haLayla pisze:Korek - walczyć trzeba także z korupcją, kiłą oraz wieloma sprawami. Jednakże wszyscy nagle rzucili się na palących, z zapałem samego Rejtana, gdy ten rzucał się pod drzwi. Pytanie powstaje - dlaczego? Dlatego, że palacze są w mniejszości i ich głosy się nie liczą. To właśnie świadczy o sile polskiej demokracji.
Nikt nie uderza w "biednych" palaczy. Chcesz palić i zatruwać się - Twoja sprawa, nic nikomu do tego - w końcu mamy demokrację
Tylko pamietaj - demokracja to rządy większości, a Twoją wolność wyznacza odległość dymka puszczanego z twojego peta od mojego "niepalącego" nosa.
Dlaczego ja niepaląca mam wdychać smród wydalany z papierosa palcza?
Uważam, że tak jak w każdym cywilizowanym państwie - patrz np. Niemcy - palacze powinni mieć wydzielone specjalne strefy, w których się zbierają do kupy i tam moga sie nawzajem truć. Jesli jest jakiekolwiek podejrzenie, że dym papierosowy w danym miejscu może dotrzec do osoby niepalącej, palenie powinno być - w imię wolności jednostek niepalących - zbronione. Proste?
I dlatego np. w każdej niemieckiej knajpie obowiązuje zakaz palenia, a w szkołach uczniowie pełnoletni mają wydzieloną ogrodzoną strefę (taką fajną klateczkę
) poza budynkiem szkolnym - na zewnątrz, do której wpuszczani są za okazaniem dowodu tożsamości i tam sobie często na mrozie i deszczu, ale za to na świeżym powietrzu - samo zdrowie
pusczczają dymka.