NAUCZYCIELU - USZANUJ TAJEMNICĘ KORESPONDENCJI! KOMÓRKI!!!!

[przemyslaw]

NAUCZYCIELU - USZANUJ TAJEMNICĘ KORESPONDENCJI - NIE DOTYKAJ KOMÓRKI
UCZNIA!

Atak za atak

możliwości inncyh kar nie kolidujących z prawem

o tym można porozmawiać w innym wątku np.

nie da się powiedzieć: Masz racje, takie sytuacje można rozwiązać inaczej?!

druga sprawa: to nie jest atak!!!

WIKI: Atak - etap działań taktycznych wojsk lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej, polegający na gwałtownym uderzeniu na przeciwnika i szybkim, połączonym z umiejętnym manewrem i ogniem, posuwaniu się w głąb jego ugrupowania.

to jest hasło, które nie mogło brzmieć inaczej, jeżeli ma zadziałać!
nie chodzi o wojne z nauczycielami, lecz pozytywne stosunki!
lecz musi opierać się to na konkretnych prawach!
dlatego powstała ta kampania, z powodu łamania tych praw!

[adner]

U mnie w szkole nauczyciele nie zabierają telefonów, bo uczniowie są na tyle normalni, żeby nie nadużywać ich podczas lekcji. Mnie się zdarzyło parę razy, żeby mi zadzwonił na lekcji, ale wtedy trzeba grzecznie(grzecznie! nie arogancko i z głupią miną) przeprosić. Oczywiście, musi się to zdarzać sporadycznie, a nie co tydzień. Jeżeli już nauczyciel zabiera komuś telefon, to leży on do końca lekcji w widocznym miejscu, na biurku nauczycielskim, uczeń przed oddaniem go wyłącza.

A propos tajemnicy korespondencji. Można o tym też mówić tak, że skoro uczeń świadomie wbrew zasadom korzysta z telefonu na lekcji, to sam daje nauczycielowi przyzwolenie na odebranie mu komórki, a więc nie można mówić o złamaniu tajemnicy korespondencji

[Ingeborga]

Przemysław, ja również nie znam nauczyciela, który grzebałby w komórce ucznia. I coś Ci powiem - nauczyciele zabierają komórki uczniom, gdy ci korzystają z nich w czasie lekcji. I co? Ano nic. Mają do tego pełne prawo, tak zostało ustanowione w statucie szkoły. Dalej - komórkę może odebrać tylko rodzic lub inna osoba dorosła - opiekun prawny - u dyrektora. Pewnie czujesz się oburzony, toż to pogwałcenie praw ucznia, odebranie mu jego własności! Na pocieszenie Ci napiszę, że uczeń z komórki musi wyjąć kartę pamięci. Z telefonu komórkowego nie wolno korzystać podczas przerw na korytarzu ani podczas zajęć. W wypadku, gdy uczniowi jest potrzebne skorzystanie z telefonu w jakimś nagłym wypadku - jest sekretariat, telefon. Telefonów nie wolno nosić u nas do szkoły, wynika to z faktu, że nie wolno z niego korzystać. A że uczniowie noszą, piszą na lekcji SMS-y... to się nie dziw, że telefony są zabierane. Jeszcze raz powtórzę, żebyś dobrze zrozumiał - nie znam nauczyciela, który by zaglądał uczniowi do zawartości telefonu komórkowego.
I rzeczywiście - może by tak wyskoczyć z kampanią przeciwko sprawdzaniu zeszytów? Wiele dziewcząt z mojej klasy ma na końcu zeszytu jakieś wyznania miłosne itp., więc? Daj sobie spokój... moim zdaniem ta kampania jest pozbawiona sensu. Tajemnica korespondencji - jasne. Tylko mi powiedz, jaką korespondencję prywatną winiem mieć uczeń w szkole , bo mi się wydaje, że podręczniki, ćwiczenia i zeszyty, a nie telefony komórkowe, pamiętniki i ogólnie elektronikę (odtwarzacze mp3, mp4, już nie mówiąc o gameboy'u.... ). Podsumowując - nie widzę problemu, który opisujesz, więc mogę Ci napisać jeszcze tylko to - nie wyważaj otwartych drzwi!
A zresztą, co ja będę więcej pisać... moi poprzednicy już napisali, co i ja bym napisała, gdybym wcześniej była.

[Iwka]

Tajemnica korespondencji? U nas w szkole, telefon jest wyłączony. A uczeń ma prawo wyjąć kartę sim. I nie ma kłopotu. Uczeń ma swoje ,,notatki" w kieszeni, a nauczyciel święty spokój.

[renati23]

Uczeń ma swoje ,,notatki" w kieszeni, a nauczyciel święty spokój.

tajemnica korespondencji zachowana

[arte]

cała ta akcja jest kpiną, doskonale wszyscy wiedzą że dziś tel. kom. to już nie tylko tel.
to jest mp3, aparat, kamera i nie wiadomo co jeszcze się tam wymyśli, niestety nie wszyscy uczniowie przestrzegają zasady i później filmiki trafiają na youtuba czy inne publiczne serwisy. Czy to można nazwać poszanowaniem ? , nie wspominając już o drastycznych sytuacjach gdzie uczniowie pobawią się w kamerzystów, opublikują materiał, niedawno doszło przecież z takiego powodu do tragedii w Gdańsku. ...

Jeśli chodzi o łamanie praw to kto pierwszy je łamie jak nie uczeń który wbrew regulaminowi korzysta z tel. komórkowego.
Korespondencja dla mnie to rzecz święta,
więcej przypadków się znajdzie takich gdzie to właśnie nauczycielowi uczniowie wykradną jakieś tajemnice (choćby telefonem) niż nauczyciel będzie sprawdzał kto co ma w komórce.

[pilot Pirx]

Cały ten temat to prowokacja - co prawda mizerna, ale jednak.
ps Panie Boże, pomóż mi pamiętać:
Kiedy mam naprawdę zły dzień, mogę wypisywać brednie na właściwych forach.

[przemyslaw]

W sytuacjach, kiedy Ty Drogi nauczycielu czujesz, że zostałeś nagrany, zrobiono Ci zdjęcie, zostałeś zniesławiony itd. zgłoś to do dyrekcji i później najwyżej policja.

Cały czas mówie: stosujcie kary przewidziane przez statut!!!
Nie wykraczajcie poza swoje kompetencje!

[arte]

W sytuacjach, kiedy Ty Drogi nauczycielu czujesz, że zostałeś nagrany, zrobiono Ci zdjęcie, zostałeś zniesławiony itd. zgłoś to do dyrekcji i później najwyżej policja.

80% Nauczycieli nie wie że zostało nagrane nie buszują w internecie, nie przeglądają różnych for dyskusyjnych,

bezpieczniejszy jest całkowity zakaz tel. kom. w szkole

[Ingeborga]

W sytuacjach, kiedy Ty Drogi nauczycielu czujesz, że zostałeś nagrany, zrobiono Ci zdjęcie, zostałeś zniesławiony itd. zgłoś to do dyrekcji i później najwyżej policja.

Czyżbyś uważał, że można wyciągać jakieś konsekwencje z używania komórki w szkole dopiero wtedy, gdy uczniom aż tak odbija, że kręcą głupie filmiki albo nagrywają?! No, nie... brak mi słów.

Cały czas mówie: stosujcie kary przewidziane przez statut!!!
Nie wykraczajcie poza swoje kompetencje!

W szkole nie wolno uczniom korzystać z telefonu komórkowego, już o tym pisałam, ale pewnie nawet nie doczytałeś. I w statucie jest ten zapis. Albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, albo po prostu piszesz, co Ci do głowy przyjdzie . Zastanów się trzy razy, zanim coś napiszesz. Dyskusję uważam za skończoną, ponieważ nie wnosisz nic nowego do forum, a jedynie siejesz zamęt.

[Gigi20]

Ludzie, tego aż sie nie chce czytać. przemysław zawikłałeś sie we własnej gadaninie, o rzeczy tak błahej, jak przysłowiowa zeszłoroczna zima. Jeżeli korzystasz z telefonu na lekcji to poczuwaj sie do tego, że może ona być skonfiskowana przez nauczyciela, chyba chodzisz na tyle często do szkoły, że wiesz czym może grozić takie zachowanie. Więc nie ma nad czym sie rozczulać i wnosić tu jakichś nie potrzebnych zamętów, które i tak nie przyniosą żadnej korzyści.

[relicher]

Pamietaj! W telefonie masz prywatne notatki, SMSy, nagrania, dlatego nauczycielowi nie wolno nawet dotknac Twojej komorki!

a właśnie tych nagrań to nauczyciel ma obowiązek je przejżeć, by zobaczyć czy uczeń nienagrywa lekcji
głupota uczniów się panoszy i jest zaraźliwa

pamiętniki i listy ucznia są objęte tajemnicą korespondencji.

tak, ale nie dla nauczyciela. od zawsze nauczyciel miał prawo, przeczytania
liścików, kto tego zakazał

[arte]

Ja jestem nadal za tajemnicą korespondencji nie wyobrażam sobie przeglądania komuś karty pamięci to "jak grzebanie w kieszeni" najprościej by komórki były "zdawane" do koszyczka przy wejściu do szkoły wiem że kilka szkół to praktykuje i taki system działa dobrze
jeśli uczeń potrzebuje dzwonić idzie albo do sekr. albo wybiera kom z portierni.

[tomek]

A mi niektórzy nauczyciele zajrzeli do moich SMS-ów, bo sam Im je wysyłałem , raz niestety przypadkowo.
Hmmm... a co powiesz na taką sytuację. Uczeń ma klasówkę i pisze sms-a z prośbą o odpowiedz, przez pomyłkę wysłał go do nauczyciela zamiast do osoby do której chciał (sytuacja autentyczna - nie ja).

[przemyslaw]

Pamietaj! W telefonie masz prywatne notatki, SMSy, nagrania, dlatego nauczycielowi nie wolno nawet dotknac Twojej komorki!

a właśnie tych nagrań to nauczyciel ma obowiązek je przejżeć, by zobaczyć czy uczeń nienagrywa lekcji
głupota uczniów się panoszy i jest zaraźliwa

pamiętniki i listy ucznia są objęte tajemnicą korespondencji.

tak, ale nie dla nauczyciela. od zawsze nauczyciel miał prawo, przeczytania
liścików, kto tego zakazał

Kolego od zawsze istnieje prawo i tego należy się trzymać!
Prawo zakazuje czytania cudzych wiadomości!
wyobraź sobie jakby listonosz czytał Twoje prywatne listy??
Byłoby Ci miło??
Mi osobiście NIE!

swoją wypowiedzią przedstawiłeś nauczyciela jako Boga!

od zawsze nauczyciel miał prawo, przeczytania
liścików, kto tego zakazał

nigy takiego prawa nie miał!