Ranking popularności

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Agniesz
Posty: 1
Rejestracja: 2017-09-28, 09:01
Kto: rodzic
Lokalizacja: dolnośląskie

Ranking popularności

Postautor: Agniesz » 2017-09-28, 09:19

Dzień dobry, uprzejmie proszę o Państwa opinię w sprawie rankingu popularności uczniów, organizowanego dorocznie przez wychowawczynię mojej córki, będącej obecnie w klasie 3. Głosowanie na najbardziej lubianego kolegę/koleżankę jest jawne, każdy uczeń może oddać jeden głos. Problem jest taki, że od 1 klasy są typowani ci sami uczniowie. Córka z przyjaciółką głosują na siebie wzajemnie, w zeszłym roku był żal i ból bo koleżanka była chora i na córke nikt głosu nie oddał. Budzi to oczywiście frustrację i niechęć do szkoły, a także do nauczyciela. Drugim problemem jest niechlujna organizacja tzw dnia życzliwości, na podobnych zasadach. Każdy przygotowuje dowolnemu koledze miłą kartkę. Niestety są uczniowie, którzy kartek nie otrzymują żadnych. Akcja przynosi skutek odwrotny, aż żal patrzec i serce płacze na widok tych "niepopularnych" dzieci, w tym mojej córki. Próbowaliśmy rozmawiać z panią. Jednak w związku z innymi uwagami, które mieliśmy do jej metod nauczania, wolimy nie stawiać sprawy na ostrzu noża, bo już kiedys usłyszeliśmy, że jesli nam się nie podoba, to możemy dziecko przenieść do innej szkoły. Boimy się, że nasze uwagi zemszczą się na dziecku. Dodam, że córka już drugi rok została posadzona w ostatniej ławce pod ścianą, a że jest osoba leworęczną i bardzo dbałą o dokładność przepisywania nie zawsze nadąża z przepisaniem wszystkiego - kolejny stres. Prosiliśmy tydzień temu panią o przesadzenie, zgodziła się ale do tej pory nie zrobiła tego. Jest bardzo spokojną i wesołą dziewczynką, uczynną, kreatywną, zawsze przygotowaną do lekcji, o lekkim deficycie pewności siebie, który pogłębia się w związku z negatywnymi doświadczeniami. Dlatego proszę Państwa o opinię - może przesadzam z matczyną troską i taka szczepionka społeczo-socjalizacyjna jest też dziecku potrzebna i gra jakąś rolę? Czy od strony pedagogicznej wygląda to ok? A może trzeba iść prosto do dyrektora i spionizować nauczyciela, który na grzeczne sugestie nie zareagował? Dziękuję za wszelkie wskazówki.

Wróć do „Rodzice”

cron