haLayla pisze:Boguś - żyjemy w wolnym państwie prawa, a nie totalitarnym gniocie. Dlatego taki zakaz byłby sprzeczny z jakimikolwiek normami.
.
Najwyraźniej nie pojmujesz .
Skoro osoba pali papierosy, a te z kolei są szkodliwe dla zdrowia to jak można wymagać od społeczeństwa, aby dostosowało się do tego? Kto ma się tu dostosować i kto komu ma nie szkodzic?
Co jest tu złe? Czy ten który truje, czy ten który jest narażaony na to, aby być trutym?
Idąc twoim tokiem rozumowania w szkołach powinno się wyodrębnić pomieszczenia dla narkotyzujących się osób, oraz dla takich którzy popijają wódkę itd.
W wolnym państwie mam prawo do tego , aby mnie nie truto i to nie ja mam szukać sobie miejsca gdzie nie palą tylko to palacz ma znaleźć sobie (najlepiej w swoim domu) miejsce gdzie będzie mógł sobie aplikować truciznę.
Wolnośc nie polega na samowoli i robieniu tego na co ma się ochotę. Twoje podejście jest nad wyraz egoistyczne, wszyscy mają się dostosować do truciciela?
Skoro tak pojmujesz wolność to może zaniesiesz do szkoły cyjanek , wrzycisz w stołówce do herbaty i powiesz "Przecież mamy wolnośc, jak ktoś nie chce to niech nie pije".
Czytając twoje posty daje sie zauważyć, że prawo interpretujesz tak jak jest ci wygodnie - to inni postępują niewłaściwie, to inni nie mają prawa, to inni powinni odejśc w drugie miejsce itd Jestes pępkiem świata?
Jakąkolwiek urobisz sobie teorię nt palenia papierosów,(czy pomaga, czy szkodzi) to wiedz, że obok ciebie są też drudzy ludzie, którzy mają swój punkt widzenia również mają prawa