Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-08, 23:01

Mam takie pytanie i proszę o obiektywną odpowiedz dziś dziecko pisało test z matematyki podsumowujący jakiś zakres materiału( pomijam że my rodzice nie byliśmy nawet powiadomieni że test się odbędzie kiedy i z jakiego materiału)
Mój synek napisał test jednak pani za złe zachowanie w czasie lekcji odrzuciła mu pracę twierdząc że powinien iść do cyrku a nie zajmować miejsca w szkole i jego testu nie przyjmuje! Proszę mi powiedzieć czy to normalne, ponieważ wydaje mi się że zachowanie to jedno a wiedza to drugie oczekiwałabym raczej uwagi czy notatki w dzienniku a nie kary w postaci odrzucenia pracy. Może należało by się zastanowić dlaczego nie była w stanie opanować zachowania 7-latka? Nie chciałabym w żaden sposób bronić dziecka czy usprawiedliwiać ale kara nie jest dla mnie adekwatna.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: Basiek70 » 2013-05-09, 00:04

Ja w temacie niepowiadomienia: również nie powiadamiam ani rodziców, ani dzieci, o takich sprawdzianach; one są po to, aby sprawdzić, w jakim stopniu dzieci opanowały dotychczas wprowadzone umiejętności i czy oraz co należy jeszcze utrwalić, do czego wrócić, na czym się zatrzymać. Nauka nie polega na "3xz", ale na utrwaleniu tego, co będzie potrzebne dalej, szczególnie w matematyce jest to bardzo ważne. Sprawdzam rzeczywisty poziom umiejętności dzieci, bo one są fundamentem wprowadzanych kolejnych treści.
Co do nieprzyjęcia testu: radziłabym najpierw iść i wyjaśnić sprawę z nauczycielką. Przekaz dziecka często jest subiektywny i nie zawiera wszystkich elementów. Mogły być podstawy do niezaliczenia Mu pracy (np chodził po klasie i zaglądał do prac innych albo otworzył książkę - to tylko przykłady).
Proszę też dokładnie dopytać, na czym polegało złe zachowanie i czy przytoczone słowa o cyrku padły z ust pani (jeśli tak, to bardzo smutne). Nie zawsze "da się" opanować zachowanie dziecka, proszę mi wierzyć, ze bywa różnie. Pierwszą i najważniejszą sprawą jest współpraca na linii nauczyciel - rodzice; dzięki niej udaje się wyeliminować problemy z zachowaniem, z korzyścią dla wszystkich: dziecka, innych dzieci, nauczyciela i rodziców. Ale to wymaga chęci i pracy wszystkich.
Życzę powodzenia w wyjaśnianiu sytuacji i pozdrawiam.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-09, 11:51

Rozumiem jeżeli chodzi o zawiadamianie o testach, ja po prostu pytam jakie są praktyki bo to dla nas pierwszy rok w szkole. Oczywiście rozmawiałam z panią powód nie ocenienia pracy był taki że dziecko za długo pisało ( jest zdiagnozowane że ma kłopoty ze skupieniem) zajmując się zabawą i rysowaniem zamiast na pracy,robiło miny i wygłupiało się, tak mi to pani przekazała. Stwierdziłam że nie rozumiem jak nie potrafiła go zmobilizować do skończenia pisania odpowiedziała że musiała prowadzić dalej lekcję, ale dziecko jest mądre i z matematyka nie ma kłopotów więc moze napisać ponownie. Zapytałam jak poradzi sobie z jego zachowaniem na drugim teście, a ona że mam się nie martwić. Oczywiście stwierdziła, że nic złego mu nie powiedziała a nie ocenienie pracy ma być dla niego nauczką. Przepraszam ale nie bardzo mogę to zrozumieć.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: linczerka » 2013-05-09, 15:09

Rozumiem, że podczas sprawdzianu dziecko wygłupiało się, bawiło się, a tym samym przeszkadzało innym (przynajmniej sąsiadom, zabawa rozprasza). Czas pisania się skończył i pani zebrała. W końcu musiała prowadzić dalej lekcje. Podczas pisania dziecko powinno być upomniane.
I teraz moje pytanie: to pani ma zależeć, żeby dziecko napisało czy to powinno zależeć uczniowi?
Zapytałam jak poradzi sobie z jego zachowaniem na drugim teście

Proponuję odwrócić role. Jak syn poradzi sobie na drugim teście?
Proszę popatrzeć na sprawę z różnych punktów widzenia: pani, dziecka i rodzica.
Przy odrabianiu lekcji wskazane zabranie z pola widzenia wszystkich przedmiotów, które są niepotrzebne i rozpraszają uwagę. Widocznie syn podatny jest na dystraktory. Posiadanie opinii nie zwalnia ucznia z pracy nad własnym zachowaniem.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-09, 15:55

Oczywiście zgadzam się całkowicie, że powinien być upominany może nawet konkretna kara
za zachowanie żeby go zmobilizować. Syn siedzi w ostatniej ławce ma przed soba całą klasę
co na pewno wpływa na jego zachowanie. Wszystko to jak postepować z takim dzieckiem
w czasie odrabiania lekcji i nauki wiem stosujemy to wszystko w domu i nie ma tu problemów już z odrobieniem lekcji uwierzcie mi ja naprawdę pracuję nad nim cały czas i wiem tez ile więcej go to kosztuje w porównaniu z przeciętnym uczniem. Ale czy w wieku 7 lat można wymagać żeby jemu zależało, chyba bardziej go zdopingować i wyznaczyć konkretne zasady.
I o tym tez rozmawiałam niestety nie pani ma swoją koncepcję na klasę i tak żywych uczniów
mój syn nie jest jedyny i tak chodzimy my rodzice do pani a pani...cóż po swojemu.
Efekt jest taki całego zdarzenia że będzie pisał jeszcze raz w piątek razem z innymi dziećmi którym test nie wyszedł.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: koma » 2013-05-09, 16:16

angiella pisze:Efekt jest taki całego zdarzenia że będzie pisał jeszcze raz w piątek razem z innymi dziećmi którym test nie wyszedł.

No i świetnie.
Ma szansę poprawy.

Pomyślałaś o tym, że może nauczycielka nie chciała dziecku postawić zlej oceny z testu, którego nie napisał, bo marnował wyznaczony czas na zabawę i wygłupy i dlatego pozwoliła mu napisać po raz drugi??
Przecież powiedziała, że z matematyki jest dobry i nie chciała go ukarać za zle zachowanie oceną z matematyki, tylko pozwala podejść do testu powtórnie.
Powinnaś jej podziękować!

Dlaczego rodzice wszystko tłumacza złą wolą nauczyciela??

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-09, 16:50

Syn zrobił cały test bezbłędnie, nie musi go poprawiać tylko udowodnić że potrafi go napisać szybciej i w skupieniu. Czyli jednak skłaniacie się że ocena zachowania jest jednoznaczna z oceną wiedzy, ja to tak rozumiem.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: linczerka » 2013-05-09, 17:12

Trudno wyrazić obiektywną opinię mając sytuację przedstawioną z punktu widzenia jednej ze stron.
Syn zrobił cały test bezbłędnie

To jest spojrzenie na sprawę przez pryzmat syna. Nie wiadomo, jakie były okoliczności towarzyszące.
Właśnie... syn napisał. Nie wiadomo, jak zachowanie syna wpłynęło na innych piszących. Być może pani postępowanie ma wzmocnić empatię, ma wpłynąć na mobilizację w kierunku skupienia uwagi. Może być też i tak, że ocena będzie, jaka powinna być, natomiast pani usiłuje nauczyć syna zachowań społecznych, w tym wypadku zachowania podczas pisania sprawdzianu przez całą klasę.
Proponuję zachować rezerwę, troszkę zaufać nauczycielce. Zobaczyć, jak sprawy potoczą się dalej.
Bo w tym wszystkim nie chodzi o samą ocenę (pani stwierdziła, że syn umie matematykę), chodzi o nauczenie syna właściwego zachowania w danej sytuacji. I dobrze by było, by to nie rodzic "trawił", tylko uczeń ma przemyśleć.
Inne dzieci wymagają ciszy, skupienia podczas pisania sprawdzianu. Być może syn zakłócił podstawowe zasady obowiązujące na sprawdzianie. Stąd taka reakcja pani.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-09, 21:29

Dziękuje wszystkim za rzeczowe odpowiedzi na pewno pomogły mi nabrać dystansu do sprawy.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: Basiek70 » 2013-05-12, 00:48

Pamiętaj, że opinia z PPP nie zwalnia dziecka z niczego, wręcz przeciwnie: jest nakazem dodatkowej pracy nad zaburzonymi sferami. Odczuwanie konsekwencji nieprzestrzegania zasad jest podstawowym krokiem wychowawczym w kierunku wypracowania przez dziecko takich kompensacji (bo jeśli ruch jest dla niego niezbędny przy myśleniu, skupieniu się, pracy, to takim pozostanie), które jemu pomogą, a nie będą zaburzać pracy innych dzieci.
Wg mnie dobrze, że syn siedzi w ostatniej ławce - daje mu ona pewne pole manewru, może w niej wykonywać dodatkowe czynności, które mu pomogą: przesiadać się z krzesła na krzesło, klękać, wstawać, siadać, rozkładać swoje rzeczy na całej ławce i przekładać je. Zasada powinna być jasna: nie może przeszkadzać innym. To jest naprawdę możliwe, wypracowanie takich strategii, że wszyscy będą zadowoleni.
Martwiłabym się, gdyby nauczycielka powiedziała, że testu nie sprawdziła, że nieważne jak napisał i tak ma "pałę" - ale tu skłaniam się w stronę opinii przedmówców, że zastosowała pani zasadę skoro innym przeszkadzałeś, musisz napisać jeszcze raz. Może dodała: wierzę, że potrafisz :)
Będzie dobrze, życzę tego i Tobie, i Twojemu synowi, i Pani, i klasie.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: angiella » 2013-05-16, 08:43

Pozwolę sobie kontynuować temat, test synek napisał ponownie bez problemów na =5,
miejmy nadzieję, że nauczka nie poszła w las ponieważ wczoraj ponownie pisali test z matematyki i już nie było żadnych problemów z zachowaniem, oceny jeszcze nie znamy.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: linczerka » 2013-05-16, 14:15

Właśnie rodzicom brakuje odrobiny zaufania do nauczycieli. Decyzja pani okazała się trafna.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: Basiek70 » 2013-05-20, 22:08

Bardzo dobre wiadomości - i o 5 z poprawy i o nieprzeszkadzaniu na kolejnym sprawdzianie :)
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

buzok
Posty: 60
Rejestracja: 2008-09-02, 20:52
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: buzok » 2013-05-22, 00:12

zasady...zasady...zasady... szkoła to nie przedszkole...
Dziecko ma wiedziec jak sie zachowywac i jakie sa konsekwencje negatywnego zachowania i prosze nie usprawiedliwiac syna niech sie uczy od najmlodszych lat!!!
To taka moda na bezstresowe zycie... czeka nas ludzka zaglada :)

stobejczyk
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-22, 12:58
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Proszę o odpowiedz nauczycieli uczących pierwszą kalsę.

Postautor: stobejczyk » 2013-05-22, 15:36

Ja przy okazji z trochę innym pytaniem dotyczącym tego dbania o rozwoju od najmłodszych lat. Staram się być stałym kontakcie z nauczycielami i choć różnie to bywa, czasem moje kontakty z nauczycielami muszą być mocno przemyślane. Pytam więc jak to zrobić, żeby podczas nadchodzącej uroczystości zakończenia roku szkolnego nagradzać dzieci w sposób uzgodniony z rodzicami. Do tej pory dzieci, oprócz świadectwa oczywiście, dostawały najczęściej książki (często takie najtańsze, bo wiadomo, że w szkole nie ma za dużo kasy). Te książki leżą w domu w ogóle nie otwierane. Jak podpowiedzieć, żeby to były np. jakieś gry edukacyjne, coś na pamięć, logiczne myślenie, koncentrację, szybkie czytanie - na komputer, żeby dzieci chciały po to sięgnąć nawet w wakacje w deszczowe dni. Czytałam o tym na xxxx Takie rzeczy raczej są tańsze niż książki.

Usunęłam reklamę.
Dasz jeszcze jedną i zostaniesz zbanowana - regulamin pkt 13
Ostatnio zmieniony 2013-05-22, 17:06 przez stobejczyk, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Rodzice”