problem z nauczycielem

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

aniulka81
Posty: 1
Rejestracja: 2013-05-16, 10:53
Kto: rodzic
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

problem z nauczycielem

Postautor: aniulka81 » 2013-05-16, 11:33

moja córka chodzi do klasy 1 szkoły podstawowej. od jakiegoś czasu jest problem z nauczycielką. mianowicie dzieci skarżą się, że pani je szarpie, ciąga za uszy itp (jedna z dziewczynek wróciła do domu z siniakiem na ramieniu po tym jak nauczycielka ją chwyciła). Wyraża głośno swoją opinię o tym, że w klasie pierwszej powinny być tylko 7-latki a 6-latki się nie nadają. Moja córka wielokrotnie wraca do domu mówiąc że ona się nie nadaje do szkoły (jest dzieckiem 6-letnim, jak i siedmioro innych dzieci w klasie). W testach dzieci młodsze wypadają lepiej mają więcej punktów zawsze niż dzieci 7-letnie a mimo to nauczycielka twierdzi że się nie nadają. W konkursach szkolnych udział biorą również dzieci 6-letnie. Moja córka jest zdolnym dzieckiem i oczywiście typowana jest do każdego konkursu. Ostatnio zajęła pierwsze miejsce w szkolnym konkursie ex aequo ze swoim 7-letnim kolegą z klasy. Oczywiście reakcja pani nauczycielki była taka, że chłopiec został pochwalony a moje dziecko nie. Czy to jest normalna praktyka wśród nauczycieli?
Dzieci nie wychodzą na żadne wycieczki szkolne, mimo iż mają takie w programie. Nauczycielka patrząc z boku nie panuje nad klasą. Dzieci jej nie słuchają, nie mają do niej szacunku, nie chcą się uczyć. Ostatnio jedno z dzieci powiedziało w domu że nie chce się uczyć bo pani ciągle na nich krzyczy. Pani nie wypuszcza dzieci na przerwy, w dodatku pisze uwagi dzieciom, które w czasie przerwy wychodzą z klasy np. do toalety. Nie reaguje również na przemoc między dziećmi. Moja córka jakiś czas temu przyszła ze szkoły z płaczem ze kopnął ją kolega z klasy w krocze po czym dziecko z płaczem poskarżyło się wychowawcy i w odpowiedzi usłyszało "dobrze". Nie muszę dodawać, że nauczycielka nie zrobiła nic żeby tą sytuacje wyjaśnić. Poszłam do szkoły wyjaśnić sprawę i usłyszałam że źle wychowałam swoje dziecko i to moja córka nie potrafiła się z kolegą dogadać. Poszłam do pedagoga szkolnego, ponieważ ciągle słyszę od swojej córki i od rodziców innych dzieci że są w klasie ciągłe wyzwiska i wyzywają ciągle te same dzieci. Powiedziała mi pedagog, że to nie możliwe bo nauczycielka jest doświadczona i na pewno radzi sobie z tą klasą świetnie, a my jako rodzice wyolbrzymiamy problem. Teraz ja mam już problem z córką, która nie chce chodzić do szkoły, codziennie rano mów ze boli ją brzuszek albo płacze mówiąc po prostu ze nie chce już chodzić do szkoły. Nie chce się uczyć, mówi że pani i tak jej nie sprawdza prac domowych ani prac na lekcji. Myślę o zmianie szkoły lub klasy ale dlaczego ja mam zmieniać skoro inni rodzice też się skarżą? Nikt z rodziców nie chce się odezwać że coś jest nie tak bo mówią, że potem kobieta będzie się mściła na dzieciach.
Co z tym zrobić?

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: problem z nauczycielem

Postautor: koma » 2013-05-16, 13:03

aniulka, jeżeli tak naprawdę jest, jak piszesz (szarpanie, krzyki, zakaz wychodzenia do ubikacji,...) to masakra i należny coś z tym zrobić.

Zauważ jednak - Ty i inni rodzice znają sprawę tylko z relacji dzieci.
Nic nie jest jasne i jednoznaczne...

Miałaś kiedyś do czynienia z 25 - osobową grupą 6 -7 latków?
Nie? To spróbuj :rotfl: i wtedy wydawaj wyroki o umiejętnościach tej pani.

Wyjeżdżanie na wycieczki: uwierz mi, że bez wsparcia jeszcze 2 dorosłych osób nie odważyłabym sie wychodzić z dzisiejszymi pierwszakami. Ogień w tyłkach!! Prokurator na głowie. Proponowaliście jako rodzice pomoc w organizowaniu wycieczek?

Wychodzenie do ubikacji: nie uwierzę w to, że nauczycielka to wiedźma, która nie pozwala dzieciom wychodzić siusiu.
Może wychodzą bez pozwolenia? (nie wolno, nauczycielka musi wiedzieć, gdzie idzie dziecko, wyjrzeć za nim na korytarz, postać w drzwiach klasy...)
Może wychodzą jedno za drugim? (maluchy tak robią - jedno coś chce, to za nim chce to samo cała grupa, zwłaszcza siku czy pić. Znasz to z domowego życia?)

Wypowiedzi o 6-latkach w szkole: sorry, ale ja uważam podobnie jak nauczycielka.
Każdemu rodzicowi wydaje się, że jego dziecko to geniusz. Nie obruszaj się - tak po prostu jest! Ale "sześcioletni geniusz" bardzo często nie ma dojrzałości szkolnej - będzie pisał i czytał, wygrywał konkursy, ale jednocześnie płatał, odmawiał wyjścia do szkoły, nie słucha poleceń, nie zna zasad współżycia społecznego, nie umie samoobsługi, itd.
Owszem, często tacy sami są siedmiolatkowie, ale jeden rok to jednak wielka różnica w tym wieku.

Każde dziecko jest indywidualnością, a jednocześnie swoistym "egoistą".
Twoja córka mówi, że pani jej nie pyta i nie sprawdza zeszyt. Tak, bo każde dziecko chce, aby pani obejrzała każdą literkę, stała tylko przy jego ławce, tylko jego pytała,...Jeżeli uczeń wie, jak odpowiedzieć, wyskakuje, podskakuje, ja, ja, ja, rączka do odpowiedzi niemal do sufitu...
Pani natomiast częściej zagląda do zeszytów dzieci, które sobie nie radzą - musi skorygować, poprawić,...Przy grupie 25 - osobowej niemożliwe
jest, aby w czasie jednych zajęć zainteresować się na dlużej kazdym dzieckiem.

Weź to wszystko pod uwagę, proszę...
Spojrz na nauczycielkę pod innym kątem, a nie tylko na podstawie tego, co mówią dzieci.

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: angiella » 2013-05-16, 13:41

W trące się TYLKO w sprawie wycieczki ;) ( reszta tematu podobna do naszej pani, ale ja jestem w kontakcie z dyrektorem i sprawę załatwiamy od ręki, może pani mnie nie lubi ale mam obiektywną ocenę przez dyrektora szkoły i wiele spraw udało się załatwić właśnie tak)
Co do wycieczki to jeszcze parę dni temu wychowawczyni stwierdziła że już wszystko załatwiła i zamówiła wyjazd do muzeum kwota do zapłacenia , dzień i takie tam, na co trójka klasowa (jako reszta rodziców) powiedziała nie ponieważ taka wycieczka nie podobała się nam ze względu że dzieciaki są żywe i chętne do psot więc godzina w muzeum byłaby dla wszystkich męką. W ciągu paru dni udało się jakoś załatwić wyjazd adekwatny do charakteru klasy, autokar i dodatkowe atrakcje w postaci ogniska w drodze powrotnej. Na co pani powiedziała że ją to nie obchodzi, żebyśmy same wszystko załatwiały, więc tak zrobiłyśmy
bez ''fochów'' to my teraz postawiliśmy ją przed faktem dokonanym! jedzie 5 opiekunów na 18 dzieci + pani....nie mamy w niej wsparcia ale też umiemy się zmobilizować. Czasem trzeba wziąść sprawy w swoje ręce, i pokazać że jak się chce to można ;)

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: problem z nauczycielem

Postautor: linczerka » 2013-05-16, 14:12

angiella pisze:jeszcze parę dni temu wychowawczyni stwierdziła że już wszystko załatwiła i zamówiła wyjazd do muzeum kwota do zapłacenia , dzień i takie tam, na co trójka klasowa (jako reszta rodziców) powiedziała nie ponieważ taka wycieczka nie podobała się nam ze względu że dzieciaki są żywe i chętne do psot więc godzina w muzeum byłaby dla wszystkich męką.

Na początku roku w wielu szkołach praktykowane jest, by napisać plan wycieczek. Rodzice zatwierdzają lub nie, są poprawki. A później tylko realizacja.
Jestem zdziwiona, że rodzice nie wyrazili zgody na muzeum, z góry wiedzą, że pobyt w muzeum będzie męką. Wynika z tego, że pani ma nauczyć dzieci zachowywania się w miejscach publicznych będąc w klasie. Teatr, kino też męka (bo jak usiedzą?). Najlepiej do wesołego miasteczka. :evil:
angiella pisze:ja jestem w kontakcie z dyrektorem i sprawę załatwiamy od ręki

Właśnie... pierwszym kontaktem powinien być wychowawca!
angiella pisze:wyjazd adekwatny do charakteru klasy, autokar i dodatkowe atrakcje w postaci ogniska

A co to była za wycieczka? Ognisko ma niesamowita atrakcję, większą niż muzeum....
Brak słów.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: izkaolek » 2013-05-16, 14:19

angiella pisze:ze względu że dzieciaki są żywe i chętne do psot więc godzina w muzeum byłaby dla wszystkich męką.

Przyznam, że nie rozumiem. Dzieci w pierwszej klasie nie są w stanie wytrzymać godziny w muzeum?!! Ja ostatnio byłam z grupą 4 i 5-latków.

Druga sprawa skoro dzieci są takie niezdyscyplinowane jako nauczyciel nie zgodziłabym się na wycieczkę z ogniskiem. Zbyt duże ryzyko poparzeń.
A rodzice muszą mieć zgodę również nauczyciela na wycieczkę.

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: angiella » 2013-05-16, 14:37

Już tłumaczę ;) Muzeum Ziemi Krępskiej, nie specjalnie my jako rodzice uważamy to za szczyt fantazji no i co po zwiedzaniu w razie gdyby padał deszcz? I nie chodzi tu o to że dzieci nie umieją się zachować, po prostu nam płacącym za tą wycieczkę nie spodobało się to że coś zostało ustalone bez naszej wiedzy, w miejsce w które nam nie odpowiada. Chyba mamy prawo wyrazić swoje zdanie ;) więc je wyraziliśmy.
A to , że dzieci są niezdyscyplinowane to jak najbardziej prawda , ponieważ w tej klasie nikt nigdy nie uczył ich zasad to co wiedzą wynieśli z domu i przedszkola, w klasie są wiecznie bójki , popychanie bicie w łazience, wyzywanie i wyśmiewanie słabszych w czasie lekcji nawet, na co wychowawca ZAWSZE odpowiada, że to wina tego co zaczął nie rozstrzyga konfliktów, nie rozmawia, nie karze za nic ot ...to twoja wina mogłeś nie zaczynać to samo mówi do dziewczynek;).
Jeżeli chodzi o jakiś plan wycieczek to my nawet wywiadówek nie mamy więc nie bardzo jest kiedy planować były dwie w poprzednim półroczu i tyle, pani twierdzi że nie ma potrzeby na razie ;)
Dlaczego wiele spraw załatwiam przez dyrekcję? dlatego, że dla mnie pani JUŻ nie jest autorytetem.

angiella
Posty: 9
Rejestracja: 2013-05-08, 22:45
Kto: rodzic
Lokalizacja: małopolskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: angiella » 2013-05-16, 14:48

angiella pisze:wyjazd adekwatny do charakteru klasy, autokar i dodatkowe atrakcje w postaci ogniska

A co to była za wycieczka? Ognisko ma niesamowita atrakcję, większą niż muzeum....
Brak słów.[/quote]

Oczywiście , że dużo bardziej atrakcyjniejsze jest ognisko od muzeum ;) zwłaszcza dla 7-latka
Ale gdybyś czytała ze zrozumieniem, zrozumiałabyś że ognisko będzie tylko dodatkiem, główną atrakcją ma być kopalnia soli i zwiedzanie....więc nie atakuj bo zaczynam odbierać to forum jako bardzo stronnicze. Nie twierdzę, że wszyscy nauczyciele są bee po prostu nasza pani nie nadaję się na pedagoga nauczania początkowego i nie jest to tylko moja opinia.
Nie chciałam się rozpisywać na temat prowadzenia zajęć, czy metod jakie stosuje, ale wybacz nie znasz całej sprawy ja poruszyłam tylko niektóre zagadnienia, pytając Was o opinie.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: problem z nauczycielem

Postautor: linczerka » 2013-05-16, 17:55

angiella, na spokojnie poczytaj, co napisałaś. Pytasz o radę nauczycieli jednocześnie podważając autorytet nauczyciela:
angiella pisze:dla mnie pani JUŻ nie jest autorytetem.

angiella pisze:ja jestem w kontakcie z dyrektorem i sprawę załatwiamy od ręki, może pani mnie nie lubi ale mam obiektywną ocenę przez dyrektora szkoły i wiele spraw udało się załatwić właśnie tak

A na wywiadówkach o czym rozmawiacie? Jakie problemy poruszacie?
Widzisz, ja nie uczę sprzedawczyni, jak obsługiwać kasę fiskalną, jeśli mi się coś nie zgadza, to pytam o wyjaśnienie. Nie uczę budowlańca, jak ma budować. Umie to lepiej ode mnie. Najwyżej pytam, jak i dlaczego i czy dałoby się tak, jak ja myślę. Podejmuję rozmowy. I na tej zasadzie staram się współpracować z rodzicami. Jakoś mi się udaje przez tyle lat. :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: problem z nauczycielem

Postautor: koma » 2013-05-16, 18:45

angiella pisze:po prostu nam płacącym za tą wycieczkę nie spodobało się to że coś zostało ustalone bez naszej wiedzy, w miejsce w które nam nie odpowiada. Chyba mamy prawo wyrazić swoje zdanie ;) więc je wyraziliśmy.

A czy Wy, płacący za wycieczkę swoich dzieci, uwzględniliście również zapłatę nauczycielce za jej czas poświęcony Waszym dzieciom na wyjeździe??

Rodzice zapominają, że nauczyciel NIE MA W SWOICH OBOWIĄZKACH organizowania wycieczek wyjazdowych uczniom. Tak sie utarło, że to robi, poświęcając swój prywatny czas. Robi to bezpłatnie, więc nie rozumiem fochów. Raczej należałoby jej podziękować, że myślała o wycieczce.
Skoro wycieczkę zorganizowali rodzice, odrzucając propozycję nauczycielki, to niech jadą prywatnie, bez nauczycielki - albo jej zapłacą nadgodziny.
Może należaloby to wreszcie zrozumieć??

dddddd
Posty: 61
Rejestracja: 2009-09-16, 17:02
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: dddddd » 2013-05-16, 18:48

Nie chce mi się wierzyć w to co wypisują tutaj rodzice, chyba marna prowokacja, albo ktoś nie dorósł do bycia rodzicem. A dzieci niestety zachowują się tak jak ich rodzice, wszystkie zachowania dzieci są odzwierciedleniem tego co się dzieje w domu. Jeśli rodzice będą wiecznie dyskutować na temat nauczycieli i podważać ich decyzje to dają dzieciom na przyszłość wspaniałą furtkę, że za wszelkie niepowodzenia szkolne będzie odpowiedzialny nauczyciel, a nie oni sami. Jeśli rodzic będzie pretensjonalny to dziecko będzie takie same. Dajcie im spokojnie chodzić do szkoły, a co do ocen chyba rodzic jej bardziej potrzebuje niż dziecko. Wyznacznikiem jest to co dziecko umie i z tego powinno czerpać radość , a nie z ocen. Uważam, że to nauczyciel powinien mieć decydujące zdanie co do wyjść i wycieczek. Mądry rodzic powinien uczyć się, że należy podporządkować się grupie. Ja zawsze tłumaczę rodzicom, że dla każdego coś innego stanowi atrakcję. Raz część jest zadowolona a druga mniej , a innym razem jest zupełnie odwrotnie. Wasze dzieci zaczynają dopiero edukację i myślę, że będzie wiele jeszcze takich wyjść, które trafią w Wasze gusta. Pozdrawiam i życzę więcej spokoju, szczególnie w obecności dzieci.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: malgala » 2013-05-16, 18:54

dddddd pisze:Nie chce mi się wierzyć w to co wypisują tutaj rodzice, chyba marna prowokacja, albo ktoś nie dorósł do bycia rodzicem.

Obawiam się, że to nie prowokacja.
Coraz więcej rodziców taką postawę właśnie przejawia.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: problem z nauczycielem

Postautor: koma » 2013-05-16, 18:59

angiella, wiesz na pewno, że proponowana wycieczka do muzeum nie jest związana z realizacją podstawy programowej??

A co do wywiadówek - to nie nauczyciel je planuje, ale dyrekcja szkoły w swoim planie pracy szkoły. Nie zarzucajcie nauczycielce, że były tylko dwie.

dddddd
Posty: 61
Rejestracja: 2009-09-16, 17:02
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: dddddd » 2013-05-16, 19:21

Czyli coraz więcej rodziców nie nauczyło się właściwych zachowań w grupie, ale to już chyba jest nowe pokolenie wychowane bezstresowo i niepotrafiące dać dziecku właściwych wzorców. Ja zawsze uważam, że dzieci są wspaniałe i niczemu niewinne, ale brak im właściwych wzorców w najwcześniejszych latach ich życia. Nawet jeśli wzywam rodzica z powodu niewłaściwego zachowania dziecka, wiem dobrze, że na jego postępowanie ma to co się dzieje w domu. Należałoby zacząć coś zmieniać od rodziców, a potem od dzieci.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: problem z nauczycielem

Postautor: koma » 2013-05-16, 19:23

angiella pisze:A to , że dzieci są niezdyscyplinowane to jak najbardziej prawda , ponieważ w tej klasie nikt nigdy nie uczył ich zasad to co wiedzą wynieśli z domu


A dom uczył???

"to, co wiedzą wynieśli z domu"... - no to masz jasność :mrgreen:

dddddd
Posty: 61
Rejestracja: 2009-09-16, 17:02
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: problem z nauczycielem

Postautor: dddddd » 2013-05-16, 21:14

Przypadkiem artykuł z głównej dzisiejszej strony strony Interii idealnie pasuje do naszej dyskusji, polecam rodzicom do przeczytania. Sama jako rodzic uważam, że są tam cenne wskazówki.


Wróć do „Rodzice”