Postautor: tysol » 2010-02-11, 21:48
No nie zgadzam się, że te słowa są w kanonie języka polskiego, raczej są na marginesie. Ale rzeczywiście przeklinają na moich lekcjach i niewiele sobie z tego robią. Wyplenić się nie da, można tylko reagować. Niektórzy chwilowo przestają. Obawiam się niestety, że to nie jest tylko przemijająca moda. Całe szczęście jest pewna grupa młodzieży, która temu nie ulega i wręcz się tym oburza. Zapewniam w imieniu nauczycieli, że każdemu z nas milej i ciekawiej pracuje się z osobami starannie dobierającymi słowa, niż z tymi, co mówią wulgarnie. Ale to idzie w parze z faktem, czy ktoś ma coś do powiedzenia, albo, czy ma pewną głębię. Osoby płytkie, których głównym zainteresowaniem są komórka, ścigacze, szminka i papieros chcą mówić dużo, a ponieważ nie mają wiele do powiedzenia, to wypełniają swoją i tak krótką wypowiedź wulgarnymi przerywnikami. A robią to o tyle bezkarnie, że nikt im nie zwróci uwagi. I tu działa pewien sprawdzony mechanizm psychologiczny - tak jak informacja od rówieśnika jest lepiej zapamiętywana niż ta przekazywana przez nauczyciela, tak samo zwrócona uwaga rówieśnicza jest skuteczniejsza niż gadanie nauczyciela. Tak więc młodzi - do dzieła. Pozdrawiam inteligentną i wrażliwą młodzież. P.S. Chciałbym was uczyć.