usprawiedliwienia :/

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-17, 22:29

Pan wychowawca zażyczył sobie usprawiedliwień z opisem problemu.
Np mama nie może napisać "usprawiedliwiam córkę z nieobecności w dn. xxx z powodu spraw rodzinnych" - nawet jeżeli rodzice się rozwodzą i muszę gdzieś być, musi być wszystko wypisane. Pogrzeby, śluby chrzty.
Powody prywatne - napisać że rzucił mnie chłopak
Rodzinne - napisać kto zmarł, gdzie pogrzeb - jeżeli nie ma mnie dwa dni, napisać miasto w którym był, żeby pan mógł ocenić czy faktycznie podróż zajmuje tam tyle i tyle
Zdrowotne - pisać co mnie boli i co jest powodem _-_
Psychiczne - też opisać
Wizyta u lekarza - napisać u jakiego
:roll:
Czy jest jakiś stosowny przepis którym mogę podważyć życzenie nauczyciela?

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: adner » 2009-09-18, 06:55

Niestety... to wychowawca usprawiedliwia nieobecności, a Ty miałaś pecha i trafiłaś na jakiegoś szpiega, który musi wiedzieć wszystko o wszystkim. Jesteś w klasie maturalnej, więc raczej klasy nie zmienisz, więc może niech Twoi rodzice z nim porozmawiają?

Chyba, że Twoja klasa jakoś zawiodła jego zaufanie, wtedy co innego.
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: koma » 2009-09-18, 14:36

miwues pisze:Wychowawca ma rację i jest "na prawie".


Miwues, to mnie zaskoczyłeś :shock:
Wiem, że jest problem z frekwencją i wychowawca musi jakoś sobie radzić, ale aż tak?
Jeżeli ma wątpliwości co do zasadności nieobecności (fatalnie napisałam), to zawsze może nie spełnić prośby o usprawiedliwienie, aby nie poświadczać nieprawdy, ale żądać takiego czegoś? Na jakiej podstawie?

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 17:02

Nie, problemów z frekwencją nie ma, jest 21 osób które faktycznie chcą się uczyć i zostali najwytrwalsi. Problemów z ucieczkami ze sprawdzianów nie ma, bo jeżeli są sprawdziany to te z wiodących przedmiotów i nie ma żadnego "ale" że ktoś nie ma czasu się nauczyć.
Klasa zaufania nie zawiodła, pan jest wychowawcą od tygodnia, bo poprzednia pani doczekała się dziecka i poszła na zwolnienie. Więc to nie jest problemem, zaufanie czy frekwencja chodzi tu o metody wychowawcze których nie umiemy nijak podważyć. Ani my, ani nasi rodzice (niektórzy są na prawdę oburzeni)...

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 21:36

Masz 19 lat, chyba trochę za późno na nadopiekuńczość ze strony rodziców. Jesteś pełnoletnia, rodzic nie jest stroną.

Ale to rodzic mnie usprawiedliwia, nie ja. I wojna jest podjazdowa ze strony rodziców, oni piszą bzdurne kąśliwe usprawiedliwienia a to my się mamy tłumaczyć.

:roll: Co z tego że w pracy za X lat tak będzie, skoro jeszcze w pracy nie jestem. Co za sens robić liceum skoro traktuje się ich jak studentów gdy to wygodne, a gdy niewygodne jak gimnazjalistów? :roll:

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-18, 22:00

pietruszka pisze:I wojna jest podjazdowa ze strony rodziców, oni piszą bzdurne kąśliwe usprawiedliwienia a to my się mamy tłumaczyć.
Jak to? Rodzice piszą kąśliwe usprawiedliwienia???
pietruszka pisze:Co z tego że w pracy za X lat tak będzie, skoro jeszcze w pracy nie jestem.
Sprawę usprawiedliwień potraktuj dojrzale, zdobędziesz tym zaufanie wychowawcy. Nie opuszczaj lekcji bez ważnego powodu, a usprawiedliwienia przedstawiaj niezwłocznie i wiarygodne. Żadne zawody miłosne nie mogą być przyczyną nieobecności w pracy, więc w szkole też.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: antie » 2009-09-18, 22:01

pietruszka pisze:Ale to rodzic mnie usprawiedliwia, nie ja. I wojna jest podjazdowa ze strony rodziców, oni piszą bzdurne kąśliwe usprawiedliwienia a to my się mamy tłumaczyć.



Tak - pisanie "bzdurnych" usprawiedliwień przez rodziców to chyba norma w polskiej szkole.
Dlaczego nie jest u nas tak, jak np. w szkole niemieckiej, gdzie problem niskiej frekwencjpraktycznie nie istnieje?
Tylko, że tam honorowane są wyłącznie usprawiedliwienia lekarskie - rodzicielskie bardzo sporadycznie - wychowawca uznaje je , albo i nie, Natomiast za 10 dni opuszczonych bez usprawiedliwienia uczeń szkoły ponadgimnazjalnej i jego rodzice otrzymują ostrzeżenie o skreśleniu, co następuje, jeśli ta liczba zostaje przekroczona. Dodam, że jako dzień nieusprawiedliwiony traktowany jest dzień, w którym uczeń opuścił chociażby jedną godzinę bez usprawiedliwienia.
U nas uczniów szkoły ponadgimnazjalnej traktuje się dalej jak małe dzieci i usprawiedliwia się ich nieobecności na podstawie "bzdurnych" oświadczeń rodziców.
A próba skreślenia ucznia mającego kilkadziesiąt godzin nieusprawiedliwionych skutkuje interwencją rodziców w samym szacownym MEN, nie mówiąc o kuratoriach, które w takich przypadkach nakazują przyjąc ucznia z powrotem.
I dziwić się, że frekwencja w przeciętnej polskiej szkole oscyluje w granicach70- 80% :evil:
Ostatnio zmieniony 2009-09-18, 22:03 przez antie, łącznie zmieniany 1 raz.

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 22:02

No nie no, jak mam z wami rozmawiać skoro z góry zakładacie że notorycznie opuszczam lekcje pod pretekstem zawodu miłosnego :x
Tak, rodzice zaczęli pisać kąśliwe uwagi, pt
"Moja córka źle się czuła. Czemu? Bo źle się czuła."

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: Witold Telus » 2009-09-18, 22:05

miwues pisze:Jesteś pełnoletnia, rodzic nie jest stroną.

Dopóki korzysta z obowiązku alimentacyjnego ze strony rodziców - to jak najbardziej są stroną. Zamieszczałem niedawno opinię prawną MEN w tej sprawie.

Nie będą stroną po wygaśnięciu tego obowiązku (np. po ukończeniu 26 lat, zawarciu związku małżeńskiego lub finansowo-lokalowym usamodzielnieniu).

Co do meritum: wychowawca jest jak najbardziej "na prawie", choć razi nieco jego nadmierna wnikliwość i wgłębianie się w szczegóły. Osobiście wychodzę z założenia, że jeżeli uczeń pisze "złe samopoczucie", a rodzice to podpiszą to chyba są już na tyle dorośli, że wiedzą co robią i guzik mi do tego. Jak będę podważał ich opinię i żądał coraz to nowych potwierdzeń to popadnę w jakąś manię prześladowczą. Że o ośmieszeniu się w środowisku lokalnym nie wspomnę.

Jeżeli natomiast uczeń coś pisze i nie podpisują tego rodzice to fakt - czepiam się i żądam twardych dowodów.

Ale żeby wypisywać rodzaj schorzenia czy adres zakładu pogrzebowego to już uważam za przegięcie.

Z tym, że ww. wychowawca robi to lege artis i niewiele można z tym zrobić, poza - jak to ujął miwues aktywnym wpłynięciem na poziom zaufania.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-18, 22:11

pietruszka pisze:z góry zakładacie że notorycznie opuszczam lekcje pod pretekstem zawodu miłosnego
Tego akurat nie zakładam. Zakładam natomiast, że uczeń solidny, który opuszcza lekcje tylko z ważnego powodu, nie ma problemu z ich usprawiedliwieniem i przedstawieniem wychowawcy prawdziwego powodu nieobecności.
antie pisze:Tylko, że tam honorowane są wyłącznie usprawiedliwienia lekarskie - rodzicielskie bardzop sporadycznie - wychowawca uznaje je , albo i nie
U nas też przecież może tak być - jeśli wychowawca ustali sobie takie zasady.

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 22:14

Tak, ale są pewne zdarzenia losowe, których nie ma sensu rozpisywać. Po co opowiadać o tym jak to mama w pośpiechu i z gapiostwa zakluczyła dom na 3 razy, nie na 2, a zamek mam gerdy i nie mogłam się otworzyć od środka.
Koniec końców i tak będziemy pisać kłamstwa które są wiarygodne.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-18, 22:16

pietruszka pisze:Koniec końców i tak będziemy pisać kłamstwa które są wiarygodne.
Do czasu. :)

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 22:18

Nie wiem po co ta rozmowa z koro z góry się zakłada że unikam szkoły jak ognia i patrzę gdzie tu zwiać i oszukać.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-18, 22:23

Może Cię i źle zrozumiałam, ale w pierwszym poście piszesz o wydumanych, Twoim zdaniam, wymaganiach wychowawcy co do usprawiedliwień nieobecności. Czy to stanowi dla Ciebie probleme, by przedstawić wychowawcy powód nieobecności w sposób nie budzący wątpliwości? Czy może "cierpisz" za innych, którzy nadużywają zaufania wychowawcy?

Jeśli nie, to czego dotyczy problem?

pietruszka
Posty: 51
Rejestracja: 2009-08-30, 00:52
Kto: uczeń
Lokalizacja: pomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: pietruszka » 2009-09-18, 22:30

Problem dotyczy tego że nigdy tak nie było, osobiście uważam to za zbędne i szukałam prawnego argumentu które podważyłoby widzimisię nauczyciela. Niestety jak wynikło z rozmowy, nauczyciel robi wszystko jak najbardziej legalnie i nic nie narusza.


Wróć do „Kącik uczniowski”

cron