Postautor: Michalll_95 » 2019-10-17, 19:58
Pracuję w szkole niepublicznej i widzę zdecydowanie więcej minusów niż pozytywów. Przepełnione niewielkie sale, brak pracowni przedmiotowych, sal gimnastycznych, boiska, jedzenie na stołówce serwowane przez firmę cateringową, ogromna liczba obowiązkowych dodatkowych zajęć. To wszystko zapewne zależy od konkretnej szkoły.
Największym problemem, który obserwuje jest "zamknięcie" dzieci w środowisku podobnych sobie osób. Większość rodziców w mojej szkole to prawnicy, lekarze, pracownicy korporacji, którzy mieszkają w zamkniętych osiedlach, podróżują na zagraniczne wakacje i brak czasu dla dzieci zastępują coraz to innymi nowinkami technologicznymi. Osobiście nie wysłałbym dziecka do szkoły prywatnej. W prywatnych szkołach odbywa się niestety "wyścig szczurów" - wszystko jest podporządkowane ocenom, a nie rozwojowi własnych zainteresowań.
Z plusów wymienić można na pewno bardzo dobrą kadrę pedagogiczną, jednak trudno mi powiedzieć czy szkoły niepubliczne jakoś specjalnie weryfikują kandydatów na nauczycieli - wiele zależy od przypadku. W mojej opinii dyrekcja zatrudnia każdego kto się zgłasza i posiada kwalifikacje, a zostają ci, którzy są w stanie wytrzymać ciągłą roszczeniowość rodziców.
Drugi plus to zajęcia dodatkowe. Szkoły niepubliczne dysponują zapleczem finansowym i trzeba przyznać, że koła zainteresowań np. informatyczne są świetnie prowadzone. Istnieje niestety też sporo zajęć "pozorowanych". Wielu rodziców wymusza na dyrekcji prowadzenie określonych kół i wybrani nauczyciele chcąc nie chcąc muszą się tego podjąć.