Czasem wystarczy kulturalne zwrócenie uwagi owemu nauczycielowi. Czasem wystarczy podejść do tego zdroworozsądkowo i wyrozumiale, a nie roszczeniowo.
Czasem tak. A czasem - nie. A innym razem z kolei nie ma czasu się zastanawiać, jaki będzie wynik naszego uprzejmego upomnienia. Jak to w życiu.
Przypominam ci, że żadna interwencja nie powoduje konieczności zmiany oceny, czy też konieczności podporządkowania się pod zachcianki ucznia, czy chce on, by mu wpisać ocenę, czy nie chce. Ocena jest nadal ważna i nie ma możliwości jej podważenia z powodu późniejszego ocenienia pracy.
To prawda. Proponowane przeze mnie rozwiązanie jest jedynie elementem profilaktyki. Trzeba zapobiegać, bo skutków już się nie da uleczyć. A skoro profilaktyka, to...
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...