasistme » 2015-01-15, 15:14

W tym problem, miszael, chyba szkoła powoli staje się całym moim światem. Mam wrażenie, że odcinam się od życia poza szkołą i nie mogę sobie z tym poradzić, nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Wiem, mój problem może wydawać się śmieszny, ale naprawdę mnie to martwi. Chyba pokonam wstyd i wybiorę się do pedagoga szkolnego.

krosoliwia
Posty: 1
Rejestracja: 2015-01-22, 15:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: krosoliwia » 2015-01-22, 15:59

Jeśli nie pedagog to pomoże pewnie także dobry psycholog

kirlan
Posty: 90
Rejestracja: 2012-08-04, 19:47
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: kirlan » 2015-01-23, 16:16

Dasistme pisze:W tym problem, miszael, chyba szkoła powoli staje się całym moim światem. Mam wrażenie, że odcinam się od życia poza szkołą i nie mogę sobie z tym poradzić, nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Wiem, mój problem może wydawać się śmieszny, ale naprawdę mnie to martwi. Chyba pokonam wstyd i wybiorę się do pedagoga szkolnego.

Pedagog świetnie cię zrozumie - ma tak samo :wink:
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy" - sentencja japońska
"Mądry nauczyciel bardziej dba o postępy ucznia niż o postępy planu" - moja jej interpretacja
I love Wuttke ! - a to powinno być motto MEN

partita400
Posty: 346
Rejestracja: 2007-09-13, 17:26

Re: Szkołę... kocham?

Postautor: partita400 » 2015-01-23, 18:10

Zdasz maturę i pójdziesz na studia ...nauczycielskie.Po ich ukończeniu wrócisz sobie do szkoły.Tyle powinnaś wytrzymać.Poza tym po studiach możesz założyć własną szkołę i to będzie naprawdę Twoja własność.Życzę powodzenia.


Wróć do „Kącik uczniowski”