Nauczycielska mentalność - cała prawda

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Jolly Roger » 2010-12-08, 16:50

przepisy o ochronie funkcjonariusza publicznego to medialna wydmuszka. W praktyce nie mają większego znaczenia, a te kilka mi znanych przypadków ataku na nauczyciela skończyło się żałosnymi wyrokami.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: haLayla » 2010-12-08, 16:58

Jolly Roger, ale do szkoły nie zwozi policja pijanych uczniów, prawda?
<3

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Jolly Roger » 2010-12-08, 18:50

Do pediatry tez nie zwożą pijanych. Nie rozumiem pretensji. Jakby strażak się uskarżał, że są pożary.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: haLayla » 2010-12-08, 18:56

Jolly Roger pisze:Nie rozumiem pretensji.


To raczej już nie zrozumiesz.
<3

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Jolly Roger » 2010-12-08, 19:16

sądziłem, że mi pomożesz jak nadanie dennego tytułu funkcjonariusz publicznego lekarzowi ustrzeże go przed atakiem pijanego pacjenta?
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: haLayla » 2010-12-08, 19:18

Jolly Roger, NFZ mi za to nie zapłaci ;-)
<3

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: iTulka » 2010-12-08, 23:08

haLayla pisze:1. Nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym i przysługuje mu ochrona ze strony prawa zdecydowanie lepsza, niż ta przysługująca lekarzowi, który funkcjonariuszem publicznym nie jest.

Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym, a jedynie korzysta z praw ochrony przewidzianych dla funkcjonariuszy publicznych. Czy rzeczywiście korzysta, to już inna bajka.

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Vasir » 2011-01-17, 23:53

Ja się w dużym stopniu nie zgodzę z tym co pisał autor wątku. Choć przyznam mu rację w tym że czasem ucznia trzeba po prostu przepuścić z danego przedmiotu z którego naprawdę jest kiepski.

To tak jak z moją nauką J.Niemieckiego. Po prostu ja nie umiem się go uczyć, tak bardzo, że nawet jak się staram to nadal nic mi nie wchodzi. To była druga jedynka która przyczyniła się do oblania przeze mnie roku. Na tą zasłużyłem. Drugą dostawiła mi wychowawczyni, mimo, iż zaliczyłem wszystkie prace (uznała że przepuszczenie mnie będzie nie fer w stosunku do innych uczniów, a przepuściła ludzi którzy naprawdę mieli ją za przeproszeniem "w dupie" i zaliczali te prace razem ze mną), a potem odmówiła poprawki i powiem prosto: Zdarzają się po prostu takie za przeproszeniem "rury" które według swojego kaprysu potrafią człowiekowi uprzykrzyć życie. Ta nauczycielka wyleciała po tym jak mnie oblała za szkoły, ale to inna historia. Nie zgodzę się, że wszyscy tacy są. Z Panią od niemieckiego która jest naprawdę miłą kobietą, u której zasłużyłem na tą jedynkę, dogaduję się w tej chwili świetnie i to ona żałuje że tą jedynkę mi postawiła.

Kiedyś prywatnie z nią rozmawiałem i stwierdziłem: "Pani profesor, ja po prostu tego niemieckiego się nie nauczę, choćbym bardzo chciał, ale ja chcę zostać technikiem a nie tłumaczem"

W tej chwili sprowadza sie to do tego że stawia mi tą dwójkę i podciąga trochę oceny, a ja staram się łapać oceny dobre z kartkówek gdzie moge się po prostu wykuć na pamięć kilku formułek, które po niej szybko zapominam.

Kolejnym przykładem, jest polonistka która w tej samej klasie, w której oblałem i poprawiałem u niej jedynkę na dwójkę, na zaliczeniu nawet mi podpowiadała, oczywiście nie w sensie podawania odpowiedzi a wskazaniu że to nie tak, żebym pomyślał i naprowadzała mnie, dzięki czemu zaliczyłem tą pracę. Może nauczyciele uznają że nauczycielka tak robić nie powinna, ale czasem oceny nie przekładają się na to co dana osoba umie i jak potrafi się wypowiadać na dany temat, a trzymanie się sztywno programu nauczania nie zawsze dla ucznia jest dobre.

Znowu się rozpisałem ale to jeszcze nie koniec :)

Podsumowując, drogi autorze, są "ludzie i taborety" w każdej możliwej dziedzinie, czy to nauczyciel, czy policjant... Tak samo w śród uczniów są takie "taborety", które przychodzą na lekcję nie dość że przeszkadzają nauczycielowi, to przeszkadzają i uczniom którzy z tej lekcji chcą coś wynieść. Przepraszam, ale jeżeli jesteś uczniem szkoły średniej i masz ukończone 18 lat, rób co chcesz, nie podoba Ci się, nikt Cię nie zmusza.


Z takich śmieszniejszych sytuacji odnośnie cyborgów, najbardziej podobał mi się ostatni okres świąteczny. Polonistka stwierdziła, że skoro mamy wolne, to możemy przeczytać lekturę, zrobić plany, charakterystyki itd. Matematyczka stwierdziła że możemy porobić sobie zadania z książki dodatkowej z której uczymy się do matury i z której działami po kolei mamy klasówki i pytania (jest to poza programem, ale bardzo pomaga). Pani Wychowawczyni która uczy nas WoSu stwiedziła że wykonamy prace na konkurs. Pani która uczy Programowania, zadała nam napisanie programu... itd. W każdym razie święta przy zeszytach :)

Awatar użytkownika
Joan.
Posty: 7
Rejestracja: 2011-04-19, 13:20
Kto: uczeń
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Joan. » 2011-04-19, 14:08

A nie no pewnie, bo powinno byc tak ze uczen sie obija nie odrabia prac domowych bo ma milion zajec na glowie (czyt. lezenie przed kompem) i nauczyciel ma postawic 5? Zejdz na ziemie. Jestem przecietna uczennica ktora zdaje ze srednia 3.5 coroku a sie tak nie burze jak ty. Wiem ze mam takie oceny na jakie zasluguje i nikt mi nie da 5 za nieodrobiona prace domowa. To prawda ze nauczyciele czasem nie potrafia zrozumiec, ze uczen oprocz ich przedmiotu ma jeszcze parenascie innych przedmiotow.
Przyszła licealistka.

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Vasir » 2011-04-19, 20:00

Nadinterpretujesz (nie wiem czemu słownik wywala, że powinno być oddzielnie) moje słowa.

Mówię o sytuacjach kiedy uczniowi grozi jedynka na koniec, a szczególnie w klasach maturalnych. Oczywiście, może i nie zasługuje na to "2" ale takiego ucznia, który sobie radzi ze wszystkim innym powinno się przepuścić.

Widzę, że dopiero będziesz szła do liceum, więc przekonasz się, że jest różnica między LO a Gim..

Poczekaj, aż będziesz w klasie maturalnej i usłyszysz "Jeżeli nie wycofasz deklaracji postawię ci jedynkę".

Tak, uczniowie mają dużo innych rzeczy na głowie. Oczywiście nie wszyscy ale nadal.

Nie chce mi się prowadzić rozmowy przez forum bo musiałbym długo... chcesz, zapraszam na gg:4136700.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: haLayla » 2011-04-19, 22:26

Vasir pisze:Nadinterpretujesz (nie wiem czemu słownik wywala, że powinno być oddzielnie) moje słowa.

Mówię o sytuacjach kiedy uczniowi grozi jedynka na koniec, a szczególnie w klasach maturalnych. Oczywiście, może i nie zasługuje na to "2" ale takiego ucznia, który sobie radzi ze wszystkim innym powinno się przepuścić.


Wykształcenie średnie, to nie jest bufet szwedzki. Albo zjesz całe danie, albo nie wpuszczą cię do restauracji poziom wyżej. Prosta kalkulacja. A czy ci smakuje, to kwestia poboczna. Jeżeli chcesz kształcić się w jednym kierunku - szeroka oferta techników i szkół zawodowych może ci to umożliwić. Ale liceum jest ogólnokształcące - ergo osoba, która je kończy ma wykształcenie ogólne we wszystkich dziedzinach.

Widzę, że dopiero będziesz szła do liceum, więc przekonasz się, że jest różnica między LO a Gim..

Vasir pisze:Nie chce mi się prowadzić rozmowy przez forum bo musiałbym długo... chcesz, zapraszam na gg:4136700.


A może boisz się, że ktoś obali twoje argumenty? Jeżeli jesteś pewien - weź udział w dyskusji w szerokim gronie.
<3

Awatar użytkownika
Joan.
Posty: 7
Rejestracja: 2011-04-19, 13:20
Kto: uczeń
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: Joan. » 2011-04-20, 13:34

Vasir niby czemu ma sie przepuscic ucznia ktory nie radzi sobie z jakims przedmiotem tylko dlatego ze ze wszystkimi innymi sobie radzi? Nauczyciel nie patrzy na inne przedmioty tylko na swoj. Bo co matematyka obchodzi jak radzisz sobie z historia? To prawda ze dopiero ide do LO ale mysle ze w kazdej szkole panuja pod tym wzgledem podobne zasady.
Przyszła licealistka.

upieczona.anglistk
Posty: 233
Rejestracja: 2008-10-12, 10:13
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: upieczona.anglistk » 2011-04-24, 22:12

haLayla pisze:Yoka napisał/a:
Spróbuj to zrobić wobec lekarza, zobaczymy, czy chętnie Cię przyjmnie następnym razem....


Może i niechętnie, ale przyjmie. I będzie leczył według sztuki. Lekarze nie są ludźmi małostkowymi


Absolutnie się z tym nie zgadzam. Poszłam kiedyś do laryngologa. Zaczeliśmy rozmawiać i w toku rozmowy powiedzialam, że mam licencjat i ucze w szkole. A laryngolog, wydawałaby sie czlowiek wykształcony, o szerokich horyzontach, zaczal wieszac psy na wszytskich nauczycielach z licencjatem i powiedzial ze nauczycieli z takim wyksztalceniem nie powinno sie wpuszczac do szkół! Nie zgodzilam sie z nim i doszlo do nieprzyjemnej wymiany zdan. Kiedy przyszlam na druga wizyte, nie przyjął mnie...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: haLayla » 2011-04-24, 22:17

upieczona.anglistk, to miłe, że dokonujesz ekstrapolacji jednego wioskowego głupka na resztę środowiska.
<3

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: Nauczycielska mentalność - cała prawda

Postautor: adner » 2011-04-25, 11:31

"Wioskowego głupka"? :crazy:
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth


Wróć do „Kącik uczniowski”