co zrobić z takim nauczycielem?

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: iluka » 2013-12-13, 18:52

Peonia pisze:Z doświadczenia jednak wiem, że większość rodziców narzeka, czepia się, szuka dziury w całym, a tak naprawdę do dzienniczków nie zagląda, informacji nie czyta, nawet e-maili.
Potwierdzam.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: koma » 2013-12-13, 18:54

iluka pisze:Potwierdzam.
Ja również.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: vuem » 2013-12-13, 19:45

koma pisze:Ja również.


Ja nie potwierdzam.
Tacy się zdarzają, ale stanowią wg moich obserwacji mniejszość. Margines.

Trudno globalizować, ale jakoś nie wierzę, bym pracował w enklawie normalności.

Narzekanie, czepianie sie bez powodu, szukanie dziury w całym ... to dość ekstremalna postawa...

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: koma » 2013-12-13, 20:08

Nie potwierdzam, że większość;)
Ale tacy są - i jest ich dużo.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: vuem » 2013-12-13, 22:13

koma pisze:Nie potwierdzam, że większość;)


Ależ to właśnie zrobiłaś. Potwierdziłaś, że "z doświadczenia wiesz, że większość rodziców...."

koma pisze:Ale tacy są


Oczywiście, że się zdarzają. U jednego to niezauważalny zupełnie margines, nieistotny dla statystyk. Inny zauważy o kilku więcej.

Ja z doświadczenia wiem, że w kwestiach "negatywnych" najchętniej wypowiadają się ci, którzy zbyt zadowoleni nie są i jednocześnie mają skłonności do przesadzania i generalizowania.

Jeśli mnie dyrektor potraktował źle, to napiszę, że dyrektorzy w Polsce to bydło i niechaj ktoś spróbuje napisać, że jest inaczej. ;)

Co to wg Ciebie oznacza?

Możesz spróbować określić procentowo rodziców swoich wychowanków? Połowa? Może 10%? Ilu z tych rodziców bez powodu prowadzi gierki mające na celu zdyskredytowanie nauczyciela. Ilu ma czas i ochotę, by chodzić, narzekać, czepiać się nauczycieli, donosić dyrekcji na wyimaginowane grzechy kadry i jednocześnie nie ma czasu, by zajrzeć do dzienniczka, czy by przeczytać wiadomość mailową od wychowawcy?




koma pisze:i jest ich dużo

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: koma » 2013-12-13, 22:31

vuem pisze:Ależ to właśnie zrobiłaś. Potwierdziłaś, że "z doświadczenia wiesz, że większość rodziców...."
Trudno zauważyć, że wycofałam się z "większość"??
vuem pisze:Możesz spróbować określić procentowo rodziców swoich wychowanków? Połowa? Może 10%? Ilu z tych rodziców bez powodu prowadzi gierki

To może jeszcze włos rozdziel na czworo :mrgreen:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: vuem » 2013-12-14, 14:11

koma pisze:Trudno zauważyć, że wycofałam się z "większość"??


Więc wycofałaś się z potwierdzenia i dobrze.

koma pisze:To może jeszcze włos rozdziel na czworo


Tak trudno to określić?
Ale łatwiej jest potwierdzić, że większość (ponad 50%, 75%, 90%?) jednak to wszystko robi.

... zawsze można sie z tego wycofać :mrgreen:

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: koma » 2013-12-14, 16:54

vuem pisze:Tak trudno to określić?

Pierdoła jesteś, vuem... :lol:

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: Peonia » 2013-12-14, 17:16

Oj tam oj tam...Wszystko zależy jacy rodzice się trafią. Jak masz solidnych, to problemów brak, a jak lekkoduchów, takich jak ich dzieci, to wtedy ręce opadają. W takich sytuacjach mówię do siebie "czego ty kobieto wymagasz od dzieci, jak rodzice są tacy, jak ich dzieci".

Np. na początku roku szkolnego umówiłam się z rodzicami, żeby informacje zapisane przeze mnie w dzienniczku podpisywali, bo wtedy będę wiedziała, że przeczytali oraz jak dostaną maila, to żeby kliknęli na potwierdzenie przeczytania. Sprawa wygląda tak, że tylko 4 rodziców podpisuje moje powiastki i tylko 2 rodziców odpisuje mi "dziękuję za informację". A pozostali? No właśnie. Nie wiem, czy zapoznali się z informacjami. Czasem jest tak, że piszę maila i wklejam kartkę do dzienniczka z tą samą wiadomością, bo to pierwsza klasa, a rodzic przychodzi przed lekcją i zadaje durne pytania. Do jednej pani, to zaczyna mi już brakować cierpliwości.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: vuem » 2013-12-14, 22:29

koma pisze:Pierdoła jesteś, vuem... :lol:

:mrgreen: Patrzcie jak to się rozochociła
Poszła precz, durna babo, rzucasz szyframi rodem z Pudelka, to i trudno nadążyć :ble:

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: koma » 2013-12-15, 10:16

vuem pisze:to i trudno nadążyć

To przyspiesz myślenie. :P
Nie wiem, co to jest "pudelek", ale Ty - widzę - i owszem. :rotfl:

Awatar użytkownika
kitek2013
Posty: 116
Rejestracja: 2013-08-17, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: co zrobić z takim nauczycielem?

Postautor: kitek2013 » 2013-12-18, 09:31

Pudelek to pies :rotfl:
Niestety u mnie w szkole, większość to czepialscy. Np. ostatnio koleżanka nie pochwaliła dziecka, które oczekiwało, że Pani pochwali jak sie ubrało i oczywiście skarga na nią była u dyrektora itd itd. Czepialscy są głownie młodzi rodzice wiek 20-40, starsi wychodzą z założenia że nauczyciel ma rację jak nawet nie ma racji.
Miau


Wróć do „Rodzice”