Szpetnysz pisze:
Dlatego dobrym posunięciem było wsparcie pomarańczowej rewolucji na Ukrainie choć jak zwykle nie potrafiliśmy potem tego wykorzystać.
Nooo a jak. Bo po co... ? W sumie, to ja nie wiem czy mieliśmy jakiekolwiek z tego korzyści, poza narażaniem sie ruskim... chociaż w tej kwestii z powodu braku informacji wole głosu nie zawierać
Powstrzymanie procesu podporzadkowywania Ukrainy przez Rosję i próby zrobienia przy pomocy Janukowycza Łukaszenkę-bis
Rurociąg Odessa-Brody
Szpetnysz pisze: Nom, po grunwaldzie z tego co mi wiadomo była następna bitwa, na która strasznie zapiliśmy i już nie poszło za dobrze...
Nastepna bitwa?? Po Grunwaldzie zaczęły się targi z królem czy iść na Malbork czy nie isć. Poświętowano wygraną i zabicie von Jungingena, a w tym czasie Malbork się przygotował do natarcia.
Klasyczne ukucie rywala i zamiast dobić poczekać aż sie wyliże z ran. Konsumpcyjne podejście do życia po bitwie pod Grunwaldem sprawiło, że jeszcze sto lat sie użeraliśmy z Zakonnikami. To tak dodałem, żeby zbytnio nie odjeżdżac od tematu.