Kartkówki ze słówek

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: 676 » 2009-11-12, 20:12

"Władza najlepiej sprawdza charakter człowieka"
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: malgala » 2009-11-12, 22:07

Widocznie 676 za kompetentnych nauczycieli nie uważa i stąd oraz z racji jego młodego wieku takie buntownicze podejście.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: antie » 2009-11-12, 22:21

malgala pisze:Widocznie 676 za kompetentnych nauczycieli nie uważa i stąd oraz z racji jego młodego wieku takie buntownicze podejście.


Albo miał w swojej krótkiej karierze szkolnej faktycznie do czynienia tylko z samymi "niekompetetnymi" belframi. :?

Może należy zmienić szkołę?

Należy współczuć - jak 676 pójdzie na jakieś "porządne studia" (np. medycyna), to dopiero dostanie w kość :lol: Tam się ze studentami nikt nie patyczkuje i jakoś studenci się nie buntują. Na pewno nie upominają się o prawa studenta :mrgreen:
Wręcz przeciwnie - im bardziej ich cisną i im nimi bardziej poniewierają, tym więcej chętnych na ten kierunek i na takie uczelnie ;D
Masochizm? :rotfl:

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: 676 » 2009-11-12, 22:58

antie pisze:Albo miał w swojej krótkiej karierze szkolnej faktycznie do czynienia tylko z samymi "niekompetetnymi" belframi. :?


No, już nie przesadzajmy. Znam/znałem trochę nauczycieli, z którymi da się współpracować. Ale serdecznie dziękuję za głos zrozumienia.

antie pisze:Może należy zmienić szkołę?


Przeszedłem w swoim życiu przez pięć szkół. Chyba po prostu taka okolica pechowa - musiałbym się przenieść do sąsiedniego miasta, albo próbować w szkole o trochę mniejszej renomie i wygospodarować środki na dojazdy na drugi koniec miasta. Szkoda się męczyć, już przeboleję.

antie pisze:Tam się ze studentami nikt nie patyczkuje i jakoś studenci się nie buntują. Na pewno nie upominają się o prawa studenta :mrgreen:


Wspomnę ku pokrzepieniu niektórych serc, że możesz się trochę przeliczyć właśnie, bo mój daleki wujek (tak, to rodzinne :P) ostatnio nieźle walczy właśnie ze swoją (całkiem porządną, naturalnie państwową i wcale nie na złym kierunku :P) uczelnią - oczywiście, że za cenę spokoju i oczywiście, że starali się mu dać w kość i niejednokrotnie usunąć tymi, bądź innymi metodami. Doszedł już na etap wygrywania z uczelnią spraw cywilnych i na razie... ciągle wygrywa. ;) Sam się dziwię temu, co widzę, zwłaszcza konfrontując to z podobnymi do Twoich opowieściami, ale chyba nie jest aż tak strasznie. :)

Widzisz - jak ktoś ma czas, i chęci - to można, wystarczy chcieć. ;) Zresztą, nie oszukujmy się, umiejętność radzenia sobie w tego typu sytuacjach ekstremalnych to dzisiaj umiejętność przydatna wcale nie mniej, niż rozległa / głęboka wiedza. :)

***

Malgala pisze:Widocznie 676 za kompetentnych nauczycieli nie uważa i stąd oraz z racji jego młodego wieku takie buntownicze podejście.


Nauczycieli walczących z Rządem o swoje prawa nazwijmy więc młodymi... duchem. ;)

***

"Omnes aequo animo parent ubi digni imperant" ... pozostaje mi tylko westchnąć i powiedzieć "no właśnie"... przypatrując się mojej klasie - nie do opanowania na lekcji WOS, ale na matematyce - siedzącej już cicho i spokojnie. :)
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: antie » 2009-11-12, 23:11

676 pisze:
Przeszedłem w swoim życiu przez pięć szkół. Chyba po prostu taka okolica pechowa - musiałbym się przenieść do sąsiedniego miasta, albo próbować w szkole o trochę mniejszej renomie i wygospodarować środki na dojazdy na drugi koniec miasta. Szkoda się męczyć, już przeboleję.


Trzymam kciuki, za to żebyś "jakoś to przebolał" i żeby na zawsze nie pozostała w Tobie taka złość do wszelkiego rodzaju "nauczycielstwa" :wink:


676 pisze:Wspomnę ku pokrzepieniu niektórych serc, że możesz się trochę przeliczyć właśnie, bo mój daleki wujek (tak, to rodzinne :P) ostatnio nieźle walczy właśnie ze swoją (całkiem porządną, naturalnie państwową i wcale nie na złym kierunku :P) uczelnią - oczywiście, że za cenę spokoju i oczywiście, że starali się mu dać w kość i niejednokrotnie usunąć tymi, bądź innymi metodami. Doszedł już na etap wygrywania z uczelnią spraw cywilnych i na razie... ciągle wygrywa. ;) Sam się dziwię temu, co widzę, zwłaszcza konfrontując to z podobnymi do Twoich opowieściami, ale chyba nie jest aż tak strasznie. :)


No cóż - ja wiem co piszę - moja bardzo bliska rodzina studiowała i studiuje na medycynie i doskonale wiem, jak się tam traktuje studentów.
I te "wejściówki" z kilkuset stron na każdych zajęciach. Normalnie łamią wszelkie statuty i prawa ucznia :crazy:
Zapewniam, że na takie traktowanie uczniów nie pozwoliłby sobie żaden nauczyciel nawet w podstawówce, nie mówiąc już o szkole średniej :wink:

A studenci tulą uszy po sobie i pokornie to znoszą :wink:
A jak się któremu nie podoba, lub się czuje "znieważony" takim traktowaniem, lub zwyczajnie nie daje psychicznie lub intelektualnie rady, to po prostu rezygnuje - albo sam, albo rezygnują z niego :wink:

Ale można tez studiować sobie zupełnie przyjemnie i bezstresowo.
Wybór należy do Ciebie :wink:

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: 676 » 2009-11-12, 23:19

Nie no, jeżeli chodzi o studia medyczne, to chyba dobrze, że się przyszłym lekarzom szkołę przetrwania na studiach robi - przygotowanie teoretyczne, to jedno, ale warunki pracy na sali operacyjnej to pewnie specyfika stresu, którego nigdy nie pojmiemy i może chodzi właśnie o to, by jakoś do tej specyfiki ich przygotować, bysmy my - szarzy pacjenci - nie musieli się bać aż tak bardzo. ;) Z drugiej strony jednak - strach pomyśleć, co by było, gdyby lekrze zaczęli się wyżywac na pacjentach za te lata studiów, brrr... :D

Realia studiów medycznych znam tylko z legend i kawałów - nie wiem, ile w tym jest pojęcia po prostu ciężkiego, wymagającego kierunku, a ile realnego pomiatania człowiekiem i mieszania go z błotem. Nigdy nikt z nas się tego nie dowie, dopóki sam się nie przekona na własnej skórze. Ja się nie przekonam. ;)

Dodam na koniec: zawsze z podniesionym czołem podejmowałem wyzwania wymagających wiedzy nauczycieli. Ale na uczciwych zasadach.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: edzia » 2009-11-12, 23:29

676 pisze:zawsze z podniesionym czołem podejmowałem wyzwania wymagających wiedzy nauczycieli. Ale na uczciwych zasadach.
To dlaczego tu na forum tak buntujesz się przeciwko zasadom miwuesa? Uważasz, że nie są uczciwe?

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: 676 » 2009-11-13, 00:11

edzia pisze:To dlaczego tu na forum tak buntujesz się przeciwko zasadom miwuesa? Uważasz, że nie są uczciwe?


No właśnie niestety nie zawsze da się je uznać za uczciwe.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

przyszlyhistoryk
Posty: 109
Rejestracja: 2009-10-26, 19:55
Kto: uczeń
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: przyszlyhistoryk » 2009-11-13, 13:32

Moi drodzy. Proponuję zaprzestać sporu bo wedle przysłowia
niezgoda rujnuje a zgoda buduje. Tak więc proponuje pisać posty neutralne i nie wrogie w stosunku do innych użytkowników. Zauważyłem czytając posty uczniów arogancję. Pamiętajcie młodzi uczniowie, że pracownikom oświaty należy się szacunek !.

Moim zdaniem dobrze, że nauczyciele robią kartkówki nie tylko z 3 ostatnich lekcji. Jak już wcześniej mówiłem taki sposób nauczania znacząco wpływa na oświatę i rozwija uczniów, którzy zamiast ,,kuć na blachę'' uczą się praktycznie i ze zrozumieniem.

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Kartkówki ze słówek

Postautor: 676 » 2009-11-13, 15:11

Pamiętajcie młodzi uczniowie, że pracownikom oświaty należy się szacunek


A pracownicy oświaty - że uczeń to też człowiek z krwi i kości, któremu również należy ten szacunek okazywać.

Moim zdaniem dobrze, że nauczyciele robią kartkówki nie tylko z 3 ostatnich lekcji. Jak już wcześniej mówiłem taki sposób nauczania znacząco wpływa na oświatę i rozwija uczniów, którzy zamiast ,,kuć na blachę'' uczą się praktycznie i ze zrozumieniem.


Słuszny argument. Ale trzeba pamiętać, by nie miało prawa dojść do sytuacji, w której kartkówką można nazwać sprawdzian z trzech ostatnich lat.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...


Wróć do „Kącik uczniowski”