Koniec wakacji - cieszycie się? .... :)

[Mr.Gąbka]

Z racji zbliżającego się końca letniego urlopu pytanie: Jak się z tym czujecie?
Cieszycie się ? Czy może smucicie? Szykujecie już zapasy Nervosol`u ?

[malgala]

Jak się z tym czujecie?

Normalnie.

Cieszycie się ? Czy może smucicie?

Ci, którym praca sprawia satysfakcję raczej się cieszą, chociaż odrobinę każdemu żal, że urlop się kończy.
Jeśli ktoś popada z tego powodu w rozpacz, to może powinien pomyśleć o zmianie pracy.

Szykujecie już zapasy Nervosol`u ?

A po co?

[maniakos]

Oczywiście! Jestem człowiekiem pracy!

[Peonia]

Ja jestem niesamowicie spokojny czlowiek, więc Nerwosolu nie potrzebuję, ale smucę się, że już jest koniec wakacji. a to dlatego, że w wakacje mam dużo czasu na swoje hobby: dziergam na drutach i szydełku, robię biżuterię różniastą, decoupage itd.. Wakacje, to dla mnie raj w tym względzie, uwielbiam tworzyć najpierw projekty, a później konkretne rzeczy, a gdy zacznie się wrzesień, to wszystkie moje robótki, zakupione akcesoria trafią do szafy. I to mnie smuci.
Sama praca nie. Uwielbiam swoją pracę. W zasadzie już chodzę do pracy, bo w lipcu układałam plan lekcji, teraz zmieniam/modyfikuję z zespołem program profilaktyczny...

[partita400]

Jasne,że się cieszę Też już trochę popracowałam szukając materiałów na nowy rok , a aby nie wyjść z wprawy grałam tu i ówdzie , na organach w kościele , na skrzypcach i altówce u znajomych.Teraz jeszcze szczęśliwie wrócić do polskiego domu.

[linczerka]

Ma to plusy i minusy. Odpocznę od wiecznych gości.

[świetliczanka]

Ja mam doła....zostałam bez pracy, szanse na nową marne

[tecumseh]

Hm, problemem jest, że nie bardzo mam do czego wracać, 1/3 etatu to jakby dalsze wakacje w sumie, no chyba, że nagle się różne szkoły rozdzwonią z propozycjami:)

[linczerka]

Oj, wielu osobom zmieni się na gorsza, mnie też, ale przy Waszych problemach nie mam co narzekać.

[iluka]

Ja się cieszę OGROmNIE, zwłaszcza że wracam po wypowiedzeniu z art. 20, założeniu sprawy sądowej i wycofaniu wypowiedzenia przez szkołę. Wprawdzie niecałkowicie na swoje godziny i częściowo w filii, ale... cóż lepiej tak niż wcale.

[SZYSZKA88]

Ja się tak trochę cieszę, ale nie dlatego, że nie lubię swojej pracy. Miałam sporo spraw do poukładania w wakacje, również związanych ze zdrowiem i przydałoby mi się chociaż 2 tygodnie lenistwa jeszcze.

Poza tym, uczę w szkole średniej i na tym gruncie czuję się już całkiem dobrze, ale dziś się dowiedziałam, że od września dostanę też dwie młodsze grupy. W sumie fajnie - zawsze to nowe wyzwanie, jednak trochę się obawiam. Wiem, jak uczyć swojego przedmiotu, ale nie mam doświadczenia w pracy z grupą dzieci. Pewnie będę się do Was zwracać o pomoc. Mam nadzieję, że nie za często

[tecumseh]

Hm,

wczoraj się żaliłem, a dzisiaj z rana zadzwoniła właśnie szkoła z info, że potrzebują nauczyciela na zastępstwo na pełen etat.
Jak się uda, to będę miał problem nie z nadmiarem a brakiem czasu i się zastanawiam, czy uda mi się pogodzić pracę w dwu szkołach, oddalonych od siebie znacznie plus w weekendy praca na uczelni plus w jednej szkole projekt unijny, wymiana z Niemcami i ostatni rok stażu na mianowanego.

Masakra:)

[linczerka]

Na poprawę humoru.
http://www.google.pl/imgres?q=do+szko%C ... 12&bih=599

[iluka]

Lubię humor słowny. Moja riposta BEZPIECZNA SZKOŁA
http://www.google.pl/imgres?q=SZKO%C5%8 ... 80&bih=663

[Afroditte]

Ja średnio, bo atmosferę w pracy mam kiepską - między nauczycielami źle się dzieje. Ale jeśli chodzi o pracę z dzieciakami to się cieszę.