Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 18:39

renati23 pisze:
Jacol pisze:jakie według ciebie ma konsekwencje wyróżnianie przez szefa pracowników dla efektywności pracy zespołu?

bardzo dobre :twisted: :twisted: :twisted:


czyli nie zgadzasz się z tym co zacytowałem powyżej np.
Z punktu widzenia zarządzania, wychowywania i kształtowania stosunków międzyludzkich kary i nagrody nie mają żadnych zalet, mają natomiast wiele wad:

Zauważ, z jakiego punktu widzenia należy spojrzeć na sprawę. :D
Pozdrawiam
Jacol

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jethro Tull » 2007-10-06, 18:43

Jacol pisze:Ale ja nie jestem tą osobą, która uważa, że ma kompetencję, aby decydować kto z moich pracowników jest lepszym a kto gorszym - każdy jest dobry inaczej i nie trzeba tego porównywać. dzięki temu nikt nie musi wobec mnie prezentować jaki jest super. Nic mu to nie da. ja wierzę, że sama praca potrafi ludzi zmotywować. Wyróżnianiem kogokolwiek tylko zniszcyłbym pracę zespołu.
(U mnie premie nie dotyczą samej pracy a jedynie kwestii formalnych.)


To Ty piszesz o lepszych i gorszych i od tego zacząłeś. Ja nie uważam, ze ktoś jest lepszy i gorszy lecz ktoś robi więcej inny mniej a to się da zauważyć bez żadnych kryteriów bo wystarczy spojrzeć.. oczywiście, że zgadzam się z Tobą iż wiele rzeczy w pracy nauczyciela nie da się zmierzyć wprost bo nie ma ku temu narzędzi. Ale Ty ciągle piszesz o tym za co się dostaje dodatek motywacyjny (u Ciebie premia czy jak sobie to nazwiesz) a czym innym są nagrody..

Cała praca w szkole (i nie tylko) polega na różnicowaniu i zaczyna się już od przyjęcia do pracy bo jeden jest stażystą a ktoś inny już mianowanym i z ma wyższą pensję choć może się zdarzyć (i zdarza), że tan mianowany jest gorszy (stosując Twoja terminologię), kolejne róznicowanie odbywa się dodatkiem stażowym., itp, itd... Na tym się opiera system i tak jest od lat a sytuację pogarsza Karta Nauczyciela, która jest dokumentem im wcześniej wrzuconym do kosza tym lepiej...

Ja się z Tobą zgadzam w wielu sprawach i patrzę na niektóre bardzo podobnie ale piszesz o utopii w obecnym stanie prawnym i mentalności ludzkiej a szczególnie nauczycielskiej.. Mogę się załozyć, że u Ciebie co niektórzy uważają się za gorszych a niektórzy za lepszych i wcale nie dlatego, że ktoś wypracowal sobie więcej premii a ktoś mniej..

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 18:43

malgala pisze:A czy w szkole mamy doczynienia ze sprzedażą na przykład jajek, czy może z kształtowaniem młodego człowieka? Ja widzę różnicę.


Czyli wspópraca jaką należy zorganizować kierując sprzedawcami jajek nie jest potrzebna w szkole? Mogłabyś to uzasadnić? Moim zdaniem tym bardziej należało by w szkole wspierać ducha współpracy - własnie dlatego, że odpowiedzialność za ucznia jest nieporównywalnie większa niż za jajka.

Uważasz, że nowoczesne metody zarządzania ludźmi są tylko dla tych co robią kasę? Nic nie roumiem :(
Ostatnio zmieniony 2007-10-06, 18:53 przez Jacol, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam

Jacol

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: malgala » 2007-10-06, 18:53

Jacol pisze:Cytat:
Firma X ma sieć punktów sprzedaży w całym kraju. Dyrektor handlowy tej firmy, którego wynagrodzenie zależy oczywiście od poziomu sprzedaży w całej sieci, postanowił zmobilizować swoich sprzedawców do lepszego działania. Ogłosił zatem konkurs "kto sprzeda więcej". Dla zwycięzców przewidziano dużą pulę nagród.


Pierwszy efektem konkursu było pogorszenie współpracy pomiędzy sprzedawcami. Nikt nie będzie pomagał konkurentowi. Gdy do mnie przyjdzie klient po towar, którego akurat nie mam w magazynie, nie wyślę go do kolegi, bo to obniżyłoby moje szanse na zwycięstwo. Nie podzielę się też z kolegą spostrzeżeniami, co do oczekiwań klientów, nie przekażę wiedzy młodszym sprzedawcom.

Drugim efektem była dominacja celu "sprzedać jak najwięcej przed zakończeniem konkursu". Ten cel przesłonił sprzedawcom podstawowe zadanie każdej firmy, jakim jest budowanie zaufania i lojalności klienta. Klient był więc agresywnie namawiany na jak największy zakup, a kto nie robił wrażenia, że stać go na to, był lekceważony. Szkoda na takiego czasu.

Przecież sam to cytowałeś. A zadaniem szkoły nie jest sprzedawać jak najwięcej tylko uczyć i wychowywać jak najlepiej. I nie ma tu mowy o rywaliazcji. Właśnie współpraca jest jak najbardziej wskazana. I bardzo dużą rolę odgrywa tu fakt, że ci którzy wiedzą i potrafią więcej potrafią się tym podzielić z innymi właśnie dla osiągnięcia końcowego efektu.
Jesteś przeciwnikiem stosowania jakiego kolwiek systemu nagród i kar (tak przynajmniej zrozumiałam). Masz do tego prawo. Twoje argumenty odebrane być mogą jednak jako promowanie przeciętności.
Nie wiem tylko jak sam byś się czuł wyróżniając się w pracy a traktowany był tak samo jak ci, którzy się obijają. A może właśnie tak jest i stąd to rozgoryczenie i negacja sensu nagród?
Ostatnio zmieniony 2007-10-06, 19:00 przez malgala, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 18:58

malgala pisze: A zadaniem szkoły nie jest sprzedawać jak najwięcej tylko uczyć i wychowywać jak najlepiej. I nie ma tu mowy o rywaliazcji. Właśnie współpraca jest jak najbardziej wskazana. I bardzo dużą rolę odgrywa tu fakt, że ci którzy wiedzą i potrafią więcej potrafią się tym podzielić z innymi właśnie dla osiągnięcia końcowego efektu.


Podajmy sobie rękę! Chodzi o wyrugowanie rywalizacji! Rywalizacja, przypadkowo przeszkadza w sprzedarzy jajek, ale wprowadzona w szkole jest katastrofą.

żeby nie było tylko o jajkach link specjalnie dla ciebie: :D

Doktryna jakości w szkole
Pozdrawiam

Jacol

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: malgala » 2007-10-06, 19:05

Wiele lat już pracuję, ale nie spotkałam się jeszcze w szkole z rywalizacją o nagrody. Nikt nie angażuje się w pracę z myślą, że dostanie nagrodę. Pracuje z zaangażowaniem bo nie wyobraża sobie inaczej, to czemu tego nie docenić.

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 19:12

malgala pisze:Wiele lat już pracuję, ale nie spotkałam się jeszcze w szkole z rywalizacją o nagrody. Nikt nie angażuje się w pracę z myślą, że dostanie nagrodę. Pracuje z zaangażowaniem bo nie wyobraża sobie inaczej, to czemu tego nie docenić.


Zastanawiam się, czy ty nie uważasz, że nagrody (pochwały, pieniądze dla najlepszych) w ogóle nie wpływają na zachowanie się zespołu ludzi. Czy są czy ich nie ma - to ludzie zachowują się tak samo. Nauczyciele są odporni na rywalizację bo są świadomi, że rywalizacja nie jest dobra dla uczniów. Angażują się w pracę w ogóle nie myśląc o tym czy dyrekcja ich doceni czy nie. Jak doceni innego to spływa po nich jak woda po kaczce i szczerze gratulują koledze, że jest lepszy od nich w oczach dyrekcji. Tak funkcjonuje twoja szkoła?
Pozdrawiam

Jacol

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: malgala » 2007-10-06, 19:18

Może niedokładnie tak, ale ci co pracują z zaangażowaniem wiedz, że jeżeli w tym roku nie dostali nagrody to nie dlatego, że nie są doceniani, tylko dlatego, że nie starczyło funduszy. Obiboki i tak okażą swoje niezadowolenie, ale czy warto się tym przejmować.

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 19:25

malgala pisze:Obiboki i tak okażą swoje niezadowolenie, ale czy warto się tym przejmować.


Widzisz, sztuka kierowania ludźmi polega na motywowaniu obiboków właśnie. Wyróżnianie najlepszych demotywuje obiboków.

Nagrody dla najlepszych:
zniechęcają słabszego do podejmowania wysiłku i ryzyka,


(cytat z linku który podałem wcześniej)

[ Dodano: 6 Październik 2007, 18:27 ]
ale czy warto się tym przejmować.


Za przejmowanie się obibokami dyrektor bierze pieniądze :D
Pozdrawiam

Jacol

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: dushka » 2007-10-06, 19:28

Jacol pisze:Widzisz, sztuka kierowania ludźmi polega na motywowaniu obiboków właśnie. Wyróżnianie najlepszych demotywuje obiboków.


Ale wówczas ci, którzy rzetelnie pracują, wreszcie poczują się zniechęceni, ze nikt nie docenia dodatkowo ich pracy a tylko obibokami się przejmuje.

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 19:32

dushka pisze:
Jacol pisze:Widzisz, sztuka kierowania ludźmi polega na motywowaniu obiboków właśnie. Wyróżnianie najlepszych demotywuje obiboków.


Ale wówczas ci, którzy rzetelnie pracują, wreszcie poczują się zniechęceni, ze nikt nie docenia dodatkowo ich pracy a tylko obibokami się przejmuje.


Co rozumiesz, przez przejmowanie się obibokami? A ty się nie przejmujesz jak obiboki źle pracują? Masz to gdzieś? Interesuje cię tylko własny nos? Nie wierzę! Jak praca jest dobrze zorganizowana, to zespół podciąga obiboków. Nie szef - ale koledzy i koleżanki, które pomagaja słabszym stać się lepszymi nauczycielami. To może mieć miejsce tylko wtedy gdy szef nie wprowadzi rywalizacji tj. wycofa się z nagród.
Pozdrawiam

Jacol

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: dushka » 2007-10-06, 19:35

Rozróżnij: słabszy kolega/koleżanka a leniwy kolega/koleżanka. Obibok to nie osoba słaba, tylko leniwa. Czy ja jako nauczyciel wszystkim mam się przejmować? Nie. W szkole nie jestem dla przejmowania się leniem, tylko dla uczniów. Od wychowania lenia jest dyrektor i ma do tego odpowiednie możliwości. W tym zakresie owszem, interesuje mnie własny nos i moi uczniowie.

Awatar użytkownika
Jacol
Posty: 71
Rejestracja: 2007-10-05, 19:25

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jacol » 2007-10-06, 19:43

dushka pisze:Rozróżnij: słabszy kolega/koleżanka a leniwy kolega/koleżanka. Obibok to nie osoba słaba, tylko leniwa. Czy ja jako nauczyciel wszystkim mam się przejmować? Nie. W szkole nie jestem dla przejmowania się leniem, tylko dla uczniów. Od wychowania lenia jest dyrektor i ma do tego odpowiednie możliwości. W tym zakresie owszem, interesuje mnie własny nos i moi uczniowie.


W dobrze zorganizowanym zespole nie ma podziału na dzieci moje i nie moje. Nauczyciel martwi się o dzieci obiboka jak o swoje. Dlatego przejmuje się obibokiem. Przejmowanie się leniem = przejmowaniem się uczniami. Jak możesz to rozdzialać?

Dyrektor ma możliwości zmotywowania obiboka m.in. poprzez wycofanie się z nagradzania najlepszych. Miałaś na studiach psychologię zapewne i wiesz, że nie istnieje coś takiego jak człowiek "leniwy". To nie jest cecha osobowości. Dlaczego człowiek jest leniwy? Bo nie chce mu się pracować. Dlaczego mu się nie chce pracować? Bo jest leniwy!
Nauczyciel leniwy (tak samo uczeń) znajduje się w środowisku społecznym tak zorganizowanym, że to co robi nie sprawia mu gratyfikacji. Jeżeli chcesz z lenia zrobić pracusia musisz zmienić jego środowisko społeczne.

[ Dodano: 6 Październik 2007, 18:46 ]
Rozróżnij: słabszy kolega/koleżanka a leniwy kolega/koleżanka.


Nie umiem tego rozróżnić. Leniwy jest słabyszym nauczycielem. My tu zastanawiamy się właśnie nad tym w jaki sposób zorganizowana szkoła mogłaby rrozwiązać problem leniwych. Moim zdaniem - po pierwsze - nie dzielić nauczycieli na lepszych w oczach dyrektora i gorszych. :P
Pozdrawiam

Jacol

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: Jethro Tull » 2007-10-06, 19:50

Jacol pisze:
W dobrze zorganizowanym zespole nie ma podziału na dzieci moje i nie moje. Nauczyciel martwi się o dzieci obiboka jak o swoje. Dlatego przejmuje się obibokiem. Przejmowanie się leniem = przejmowaniem się uczniami. Jak możesz to rozdzialać?

co innego uczeń co innego dorosły świadomy człowiek

Jacol pisze: Dyrektor ma możliwości zmotywowania obiboka m.in. poprzez wycofanie się z nagradzania najlepszych.Nauczyciel leniwy (tak samo uczeń) znajduje się w środowisku społecznym tak zorganizowanym, że to co robi nie sprawia mu gratyfikacji. Jeżeli chcesz z lenia zrobić pracusia musisz zmienić jego środowisko społeczne.

Dyrektor to powinien nauczyciela lenia zmotywować do pracy ..zwolnieniem z pracy żeby sobie ten leń poszukał innego środowiska i stał się pracusiem niekoniecznie w oświacie. Może rowy kopać jeśli da mu to większą satysfakcję...

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

Postautor: dushka » 2007-10-06, 19:58

Jacol pisze:W dobrze zorganizowanym zespole nie ma podziału na dzieci moje i nie moje. Nauczyciel martwi się o dzieci obiboka jak o swoje. Dlatego przejmuje się obibokiem. Przejmowanie się leniem = przejmowaniem się uczniami. Jak możesz to rozdzialać?


Zauważ, że praca w szkole to nie tylko opieka nad dziećmi. Dlatego rozdzielam, mogę i powinno się to robić.

A nawet jakby chodziło wyłącznie o opiekę nad dziećmi i ich wychowanie - jeśli ja jestem w klasie ze swoją grupą, a leń wychodzi z klasy i jego grupa zostaje sama - to co, mam lecieć i jego dziećmi się zająć? Albo - ja organizuję wycieczkę/imprezę dla swoich uczniów i dla jego uczniów też mam to robić? A w imię czego?


Wróć do „Pogaduszki”