Postautor: haLayla » 2011-05-29, 21:20
Adriannn, trawestując klasyka - widzisz pyłek w moim oku, a nie dostrzegasz tartaku w jej. Nie podoba mi się jej postawa, czemu daję wyraz. Temu służy forum.
Skoro jesteśmy przy języku młodzieżowym. Co innego, gdy ma się lat 20, jest się młodym i gniewnym, który chce zmienić świat. Ale po ukończeniu dwudziestego piątego roku życia okres adolescencji powinno się mieć już dawno za sobą. Wyobrażasz sobie osobę dojrzałą, która zachowuje się w ten sposób? Bo ja nie.
Jest w tym wszystkim jeszcze coś. Język, którym się posługujemy, należy dostosować do okoliczności. Skoro na tym forum utarło się, iż posługujemy się poprawną, by nie rzec prawie literacką polszczyzną, to myślę, że należy tego standardu się trzymać. Chyba, że naszej Ani tak bardzo przeszkadza ten standard. W takim wypadku niech założy swoje własne forum i tam określi założenia jakościowe, które jej odpowiadają.
Wiem, że jestem osoba młodą. Ale jak już pisałem wcześniej: To, czy ja ze znajomymi z roku, czy z liceum używam języka młodzieżowego, to jest jedna sprawa. Ale nie wyobrażam sobie używania tego samego języka w kontaktach z ludźmi od siebie starszymi. Podobnie jak język, którym posługujemy się w gronie znajomych jest dużo swobodniejszy od języka, którego użycie jest oczekiwane np. w urzędzie czy na sali wykładowej lub lekcyjnej.
Wyjaśnię jeszcze jeden aspekt, tj. dlaczego się czepiam. Ano czepiam się dlatego, że irytuje mnie jej postawa. Postawa pełna roszczeń, przekonania o własnej wyższości i wiary, że własne opinie i poglądy są faktem notoryjnym. Z taką osobą nie da się rozmawiać. Nie tylko z powodu niechęci i zażenowania, jakie taka postawa budzi. Także dlatego, że nie da się zmieścić w jednym temacie wraz z jej ego.
<3