Jolly Roger pisze:Bo tak to powinno wyglądać
Jolly Roger, bo to jest moim zdaniem świetny sposób na nieobecności wszelkie, nie tylko nieusprawiedliwione. Przecież każdy nieobecny uczeń, również ten, który ma solidne usprawiedliwienie i oczywisty powód nieobecności, powinien
nadrobić zaległości wynikające z nieobecności, a nauczyciel powinien je sprawdzić. Tak więc wszystko
w trosce o ucznia. Oczywiście
wyjątkowo może sprawdzić tę wiedzę w późniejszym terminie, a nie zaraz po powrocie do szkoły. Przy okazji ukróciłyby się nieobecności niby usprawiedliwiane, ale jednak nie do końca istotnym powodem.
Natomiast nie wyklucza przecież ten sposób stosowania jednocześnie innego, tego, z którym polemizujesz. Jeśli uczeń zwiewa z zapowiedzianego sprawdzianu, dać mu
od razu jedynkę.