Witam. Jestem w 1 klasie liceum i mam problem z Panią od fizyki. W na początku marca (!) pisałam poprawę sprawdzianu, do dzisiaj nie widziałam sprawdzianu ani nie wiem jaką ocenę dostałam. Na pytania jaką ocenę dostałam i kiedy zobaczę sprawdzian słyszę, że Pani zapomina wziąć teczki i mam ' nie marudzić '. Tylko u mnie sytuacja wygląda tak, że na semestr miałam ocenę dopuszczająca, aktualnie także wychodzi mi taka. Jeśli dostałam np 1 (w co wątpię) z tej poprawy, nauczyciel może wstawić mi teraz tą ocenę i tym sposobem najprawdopodobniej wystawić mi ocenę niedostateczna na koniec roku? Z czego co wiem, nauczyciel ma OBOWIĄZEK oddać pracę w ciągu 2 tygodni. Sama wywiązuje się z pisania prac w terminie, fizyka jest jedynym przedmiotem, z którym mam bardzo duży problem a nauczycielka niestety daje bardzo mało czasu na sprawdzian.
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli!