Jaki to podręcznik??

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: 676 » 2010-09-29, 18:29

malgala, oni tu chyba myślą, że my wszyscy mamy jakieś deficyty w zakresie poznawczym i adaptacyjnym, o uszkodzonym ośrodku kojarzenia faktów.


A, no jak się ma skłonności do dopowiadania sobie według własnego uznania czegoś, co nie zostało powiedziane, to się ma jakieś... "deficyty" najwyraźniej. ;)

A ten temat zapamiętam sobie, i przypomnę szanownej nauczycielskiej społeczności tego forum, kiedy znów przyjdzie Wam, Drodzy Państwo, wypominać, czy też zarzucać mi nieuprawnione rzekomo uogólnianie, bądź "wrzucanie wszystkich do jednego wora" albo wyciąganie "zbyt daleko idących wniosków" wobec jakiegoś nauczyciela, który "nie uczynił przecież nic złego". ;)
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: vuem » 2010-09-29, 18:40

Nie lubię również uogólnienia, ale ile byłbyś w stanie postawić na to, że ten człowiek, który wstawia tu kilka zrobionych ukradkiem zdjęć podręcznika swojego nauczyciela potrzebuje porady w kwestii podręcznika, który pomoże mu lepiej opanować materiał języka polskiego? :wink:

Przecież, gdybyś Ty nie zasugerował tej innej opcji, to jemu nigdy by nie wpadło to do głowy...
On nawet nie chce korzystać z innych podręczników, bo ten najlepszy. Dlaczego? Bo używa go jego nauczyciel...tak, tak ten facio w okularach, co mu test pod nos od czasu do czasu rzuca. :mrgreen:

nauczyciel mu odmówił "tej pomocy", czyżby z powodu swej wrednej natury i braku chęci pomocy zdolnemu i ambitnemu uczniowi? :wink:

Zacząłeś już okazywać pierwsze ślady zdrowego rozsądku, a tu takim czymś chcesz się ośmieszać, chcesz po zrzuceniu pampersa znów go na tyłek wciągać? :mrgreen:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: haLayla » 2010-09-29, 19:56

676, podkreślam słowo chyba w swojej wypowiedzi. Odkąd nauczyłem się mówić, byłem przekonany, iż chyba oznacza przypuszczenie, domniemanie, a nie prawdę absolutną. Jeżeli chcesz się do czegoś dostosunkować, to chociaż zrób to z klasą. A jeśli chcesz zrobić to w taki sposób, co zawsze, to niech chociaż będzie to miało jakiś sens.
<3

sweet
Posty: 10
Rejestracja: 2010-09-25, 13:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: sweet » 2010-09-29, 20:48

sweet pisze:a apropo celu to zwykle wydaje mi się że jest to tylko dobra ocena i zasadnicza wiedza o zagadnieniu.

malgala pisze:Błąd, ale żeby to zrozumieć, trzeba być nauczycielem albo wykazać się umiejętnością logicznego myślenia.


Cel (wasz - nie ucznia) -> kasa?
Innego nie widze jeśli jest to jaki... :?:

sweet
Posty: 10
Rejestracja: 2010-09-25, 13:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: sweet » 2010-09-29, 21:07

vuem pisze:
Przecież, gdybyś Ty nie zasugerował tej innej opcji, to jemu nigdy by nie wpadło to do głowy...
On nawet nie chce korzystać z innych podręczników, bo ten najlepszy. Dlaczego? Bo używa go jego nauczyciel...tak, tak ten facio w okularach, co mu test pod nos od czasu do czasu rzuca. :mrgreen:

nauczyciel mu odmówił "tej pomocy", czyżby z powodu swej wrednej natury i braku chęci pomocy zdolnemu i ambitnemu uczniowi? :wink:


Z całym szacunkiem ale chyba nie zauważyłeś ironii w wypowiedziach 676 i zresztą w moich... ;]
Chyba logiczne jest to że mam jeden cel - zobaczyć jakie będą kolejne sprawdziany - proste...
a Ty mu wykładasz jak to on odkrył Amerykę i mi nie wpadła do głowy inna opcja.. pff;]
Logiczne jest chyba również to że nie podszedłem do swojego nauczyciela i nie poprosiłem go o tytuł książki w której są sprawdziany.. no ludzie zastanówcie się co piszecie :rotfl:

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: edzia » 2010-09-29, 21:16

sweet pisze:Logiczne jest chyba również to że nie podszedłem do swojego nauczyciela i nie poprosiłem go o tytuł książki w której są sprawdziany.. no ludzie zastanówcie się co piszecie
Tak samo dla ciebie powinno być logiczne, że nauczyciele (przynajmniej na tym forum) nie udostępniają sprawdzianów uczniom. Zastanów się, co piszesz.

Jeśli masz zaś szlachetny cel, to musisz się dogadać z własnym nauczycielem. Nie wierzę, by nie zrozumiał.

sweet
Posty: 10
Rejestracja: 2010-09-25, 13:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: sweet » 2010-09-29, 22:19

edzia pisze:Tak samo dla ciebie powinno być logiczne, że nauczyciele (przynajmniej na tym forum) nie udostępniają sprawdzianów uczniom. Zastanów się, co piszesz.


Właśnie nie wiem dlaczego by nie mogli tego zrobić? Przecież jesteśmy ludźmi, po co sobie mamy utrudniać życie, jeśli możemy sobie wzajemnie pomóc :) Dlatego też napisałem ten temat... Przecież nikt do nikogo nie będzie miał pretensji jeśli komuś pomoże...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: vuem » 2010-09-29, 22:34

Wiesz co, wróć tu z tym pytaniem za kilka lat...może łatwiej będzie zrozumieć. :wink:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: haLayla » 2010-09-30, 00:18

Obawiam się, że jednak to drugie.
<3

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: 676 » 2010-09-30, 01:04

676, podkreślam słowo chyba w swojej wypowiedzi.


A ja słowo "najwyraźniej" w swojej. W mowie potocznej ma konotacje z rzeczonym "chyba".

(...) ile byłbyś w stanie postawić na to, że ten człowiek, który wstawia tu kilka zrobionych ukradkiem zdjęć podręcznika swojego nauczyciela potrzebuje porady w kwestii podręcznika, który pomoże mu lepiej opanować materiał języka polskiego? (...) Zacząłeś już okazywać pierwsze ślady zdrowego rozsądku, a tu takim czymś chcesz się ośmieszać, chcesz po zrzuceniu pampersa znów go na tyłek wciągać? :mrgreen:


Oczywiście, że nie postawiłbym bym nawet trzydziestu groszy. ;) vuem, napiszę prosto z mostu: oczywiście, że w całej tej mojej pisaninie w tym temacie chodziło mi o to, by zarzut "uogólniania", "wrzucania do jednego worka" i "wmawiania złych intencji" sprowadzić do absurdu poprzez ironiczne podniesienie go w sprawie oczywistej. Analogicznie do tego, jak Wy to czasem robicie częstując mnie (i innych uczniów) podobną "argumentacją" w sprawach równie do bólu oczywistych, ale tyczących się nie leniwego ucznia, a niefachowego nauczyciela. Właśnie w celu uświadomienia Wam tego, jak głupio czasem wyglądacie broniąc czegoś, czego wybronić się nie da. ;) Innymi słowy - chodziło o unaocznienie tego zjawiska hipokryzji.

O kim, jak o kim - ale o Tobie byłem przekonany, że Twoja inteligencja pozwoli Ci pojąć to od razu, vuem. :wink:
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: haLayla » 2010-09-30, 01:27

Zatem rozpatrzmy Twoją wypowiedź:

A, no jak się ma skłonności do dopowiadania sobie według własnego uznania czegoś, co nie zostało powiedziane, to się ma jakieś... "deficyty" najwyraźniej. ;)


Mamy tutaj implikację. "Jak się ma skłonności do dopowiadania sobie według własnego uznania czegoś, co nie zostało powiedziane", to pierwsza część tejże implikacji. Druga "to się ma jakieś >>deficyty<< najwyraźniej." Zatem "najwyraźniej", które jak słusznie zauważyłeś ma podobne znaczenie w mowie potocznej, co "chyba", odnosiło się do drugiej części tejże implikacji. Co oznacza, że druga nie jest przypuszczeniem, a stwierdzeniem faktu.

Krótko i po męsku: Przeproś i stleń się stąd. Nie jesteś tu mile widziany.
<3

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: katty » 2010-09-30, 14:05

676, zdajesz się nie zauważać pewnych oczywistych spraw. Nie można wyciągnąć analogii między tym tematem a tematami do których pijesz. Gdyby przyszedł uczeń i powiedział, że kolega zastanawia się, jaki to podręcznik, można by było zastanowić się nad motywami działania: czy tymże kolegą kieruje lenistwo, czy też chce zgłębiać wiedzę. Relacja "z drugiej ręki" nigdy nie jest oczywista i przytaczane nam są tylko pewne aspekty sprawy, nie zawsze obiektywnie przedstawione i czasem z pewnymi przeinaczeniami i niedomówieniami. Tutaj mamy natomiast bezpośredni kontakt z "kolegą" i na podstawie wielu czynników łatwo jest postawić diagnozę co do motywów.

Gdy przychodzi uczeń i opowiada nam tutaj, jaki nauczyciel zły i okropny, niesprawiedliwy i głupi na dodatek, nie można mieć pewności co do tego, czy tak właśnie sprawa wygląda. Dlatego też rozważa się różne możliwości. Wielu młodych ludzi ma tendencję do traktowania nauczyciela jako wroga i jakiekolwiek wymagania stawiane przez niego są powodem do buntu, jakiekolwiek konsekwencje wyciągnięte z zachowania są traktowane jako brak sprawiedliwości i niektórzy uczniowie nie chcą się zastanowić nad swoim postępowaniem tylko szukają legitymizacji swojego poczucia niesprawiedliwości. My w pracy naprawdę często spotykamy się z tego typu sytuacjami. Weźmy pierwszy przykład z brzegu: uczeń przychodzi do nauczyciela i mówi, że drugi uczeń go pobił. Jeśli zastosowałbyś taki tok rozumowania, jakim chciałbyś, żebyśmy my się posługiwali odpowiadając na najróżniejszego rodzaju zapytania pojawiające się na forum, skreśliłbyś od razu tego drugiego ucznia, wystawił mu naganę i uznał za winnego całego zła tego świata, mimo że nie było Cię przy całym zajściu i masz tylko agumenty jednej strony. My natomiast wiemy z doświadczenia, że bardzo często to nie jest takie proste. Może się bowiem okazać, że "uczeń mnie pobił" może tak naprawdę oznaczać, że jeden uczeń niechcący wpadł na drugiego. Albo że jeden uczeń drugiego uderzył, drugi mu oddał, ten pierwszy przychodzi na skargę i robi minę ofiary, "zapominając" wspomnieć, że sam zaczął. Ty chcesz natychmiastowej, kategorycznej oceny postępowania w sytuacjach, które nie pozwalają na jej wystawienie i próbujesz wytknąć brak konsekwencji w rozumowaniu pokazując, że podchodzimy inaczej do INNEGO zagadnienia.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Jaki to podręcznik??

Postautor: haLayla » 2010-09-30, 14:47

A skoro już jesteśmy przy podręcznikach. Polecilibyście jakąś dobrą pozycję z fizyki dla gimnazjum? Chciałbym siostrze jakieś zadania powybierać. Poziom pierwszej klasy.
<3


Wróć do „Kącik uczniowski”