Witam,
mam w klasie uczennicę, których rodzice są dość dobrze sytuowani. Jest to dziewczynka bardzo grzeczna nie sprawiająca problemów, zresztą podobnie jej rodzice. Uczennica przynosi co jakiś czas do klasy gry, pluszaki, zabawki. Są to rzeczy modne, markowe, cieszące oko innych dzieci. Dziewczynka przynosi je aby pokazać je mnie i uczniom, oczywiście pozwala im dotykać, wspólnie się bawią, nie ma najmniejszego problemu. Ostatnio przewodnicząca klasy przyszła do mnie i delikatnie zasugerowała, że jej się to nie podoba, inni rodzice też mają podobne zdanie. A to dlatego, że w domu oczekują od nich takich zabawek, szukają w internecie i nakłaniają do zakupu. Zauważyłam że moda na ciekawe rzeczy coraz bardziej kiełkuje w klasie. Kiedy jeden kupi jakieś niezwykłe kredki albo pisaki to drugi następnego dnia coś innego. Nie wiem co w takiej sytuacji mam zrobić. Na początku roku podałam zakres wyprawki dla dzieci, ale nie do końca rodzice się do nich stosują, zamiast normalnych farb mają brokatowe, zamiast normalnych wycinanek samoprzylepne i w jakieś wzory. Mnie też to osobiście się nie podoba, co w takim razie mam zrobić, zakazać na zebraniu, porozmawiać osobiście? Czy miał ktoś z was podobny problem?