ocena końcoworoczna

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-13, 20:38

jabba pisze:Bardzo mądre słowa, niestety nie ma takiego wychowania w szkołach.


Ależ jest. I nie zmieni tego faktu to, że "gdzieś tam ktoś tam" się do takich zasad nie stosuje lub stosuje je w nieco wypaczonej formie.

jabba pisze:Niestety jest tak, że nauczyciele sami wywołują stres u uczniów i raczej na pewno nie po to by sprawdzić reakcje ucznia i jakoś wykorzystać do wychowania tego ucznia.


Tak, wszyscy nauczyciele wywołują stres, by się tylko nad uczniami pastwić. To nasze hobby :mrgreen:

jabba pisze:Wiadomo że jeżeli uczeń źle postępuje to nauczyciel powinien go pouczyć, ale nie powinien go prowokować w celu sprawdzenia jak się zachowa.


W jaki sposób zostałeś sprowokowany przez nauczyciela w celu sprawdzenia Twojej reakcji?

Jesteś rozgoryczony problemem jakiego doświadczasz i próbujesz znaleźć "winnych" tej sytuacji...jednocześnie nie dopuszczając myśli, że najwięcej tej winy leży w Twoim postępowaniu.

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 21:20

Właśnie nie było takiej sytuacji by nauczyciel prowokował mnie by zobaczył jak się zachowam, tylko po prostu po to by mnie zdenerwować lub dla własnej przyjemności lub chęci pokazanie że to ona ma władze i może wszystko.
Na pewno wina leży również po mojej stronie bo po prostu jak nauczyciel mówi jakieś bzdury to wytrzymać nie mogę i coś zawsze powiem od siebie, a mogłem jednak siedzieć cicho i się w ogóle nie odzywać.

Jutro czeka mnie ta rozmowa, postaram się głównie argumentować ,że kolega mógł poprawić a ja nie z powodu jedynki z matematyki, że miałem 3 na pierwszy semestr i ogólne podejście wychowawcy do mojej osoby

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-13, 21:34

jabba pisze:Właśnie nie było takiej sytuacji by nauczyciel prowokował mnie by zobaczył jak się zachowam, tylko po prostu po to by mnie zdenerwować lub dla własnej przyjemności lub chęci pokazanie że to ona ma władze i może wszystko.
Na pewno wina leży również po mojej stronie bo po prostu jak nauczyciel mówi jakieś bzdury to wytrzymać nie mogę i coś zawsze powiem od siebie, a mogłem jednak siedzieć cicho i się w ogóle nie odzywać.


Wszyscy "bzdury mówią", robią coś, by Cię "zdenerwować", "dla własnej przyjemności"...chłopie zacznij trochę krytycznie na siebie tez patrzeć. Będzie Ci lżej w życiu i nie wyrośniesz na dupka.

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 21:43

Jeżeli mam racje to co mam mówić?
Nie twierdzę ,że każdy nauczyciel, w każdym momencie próbuje mnie zdenerwować, po prostu to się dzieje, nie ważne czy często czy nie ale nie może tak być.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-13, 21:46

Czy równie stanowcze "tak nie może być" stosujesz w stosunku do własnych niewłaściwych postępków? :wink:

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-13, 21:53

Jak robię coś niewłaściwego to liczę się z tym że mogę ponieść kare, i jak ją poniosę to mam tylko do siebie pretensje. Nie widzę sensu ciągnięcia tej dyskusji ja myślę swoje nauczyciele swoje i chyba nie dojdziemy do porozumienia.

Chciałbym się dowiedzieć czy mogę coś jeszcze zrobić, powiedzieć by dobrze to wpłynęło na jutrzejszą rozmowę??

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: antie » 2010-06-13, 23:46

jabba pisze:
Chciałbym się dowiedzieć czy mogę coś jeszcze zrobić, powiedzieć by dobrze to wpłynęło na jutrzejszą rozmowę??


Na pewno argument "bo on mógł, a ja nie", jest żadnym argumentem. Każdy uczeń jest inny i każda sytuacja inna. Na pewno nie pomoże buńczuczna postawa, machanie statutem szkoły i żądania typu - bo mi się należy.
Na pewno możesz użyć argumentów typu - uczęszczałem na lekcje systematycznie, nie opuszczałem nigdy lekcji bez usprawiedliwienia, starałem się poprawiać na bieżąco wszystkie sprawdziany i prace klasowe, w czasie lekcji zachowywałem się wzorowo - nie przeszkadzałem i starałem się uczestniczyć w nich aktywnie, zawsze przychodziłem na lekcję przygotowany - posiadałem zeszyt, podręcznik, odrabiałem zadania domowe .... - o ile oczywiście tak było i Twoja postawa uczniowska była bez zarzutu. Tylko wtedy chyba byś nie miał tego opisanego przez siebie problemu?

Wydaje mi się, że asertywność mylisz z bezczelnością i chamstwem. Uczeń - jak każdy zresztą człowiek - ma prawo wyrazić swoją opinię, ale musi znać pewne granice, wiedzieć że nie każda sytuacja nadaje się do "opiniowania" i przede wszystkim musi umieć zachować się przy tym kulturalnie i zgodnie z powszechnie obowiązującymi normami.
Na pewno normą nie jest chamska "pyskówka" z nauczycielem wydającym uczniowi jakiekolwiek polecenie - choćby i to było pozbieranie owych kasztanów.

Poza tym - zgodę na poprawianie dwóch przedmiotów w formie egzaminu poprawkowego może udzielić Rada Pedagogiczna - najczęściej po wysłuchaniu opinii wychowawcy i nauczycieli danego przedmiotu. Więc na przyszłość pamiętaj - Twoja niewłaściwa postawa uczniowska skutkować zapewne będzie i negatywną opinią wychowawcy i nie udzieleniem zgody RP na dwie poprawki. Niech to będzie dla Ciebie nauczka, że z wychowawcą nie warto zadzierać :?
Szkoła Ponadgimnazjalna nie jest obowiązkowa - nie musisz do niej uczęszczać - możesz ją albo zmienić, albo wybrać inny typ.
Im prędzej dostosujesz się do zasad wyznaczonych przez nauczycieli tym lepiej dla Ciebie - o ile oczywiście chcesz nadal do tej konkretnej szkoły uczęszczać.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: Witold Telus » 2010-06-14, 22:41

Słowem jabba:

Nie ma tak dobrze, że
Jeśli nauczyciel coś chce od Ciebie - to niech spier... na drzewo
Jeśli Ty coś chcesz od nauczyciela to on ma być cierpliwy i życzliwy.

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: 676 » 2010-06-15, 01:46

jabba, panowie nauczyciele chcą Ci po prostu (strasznie dookólnie) powiedzieć, że najlepiej nie wyrażać własnego zdania, tylko lizać tyłki na prawo i lewo. ;) Wiem, że tego nie akceptujesz - ja też nie - ale takie są realia. :? I nikt tego szczególnie (jak widzisz wyżej) nie ukrywa.

Niestety, jabba, nieprędko miną czasy, w których nauczyciele - zamiast realizować postawiony przed nimi cel (nauczyć, wychować) - przekładają ponad wszystko wyżycie się, czy urzeczywistnianie personalnych niechęci. Quasi-władza daje poczucie "lepsiejszości", a tam, gdzie takiej quasi-władzy - nie kontrolowanej tak naprawdę przez nikogo - jest nadmiar, pojawia się jej nadużywanie. :( Błąd systemu. :(
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: Witold Telus » 2010-06-15, 13:16

Przykazania trolla:

1. Kto nie jest ze mną jest przeciwko mnie.
2. Każdy kto próbuje mnie wychowywać jest moim wrogiem, bo nikt nie będzie mi mówił co mam robić.
3. Argumenty są słuszne, ale tylko wtedy gdy popierają mój punkt widzenia. W przeciwnym razie nie są to argumenty tylko szpanowanie quasi-władzą.
4. Nauczyciele są od uśmiechania się, kiwania ze zrozumieniem głową i od wspierania każdego ucznia. Zakazane jest wychowywanie, karanie i upominanie.

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-15, 14:54

Więc pisałem dziś jak się okazało sprawdzian za który maks mogę dostać 3 pomimo że miała być to poprawa semestru bo 3 za ten spr nie wystarczy bym miał dwa na koniec :evil:
No i nie wiem teraz, czy starać się o dwa komisy, lub dalej ciągnąć sprawę bo miała to być przecież poprawa semestru!!

edit:
Mógł by mi ktoś przybliżyć jak wygląda ubieganie się o dwa komisy?
W sensie wiem że trzeba podać powód, zorientowałem się że posiadam przez który mogli by mi pozwolić pisać. Chciałbym się dowiedzieć jak to wszystko wygląda, czy opisuję ten problem na kartce lub mówię go dyrektorowi lub coś w tym stylu??

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-15, 19:37

nikt nic nie wiem na temat dwóch komisów?? :cry:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: vuem » 2010-06-15, 21:28

całą prawdę i tylko prawdę, czyli jabbową listę przebojów: :mrgreen:

-wychowawczyni nie chce mi dać zaliczyć przedmiotu

-Wychowawczyni nie przepada za mną ale to nie powinno wpływać na jej decyzje, ale jednak chyba wpływa

-mogę zgodzić się na komisa z matematyki ale nie na oszukiwanie od innych nauczycieli

-a reszta to już od wychowawcy bo nie chce mi dać poprawić

-Później denerwuje się takim zachowaniem nauczycieli którzy powinni być dla mnie wzorem a niestety nie są, jak już odpowiem na taki tekst który miał mnie obrazić lub wkurzyć to dostaje uwagi itp. Niestety smutne ;/

-nauczyciele sami wywołują stres u uczniów

-po prostu jak nauczyciel mówi jakieś bzdury to wytrzymać nie mogę i coś zawsze powiem od siebie

jabba
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-28, 16:57
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: jabba » 2010-06-15, 21:35

thx za pomoc i wsparcie,
poczekam na jakąś mądrą wypowiedź ,może jakiś uczeń się wypowie ,bo może od was dostane jakieś dobre wskazówki

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: ocena końcoworoczna

Postautor: 676 » 2010-06-15, 21:36

Przykazania polskiego belfra:

1. Belfer ma zawsze mam rację.
2. MEN, rodzice, uczniowie, Premier, Bóg, zawsze są w błędzie. Chyba, że popierają blefra zdanie.
3. Belfer nie popełnia błędów. Kto twierdzi inaczej - jest trollem.
4. Belfer, nawet jak popełnia błędy, to tylko takie, które sam zauważa. Każdy, kto twierdzi, że nauczyciel nie widzi swojego błędu, jest trollem.
5. Belfer jest zawsze pokrzywdzony. Nawet, jak krzywdzi to jest pokrzywdzony niedostateczną możliwością krzywdzenia. Kto twierdzi, że belfer nie jest pokrzywdzony, jest trollem.
6. Belfer ma obowiązek wychowywać, ale nie musi dawać przykładu. Niechlujność, obelżywość czy impertynencja jest całkowicie dozwolona a widziana przez uczniów nie jest błędem w procesie ich wychowania. Kto twierdzi inaczej - jest trollem.
7. Belfer nie popełnia błędów. Zawsze ma racje. Wszyscy inni są w błędzie. Jeżeli ktoś twierdzi, że nauczyciel popełnia błędy, to i tak ma się zamknąć, bo on sam pewnie też jakieś robi. Tylko nieomylni mogą zwracać uwagę nauczycielowi - czyli nikt, haha! Jeżeli ktokolwiek nie będąc nieomylnym zwróci uwagę nauczycielowi robiącemu coś nie tak - jest trollem.
8. Belfer nigdy się nie wyżywa, zawsze jest kulturalny, a perspektywa wykorzystania uprawnień do osobistych celów nigdy go nie kusi (belfer nie ma ludzkich odruchów, jest maszyną, belfrinatorem) - a kto twierdzi inaczej - jest tępym, wrednym, chamskim i w ogóle [autocenzura] trollem!
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...


Wróć do „Kącik uczniowski”