czy nauczyciel może kazać......

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: Jolly Roger » 2009-09-28, 20:18

powinien, ale w bajki nie wierzę :twisted:
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: jabba » 2009-09-28, 20:21

Tak wtrąciłem się do rozmowy, gdybym tego nie zrobił to sprawy by nie było, ale nie mogę patrzeć jak nauczyciel popełnia ,,błąd,,. Niestety co się większości nauczycielom nie podoba. Kiedyś nauczyciel wychodząc z sali zauważył syf, zorientował się kto tam siedział i kazał mu posprzątać lub zrobi to sprzątaczka ale za to on dostanie uwagę, to zachowanie było idealne. Tak powinien postąpować nauczyciel.

Jeżeli nauczyciel ma wychowywać, to jak można wychować ucznia dając im co chwile jakieś bzdurne uwagi, bo ta uwaga mi na pewno nie pomoże, a jedynie co zaszkodzi.
Nauczyciele powinni się postawić w roli ucznia i pomyśleć jak to jest.


Żałuje że posprzątałem teraz, ale nie wiadomo jak by się to skończyło, dyrektor wątpię że by był po mojej stronie, wina na pewno jest po części moja bo mogłem od razu posprzątać bądź wcale. Zobaczę co jutro z tego wyjdzie, bo z wychowawczynią będzie nie ciekawie.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: koma » 2009-09-28, 20:33

Wiedziałeś, kto rzucał kasztanami, bo takie rzeczy uczniowie siedzący w klasie wiedzą. Mogłeś głośno zwrócić się do kolegów, aby zabrali z podłogi swoje śmieci - dlaczego tego nie zrobiłeś???
Po drugie - pytasz o statut, a tu jest problem zwykłej, niepisanej kultury bycia: pyskowanie nauczycielce, zakłócanie lekcji i śmiecenie. Tylko że Wy, uczniowie, chcecie się uważać za święte krowy! Wy możecie wszystko, łącznie z chamskim (nie bójmy się tego słowa) zachowaniem i łamaniem wszelkich szkolnych regulaminów - natomiast nauczyciel nie może nawet Wam zwrócić uwagi, bo uważacie to za zamach na swoją wolność.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: koma » 2009-09-28, 20:35

jabba pisze:Nauczyciele powinni się postawić w roli ucznia i pomyśleć jak to jest.
...no a Ty postaw sie w roli nauczyciela i spróbuj zrobić skuteczne śledztwo: kto rzucał kasztanami. Życzę powodzenia!

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: antie » 2009-09-28, 20:40

koma pisze:Wiedziałeś, kto rzucał kasztanami, bo takie rzeczy uczniowie siedzący w klasie wiedzą. Mogłeś głośno zwrócić się do kolegów, aby zabrali z podłogi swoje śmieci - dlaczego tego nie zrobiłeś???



Kolegów się pewnie boi, a nauczycielki nie - no bo co ona mu może zrobić?
Jakąś uwagę bzdurną wpisać?
A poza tym można dużo zyskać takim "stawianiem" się nauczycielom w oczach kolegów i koleżanek - można zostać prawdziwą szkolną gwiazdą :lol:

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: Witold Telus » 2009-09-28, 20:43

Jabba, a nie słyszałeś kiedykolwiek o takim czymś jak "kultura osobista?". Jak nauczycielka zwraca Ci uwagę lub wydaje Ci polecenie to naprawdę nie po to, żebyś rozpoczynał z nią dyskusję na temat praw obywatelskich tylko po to, żebyś nauczył się słuchać, zwłaszcza osób starszych i mających na celu Twoje wychowanie.

Jak Cię język świerzbi to:
a) zrób to, o co Cię prosi (lub co Ci każe) - bez filozofowania, bo to chamstwo jest. Poza tym nie będziesz nauczycielce podkopywać autorytetu (co znakomicie utrudnia dalsze próby porozumienia). Korona Ci nie spadnie.
b) poczekaj na chwilę, kiedy będziesz mógł z nią porozmawiać sam na sam, nie wtrącaj się w nie swoje sprawy. Nie prowokuj głupawych przepychanek słownych przy osobach, których ta sprawa nie dotyczy.
c) poproś o chwilę rozmowy i kulturalnie poproś o wyjaśnienia lub przedstaw swoje stanowisko. Masz do tego prawo.

Uwierz mi, że żądanie od nauczycielki czegokolwiek musi być poprzedzone jasnym przekazem z Twojej strony, że akceptujesz jej wyższą rolę w tym - jak to miwues określił - stadzie.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: edzia » 2009-09-28, 20:47

Witold Telus pisze:Uwierz mi, że żądanie od nauczycielki czegokolwiek musi być poprzedzone jasnym przekazem z Twojej strony, że akceptujesz jej wyższą rolę w tym - jak to miwues określił - stadzie.
Chyba problem w tym, że jabba nie akceptuje tego. :?

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: jabba » 2009-09-28, 20:51

dokładnie nie wiem kto to rzucał, wiem ze z tyłu sal. Po pierwsze ja spokojnie się zachowywałem, ze spokojem powiedziałem że nie posprzątam a nauczycielka jak tonem i tego jak sie wyrazila miałem wrazenie jak by zwracala sie do mnie jak do służącego psa.

Jak byłaby to dla mnie jakaś bzdurna uwaga to bym chyba nie miał takich teraz pretensji??
Swoim zachowaniem nie chce imponować swoim kolegą, tylko kieruje się według postawionych sobie zasad że nie będę wykorzystywany i ośmieszany przez nauczyciela.

Każdy ma swoje zdanie, i może ,,filozofować,, jednak w większości to nie ma sensu bo albo nauczyciel nie zrozumie lub po prostu nie da uczniowi się poprawiać. Bo w końcu nauczyciel nie popełnia błędów. Też jest śmieszne jak już zrobi błąd to mówi że jest tylko człowiekiem, ale jak nie jest się w stanie udowodnić mu pomyłki to mówi że:
pkt.1 nauczyciel ma zawsze racj................................... :shock:

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: edzia » 2009-09-28, 20:56

Ale naprawdę nie jest błędem nauczyciela kazać Tobie pozbierać rozrzucone kasztany nawet, jeśli nie Ty je rozrzuciłeś. :)
jabba pisze:kieruje się według postawionych sobie zasad że nie będę wykorzystywany i ośmieszany przez nauczyciela.
W domu też czujesz się wykorzystywany i ośmieszany przez rodziców, jeśli każą ci pozmywać naczynia, czy posprzątać np. we wspólnej łazience? :?

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: koma » 2009-09-28, 20:58

Nic nie zrozumiałeś z tego, co Ci tu napisaliśmy.

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: jabba » 2009-09-28, 21:07

Miedzy rodziną a nauczycielami jest spora różnica. W domu sprzątam to co sam na brudzę lub jak mnie matka o coś POPROSI,
Jedno szczęście nie spędzam z nauczycielami tyle czasu co z rodziną, jesteśmy wobec siebie dobrzy, nikt nie ma głupich pretensji, jak ktoś czegoś nie zrobi to nie dostaje kary tylko po prostu zrobi to później. Mi to obojętne czy nauczyciel mnie lubi czy nie, ale ma być wobec mnie ,,uczciwy,, tak jak wobec innych ludzi i tak jak nakazuje mu statut. Da mi uwage, jest ona do końca semestru, może wpływać na moją ocenę z zachowania a nauczyciele wpisują je bez zastanowienia. Jak przez cały rok moge zdobyć góra 10 pochwał, a uwag ze 100. Tak samo z jedynkami, masz szanse dostać ich chyba z 50, ale ocen pozytywnych kilka razy miej

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: edzia » 2009-09-28, 21:20

jabba pisze:Miedzy rodziną a nauczycielami jest spora różnica. W domu sprzątam to co sam na brudzę lub co jak mnie matka o coś POPROSI,
Toż i nie można bezpośrednio porównywać pracy w rodzinie z pracą w szkole. W szkole nie jest was pięcioro, w szkole nauczyciele stosują metody nauczania i wychowywania grupy, nie tylko indywidualnych uczniów. Dlatego w szkole nie zawsze można zrobić coś "później" i często PROŚBA jest po prostu POLECENIEM. :)

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: antie » 2009-09-28, 21:23

jabba pisze:Miedzy rodziną a nauczycielami jest spora różnica. W domu sprzątam to co sam na brudzę lub jak mnie matka o coś POPROSI,


I tu leży pies pogrzebany - jak to się mówi. Bo uczeń jabba nie wykonuje w ogóle niczyich poleceń. On po prostu czasami - jak ma ochotę, to spełnia jedynie czyjeś PROŚBY.
jabba pisze:...jak ktoś czegoś nie zrobi to nie dostaje kary tylko po prostu zrobi to później.

Tak widocznie "bezstresowo" go rodzice wychowali :?
Jeśli nie zmienisz swojego toku rozumowania, to czarno widzę uczniu "jabbo" Twoją zawodową przyszłość. Bo jak przyjdzie Ci kiedyś wypełniać polecenia przełożonych, to się po prostu obrazisz albo będziesz usiłował się dowiedzieć, gdzie w kodeksie pracy jest napisane, że szef ma prawo Tobie kazać coś zrobić. :crazy:



jabba pisze:Mi to obojętne czy nauczyciel mnie lubi czy nie, ale ma być wobec mnie ,,uczciwy,, tak jak wobec innych ludzi i tak jak nakazuje mu statut. Da mi uwage, jest ona do końca semestru, może wpływać na moją ocenę z zachowania


Pozytywne natomiast jest to, że Ci chociaż na ocenie z zachowania zależy, więc może jeszcze da się Ciebie "wychować", czego serdecznie Tobie i Twoim nauczycielom życzę. :wink:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: jabba » 2009-09-28, 21:39

to że nie wykonuje poleceń nauczyciela nie znaczy że pracodawcy nie będę, on mi płaci za to że coś robię. Ważnych spraw nigdy nie przekładam, jeżeli mam coś do zrobienia to sobie na spokojnie to później zrobię. W gimnazjum często chodziłem do dyrektora, odwoływałem się od decyzji nauczyciela, ale nigdy to dobrych skutków nie przynosiło, więc teraz pewnie też. Widzę z swojej strony błędy jakie popełniłem i za to dostałem uwagę, ale jak nauczyciel popełni jakiś błąd to nie widzę by dostał jakieś upomnieni, najczęściej to na uczniów jeszcze można zrzucić

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: czy nauczyciel może kazać......

Postautor: malgala » 2009-09-28, 21:47

jabba pisze:to że nie wykonuje poleceń nauczyciela nie znaczy że pracodawcy nie będę, on mi płaci za to ze coś robię.

Od nauczycieli też wypłatę za to dostajesz w postaci oceny zachowania.
jabba pisze:W gimnazjum często chodziłem do dyrektora, odwoływałem się od decyzji nauczyciela, ale nigdy to dobrych skutków nie przynosiło, więc teraz pewnie też.

Już w tym wątku radę dostałeś. Do MEN się odwołaj. Po co masz bzdurne polecenia nauczyciela wykonywać? Poza tym może byś i wykonał, ale "jeżeli mam coś do zrobienia to sobie na spokojnie to później zrobię". A tu nauczyciel śmie wymagać natychmiastowego wykonania. Jak on tak może, przecież to uwłacza godności ucznia.


Wróć do „Kącik uczniowski”

cron