jak to wyglada od str nauczyciela?

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Problem z nauczycielką....

Postautor: lama94 » 2009-05-10, 22:11

Witam jak widać jestem uczniem gimnazjum.W tym roku przyszła do nas uczyć nowa pani od fizyki,już od początku głupio się patrzyła.... opiszę wszystko od początku.Wzięła mnie kiedyś do odpowiedzi,mimo że nic nie umiałem to dostałem 4 :) na jedno pytanie Jej odpowiedziałem.Na lekcjach patrzy się na mnie nawet po 1,5 min bez przerwy,na przerwach też to samo.Teraz zaczęła bawić się włosami i uśmiechać i patrzyć na mnie na dyżurach na przerwie.Ostatnio pisaliśmy sprawdzian ,dostałem w kilku zadanich wiecej pkt od kumpla który miał to samo.Nie kiedy jak gadam z kumplami to przygląda się i uśmiecha,jak podejdę do Niej i o coś spytam to patrzy się na moje usta chyba(tak gadają) i nic mi nie odpowiada tylko patrzy się na mnie z powiększonymi żrenicami, teraz nie którzy ze szkoły zaczęli mnie nazywac pan X bo mówią ze mam względy u Niej,a ja serdecznie mam dość nazywania mnie panem X i wymyślania róźnich historyjek przez innych uczniów...poradzicie coś ??? czy dalej mam udawać ,że nic nie widzę??...

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: lama94 » 2009-05-11, 05:55

poradzicie coś mogę dodać,że nauczcielka jest młoda około 28lat nie ma męża ani dzieci....

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: lama94 » 2009-05-11, 14:01

Poki jej nie było to normalnie się zachowywało,a teraz jak faworyzuje to co mam zrobić,podejść i zapytac o co jej chodzi???uwierzcie ludzie jest tak jak opisuję,nie trolluję..... jak kolega wczesniej napisał....

Niemamnicku
Posty: 47
Rejestracja: 2008-12-13, 12:01
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: Niemamnicku » 2009-05-14, 07:36

Ok, powiedzmy, że opisujesz sytuację, która nie ma miejsca. Ale to może się zdarzyć, lepiej zapobiegać niż leczyć, więc... Powinieneś jej powiedzieć, że nie chcesz mieć u niej żadnych względów, gdybym ja był na twoim miejscu, powziąłbym drastyczne środki, ale społeczność tego forum pewnie nie pochwaliłaby takiego postępowania... Tak, podszedłbym i bym spytał, o co chodzi z tym gapieniem się i względami. Jeśli by uciekała od tematu, albo robiła coś, czego nie można przewidzieć (nie wiem, co się mieści w tym pojęciu, ale coś się mieści na pewno;]), powiedziałbym, że powiem o zajściu dyrektorowi, a w ostateczności zagroziłbym, że będzie mieć przeze mnie kłopoty, tzn. zacznę świrować na lekcji, albo coś sobie zrobię i będzie za to po części odpowiedzialna. Wiem, głupie metody, ale nikt nie przyjrzy się sprawie na poważnie, dopóki nie będzie ona wyglądać na poważną.
Poza tym, nie mam lepszych, ale pewnie inni użytkownicy tego forum mają:].

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

może to dziwne ale czy ona cos do niego czuje????

Postautor: lama94 » 2009-11-11, 10:03

W dniach kiedy do niej zagada(nauczycielki) to pozniej na lekcjach jest jakas zabawna zartuje z nami :) usmiecha sie mówi mu po imieniu. Przygryza wargi i rusza tak dziwnie nogą,wiem ze ona ten jego wzrok czuje i tez czasem sie usmiechnie cos mu powie i popatrzy czy ona coś czuje???????? był kiedyś przy odpowiedzi nie umiał 3 rzeczy na 5 które mu zadała więc powinien dostac 2 badz 3 ale dostał -4 ,a ostatnio kumpla wzięła nie umiał jednej rzeczy i powiedziała tak ach niech stracę : i dała mu -4 tez chociaz zasługiwał na lepszą ocenę :) a szczerze nie wiem co mu chciała dać gdyz powiedziała niech stracę .......... ona wie ,że on się w Niej kocha :) napisał Jej kiedys żeby Ją sprawdzić ze nie chce psuć tego co jest pomiędzy Nią a jej facetem ,a ona przestała nosić taki pierścionek podobny do zaręczynowego ,jechał kiedyś bardzo ruchliwa trasą ,jechała cały czas za nim ,a jak na następny raz zagadał to powiedziała ,ze to bardzo niebezpieczne i ,że jest teraz dużo wypadków......a w wakacje gdy nauczyciele skończyli konferencję ,czekała 20 min przy samochdzie koleżanki i rozglądała się na boki , idąc kiedyś mijał się z Nia na chodniku patrzyli sobie w oczy i uśmiechali się ,po czym zapytała go Nie na lekcje a on do Niej : na 10 na fizykę przyjdę ,uśmiechnęła się ponoć tak jakoś fajnie(na pewno nie tak jak do każdego) :D,była tez kiedyś sytuacja ,że napisał Jej list miłosny ,ona wiedziała ze to od Niego ,czy ona cos czuje czemu tak robi?????było dużo takich sytuacji dwuznacznych ,jak myslicie???? nie które z tych sytuacji moi kumpele tez widzą , on ma 15 lat ona 29 i nikogo nie ma........ ostatnio jeszcze 2 kumplów siedziało na ogrodzeniu na przerwie,ona chodziła 5 min widziała ich wcześniej ,ze siedza,ale dopiero po 5 min podeszła i powiedziała ,ze mają zejść jak przyszła to podeszła obok Niego i tak stała wpatrywał się w Nią ,a później poszła gdzieś dalej stanąć oparła się i patrzeli sie na siebie,te wczesniejsze spotkanie na chodniku nie było normalne ( te spojrzenia) było tez ponoć tak ,ze znalazł Jej profil na nk ,miała podane 2 pierwsze litery nazwiska po jego wejściu zmieniła sobie już na całe ,jak znowu Jej wszedł to znów zmieniła na 2 pierwsze litery,dlaczego to zrobiła????czy ktoś wytlumaczy Jej zachowanie??? malować zaczęła się mocniej i inaczej zaczęła się ubierać......kiedyś jak z Nią szedł do szkoły to pożniej w innej klasie zaczęła gadac o pogodzie i powiedziała im ,ze szła z pewnym uczniem z 3a bardzo miłym i dobrym uczniem (chociaz uczy sie przecietnie) i ze maja sie na nim wzorowac i brac przykład........
było tez tak ,ze kiedys bylismy na takich pokazach on Ją o coś zapytal a ona patrzyła się na niego i nic nie odpowiadała i tak z 7-8 sekund... dowiedziala sie od takich dziewczyn ,ze sie w Niej kocha była taka jakas ucieszona i zaczerwinieła sie......później on stał obok pokoju nauczycielksiego a ona szła do pokoju i powiedzial jej dzien dobry zaczerwieniła sie i uśmiechneła,wiec wiedziała który to on a w środe na lekcji przy sprawdzaniu obecnosci zapytała który to on ,on powiedzial ze to on i się zaczerwienila......poźniej pytała tych co nie mieli oceny z odpowiedzi i on był w tej grupie dostał 5 i pytała go z latwego zakresu materiału....to jest mój kumpel i powiem szczerze ze bardzo mi sie podoba widziałam tez pare razy ,że szli razem do szkoły ,uśmiechali się i śmali,a ona jak się uśmiechała to patrzyła sie na Niego......wysłał tez jej na nk prezent z życzeniami na dzień nauczyciela ,ale zrobił to jako anonim,ale ona chyba się domysliła,mowi mi ze jak z Nia rozmawia to bardzo dużo o życiu prywatnym!!!o nie których sytuacjach on mi mówi ,wiem ze na pewno nie wyolbrzymia,znam go dobrze,a nie ktore sama widze,szczerze to mam ochote zabić te babsko!!!!aha a jak szli kiedys i padalo on miał parasol to niósł go nad Nią...... nic mu nie powiedziała!!!!! a tez innego razu jak szli to tez padało to powiedziała mu załóż kaptur bo będziesz chory......

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: malgala » 2009-11-11, 10:58

miwues pisze:Nie sądzę, żeby nauczycielka kochała się w piętnastolatku, więc z jej strony nie widzę dla ciebie zagrożenia.

A ja nawet jestem tego pewna.

lama94 pisze:....to jest mój kumpel i powiem szczerze ze bardzo mi sie podoba widziałam tez pare razy ,że szli razem do szkoły ,uśmiechali się i śmali,a ona jak się uśmiechała to patrzyła sie na Niego......

Jesteś w nim zakochana i patrzysz na zwykły uśmiech lub okazane w jakiś sposób zainteresowanie zupełnie inaczej. Wyolbrzymiasz, dopatrujesz się czegoś, czego w istocie nie ma. To tylko naturalna w takim stanie rzeczy zazdrość.

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: lama94 » 2009-11-11, 11:00

ale inne dziewczyny też to widzą,nurtuje mnie pytanie czemu się tak zachowuje.....

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: malgala » 2009-11-11, 11:15

lama94 pisze:ale inne dziewczyny też to widzą

Być może inne dziewczyny też się w nim podkochują, a może widzą Twoje nim zainteresowanie i specjalnie o tym mówią. I nie wynika to raczej z ich życzliwości.
Uwierz mi, dziewczyny w tym wieku potrafią być nieprzewidywalne, czasami złośliwe i często starają się w jakiś sposób dokuczyć koleżankom. Tak zwyczajnie bez powodu, a właściwie to mają powód. Też zazdrość. Po pewnym czasie, na szczęście, większość z nich z tego wyrasta.

lama94
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-10, 21:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: lama94 » 2009-11-11, 11:28

bo ten chłopak jest bardzo daleką moją rodziną,ale jest,a inne dziewczyny mają chłopaków(nie wszystkie ,ale większość)......,a on jest jeszcze taki ,,głupi'' ,ze jak wyjdzie z gimnazjum chce tą nauczycielkę do kina zaprosić.....mówi jeszcze ,że ona jest dla Niego wszystkim,a ja tez wątpie,żeby 29 latka czuła coś do ucznia.....i miejmy nadzieję,że tak nie jest,chociaż dużo tych sytuacji widziałam i inni tez jak nie był mi tak bliski,a czy pani rozmawiałaby ze swoim uczniem o życiu prywatnym,pozwalała,żeby list miłosny napisał i chodził z panią do szkoły i co najgorsze śmiał się z panią i niósł nad panią parasol.....

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: malgala » 2009-11-11, 12:40

lama94 pisze:...czy pani rozmawiałaby ze swoim uczniem o życiu prywatnym,pozwalała,żeby list miłosny napisał i chodził z panią do szkoły i co najgorsze śmiał się z panią i niósł nad panią parasol.....

Listu miłosnego chyba nie widziałaś, co najwyżej mogłaś o tym od kogoś usłyszeć. Nie wiesz więc, ile jest w tym prawdy.
Zawsze chętnie rozmawiałam i rozmawiam ze swoimi uczniami. O swoich prywatnych sprawach też mi opowiadają. Z pojedynczymi uczniami również zdarza mi się iść ulicą i zapewniam, że nie milczymy. Rozmawiamy, żartujemy, śmiejemy się. Czasami spotkam jakiegoś ucznia w sklepie i ten odprowadza mnie pod sam dom pomagając dźwigać cięższe zakupy.
Parasola jakoś jeszcze żaden nade mną nie niósł, ale gdyby padało i nie miałabym parasolki, skorzystałabym z propozycji schronienia się pod parasolem ucznia. Nie widzę w tym nic niestosownego ani mającego świadczyć o jakimś szczególnym zainteresowaniu.

przyszlyhistoryk
Posty: 109
Rejestracja: 2009-10-26, 19:55
Kto: uczeń
Lokalizacja: mazowieckie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: przyszlyhistoryk » 2009-11-11, 13:02

Uczniowie nie mają prawa być ,,zakochanymi'' w pracownikach oświaty. Różnice ich dzielące to inny stan wiedzy bo nauczyciel jest znacznie mądrzejszy od ,,młodszego'' ucznia. Dodatkowo straszna różnica wieku. Nie wyobrażam sobie by nauczyciel ,,chodził'' z uczniem mniejszym od niego. Nie rozumiem jak można kochać nauczyciela. To prawda, że większość z pracowników oświaty jest mądra, inteligenta ( ba ja nawet konwersacje z nimi prowadzę znacznie wyprowadzające poza tematy w przód). Przecież uczucie nie powinno być między nauczycielem a uczniem.
Ostatnio zmieniony 2009-11-15, 12:27 przez przyszlyhistoryk, łącznie zmieniany 1 raz.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: katty » 2009-11-15, 12:08

Mam wrażenie, że nagminnie mylisz słowo "wszakże" z "jednak". Synonimem do "wszakże" jest "przecież".

Pokaż mi proszę przepis mówiący o tym, w kim uczeń ma prawo się zakochać a w kim nie. Uczniom się czasami zdarza zauroczenie osobami starszymi, nie ma w tym nic dziwnego. Podzielę jednak opinię przedmówców, że nie jest prawdopodobne, aby nauczycielka podzielała uczucie ucznia. Teraz wszystko wydaje Wam się składać w logiczną całość. Za parę lat pewnie usiądziecie i będziecie się radośnie śmiać z tych wszystkich domysłów, które snuliście "za młodu" :)

Awatar użytkownika
ZazziXi
Posty: 132
Rejestracja: 2009-08-11, 00:35
Kto: uczeń
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: ZazziXi » 2009-11-15, 19:19

przyszlyhistoryk pisze:Uczniowie nie mają prawa być ,,zakochanymi'' w pracownikach oświaty. Różnice ich dzielące to inny stan wiedzy bo nauczyciel jest znacznie mądrzejszy od ,,młodszego'' ucznia. Dodatkowo straszna różnica wieku. Nie wyobrażam sobie by nauczyciel ,,chodził'' z uczniem mniejszym od niego. Nie rozumiem jak można kochać nauczyciela. To prawda, że większość z pracowników oświaty jest mądra, inteligenta ( ba ja nawet konwersacje z nimi prowadzę znacznie wyprowadzające poza tematy w przód). Przecież uczucie nie powinno być między nauczycielem a uczniem.


"Uczniowie nie mają prawa być "zakochanymi"..." - nie rozsmieszaj mnie :lol2:
Zakochanie(zauroczenie) to uczucie nad którymi nikt władzy nie ma i nikt tego zabronić nie może.Być może nie stosowne jest <b>okazywanie</b> go takim osobom jak nauczyciel, ale kochać może!
( :

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: jak to wyglada od str nauczyciela?

Postautor: konrad86 » 2009-11-15, 21:04

przyszlyhistoryk pisze:Uczniowie nie mają prawa być ,,zakochanymi'' w pracownikach oświaty. Różnice ich dzielące to inny stan wiedzy bo nauczyciel jest znacznie mądrzejszy od ,,młodszego'' ucznia. Dodatkowo straszna różnica wieku. Nie wyobrażam sobie by nauczyciel ,,chodził'' z uczniem mniejszym od niego. Nie rozumiem jak można kochać nauczyciela. To prawda, że większość z pracowników oświaty jest mądra, inteligenta ( ba ja nawet konwersacje z nimi prowadzę znacznie wyprowadzające poza tematy w przód). Przecież uczucie nie powinno być między nauczycielem a uczniem.

Przyszłyhisoryku zauważam w Twoich postach zafascynowanie wiedzą. Faktem jest, że wiedza człowiekowi potrzebna, ale przestrzegam Cię przed zbytnim zapatrzeniem się w nią. Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozwagą i umiarem, dotyczy to również wiedzy w szerokim tego słowa znaczeniu. Stanowczo również odradzam Ci postrzegania ludzi poprzez pryzmat ich wiedzy. Człowiek zawsze jest człowiekiem nie ważne czy jest to prostaczek czy magister.

Zapewne zdążyłeś się zorientować, że niektórzy użytkownicy forum zaczęli zwracać Ci bezpośrednio uwagę w taki czy inny sposób. Nie postrzegaj tego, jako brak tolerancji czy złośliwość, lecz potraktuj to jako wskazówkę. Wyciągnij wnioski, aby bardziej zrozumieć niektóre kwestie.

ja__8
Posty: 2
Rejestracja: 2010-01-13, 20:55
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

Miła , życzliwa nauczycielka

Postautor: ja__8 » 2010-01-13, 21:33

W 2 klasie technikum z przed. zawodowych mam nową nauczycielkę.Chyba jej to pierwsza szkoła po studiach.Jest młoda atrakcyjna.Ale nie w tym rzecz.Podziwiam ją za charakter , sposób bycia ,stosunek do uczniów.Po prostu że jest miła.nie wiem czemu ciągle o niej mysle.Może jest to wynik otrzymanego zainteresowania , życzliwości.Nigdy nie przejmowałem się nauczycielami.Jestem uczniem z tych [grzecznych] a nawet bardzo i chciałbym jakos zwrócić na siebie uwagę.Może wystarczy mi nauczenie się max. na sprawdzian ale chciałbym coś więcej.
W 1 klasie miałem same 2 ,3 ale od 2 lasy wząłem siedo roboty i z przed. zawodowych mam 5 ,4 choc na początku wydawały się trudne.

Mieliście podobne sytuacje.Chętnie wysłucham rad, porad.


Wróć do „Kącik uczniowski”