Co myślicie o nagrodach dyrektora dla najlepszych?

[Jacol]

W wielu szkołach dyrektorzy przyznają najlepszym nauczycielom nagody pieniężne i różnego rodzaju inne wyróżnienia - na koniec roku lub z okazji dnia nauczyciela. Ja jestem przeciwnikiem takiego postępowania, bo w moim odczuciu zabija ono ducha współpracy, a zamiast tego wywołuje rywalizację wśród nauczycieli. Wyróżnianie pracowników niszczy dobrą atmosferę pracy. Jestem ciekawy czy macie podobną opinię... Może widzicie dobre strony takich wyróżnień?

LINK: Nagrody dyrektora szkoły dla najlepszych nauczycieli....

[dushka]

A popatrz na to w ten sposób: są nauczyciele, którzy robią bardzo wiele, i są tacy, którzy się obijają. Tak czy siak nie ma między nimi współpracy, za to jest ewentualna spychologia, stosowana przez tych pierwszych. Dlaczego więc nie wyróżnić tych pracujących lepiej? Przecież premie uznaniowe stosowane są na całym świecie

[Jacol]

Dlaczego więc nie wyróżnić tych pracujących lepiej?

Czytałaś link? Można, ale wg z góry ustalonych kryteriów, bez dzielenia na lepszych i gorszych. Każdy może dostać premię lub nikt jej nie dostanie - jeśli nie wypełni kryteriów.

Jesteś pewna, że "na świecie" w oświacie przyznaje się premie wg. widzimisie dyrektora?

[Jethro Tull]

Czytałaś link? Można, ale wg z góry ustalonych kryteriów, bez dzielenia na lepszych i gorszych. Każdy może dostać premię lub nikt jej nie dostanie - jeśli nie wypełni kryteriów.
Jesteś pewna, że "na świecie" w oświacie przyznaje się premie wg. widzimisie dyrektora?

a kto powiedział, że dzieli się na lepszych i gorszych? zawsze trzeba spełnić jakies kryteria by dostac nagrodę czy premię i to nie musi byc widzimiś dyrektora

[Jacol]

A mógłbyś podać jakieś kryteria? Ja nigdy o nich nie słyszałem. Dyrektor wiesza w pokoju nauczycielskim obiektywne kryteria - to byłby ideał. Nie da się jednak zmierzyć obiektywnie tego co najważniejsze w pracy nauczyciela. Nagrody dyrektora to promowanie miernych, ale wiernych, bat na niepokornych i mających własne zdanie. Spesób na zamknięcie ust myślącym i samodzielnym.

[dushka]

Do wszystkiego masz takie podejście sfrustrowane?

[Jacol]

W ogóle nie jestem flustratem.
Chociaż zdaję sobie sprawę, że my jako środowisko nauczycielskie mało interesujemy się tym czym jest szkoła. Nie potrafimy przemyśleć tego co się w szkole dzieje, a przez to nie potrafimy skonstruowac wizji lepszej szkoły. Pozostaje narzekanie. Ale to własnie jest flustracja która wynika z poczucia niemocy.

[pilot Pirx]

Faktem jest, że owa nagroda przyznawana jest b. często "swoim" i przez to traktowana jest przez część dyrektorów jako swoisty środek represji.

[dushka]

Ale nie popadajcie w paranoję, nie każda. A takie dawanie nagród swojakom to nie tylko domena szkoły przecież

[malgala]

A mógłbyś podać jakieś kryteria? Ja nigdy o nich nie słyszałem.

Czyli nie słyszałeś na przykład o sukcesach uczniów w konkursach i olimpiadach, nie widzisz, że jeden nauczyciel przygotowuje na wysokim poziomie akademie, organizuje imprezy szkolne, a inny się od tego miga. Jeden ma czas na rozmowę z uczniami, spotkania klasowe, reaguje natychmiast na niewłaściwe zachowania uczniów, a ten drugi skończy zajęcia i już go w szkole nie ma, nie wie nawet dokładnie co dzieje się w jego klasie.

Nagrody dyrektora to promowanie miernych, ale wiernych, bat na niepokornych i mających własne zdanie. Spesób na zamknięcie ust myślącym i samodzielnym.

Jeżeli tego pierwszego opisanego wyżej nauczyciela uważasz za miernego, a drugiego za myślącego, mającego własne zdanie, samodzielnego i niepokornego, to zgadzam się tylko z tą niepokornością. Reszta przymiotników zupełnie do niego nie pasuje. Powiem więcej, taka osoba nie pasuje do szkoły.

Faktem jest, że owa nagroda przyznawana jest b. często "swoim" i przez to traktowana jest przez część dyrektorów jako swoisty środek represji.

Bardzo bym chciała być co rok w ten sposób represjonowana i dostawać nagrody.

[Jethro Tull]

A mógłbyś podać jakieś kryteria? Ja nigdy o nich nie słyszałem. Dyrektor wiesza w pokoju nauczycielskim obiektywne kryteria - to byłby ideał. Nie da się jednak zmierzyć obiektywnie tego co najważniejsze w pracy nauczyciela. Nagrody dyrektora to promowanie miernych, ale wiernych, bat na niepokornych i mających własne zdanie. Spesób na zamknięcie ust myślącym i samodzielnym.

cóż to Twoje zdanie, do którego masz prawo ale ocenianie tak w czambuł wszystkich, ze dają miernym ale wiernym i bez żadnych kryteriów i to w dodatku mierzalnych to jakoś nie tak.

z http://www.pion.pl/forum/phpBB2/viewtopic.php?t=1217&postdays=0&postorder=asc&start=30

Mogę, ale robię to bez wywoływania rywalizacji i tylko za formalne i mierzalne elementy pracy. Premię nalicza z automatu mój zastępca, wg algorytmu. Pracownicy wiedzą z góry za co i ile mogą dostać większą premię i za co i ile mogą z premi stracić. To jak zachowują się inni nauczyciele i pracownicy nie ma wpływu na wysokość otrzymywanej premi. Wszyscy mogą otrzymać premię najwyższą i wszyscy mogą ją stracić.

u mnie to się nazywa dotatek motywacyjny i moze go miec każdy a może go nie miec nikt jeśli zrobi lub nie zrobi tego co do niego należy. I naliczam to z automatu a nauczyciele z góry wiedzą co i za co. I żeby było śmieszniej to ten dodatek nie zależy od stopnia awansu zawodowego bo np. za nie spóźnianie się tyle samo dostanie kontraktowy co i dyplomowany.

A nagrody sa dla tych, którzy oprócz tego, że robili i to i tamto to jeszcze zrobili coś więcej lub lepiej bo

Za wykład, zajęcia indywidualne, zajęcia grupowe, oprowadzanie rano kursantów, wypisywanie zaświadczeń Za zastępstwo w godzinach pracy
Za zastępstwo poza godzinami pracy

- to mają płacone w pensji

[dushka]

cóż to Twoje zdanie, do którego masz prawo ale ocenianie tak w czambuł wszystkich, ze dają miernym ale wiernym i bez żadnych kryteriów i to w dodatku mierzalnych to jakoś nie tak.

No a założyciel tematu ocenił skrajnie w drugą stronę, a mam wrażenie, że sam trzymasz jego stronę

[Marzena82]

Hej;) U mnie jest ściśle określony regulamin przyznawania Nagrody Dyrektora. Wiem,że jakiś czas temu RP wyrażała swoje zdanie na ten temat i po przez podniesienie ręki opowiadali się za przyjęciem go. I z tego co wiem tydzień przed Dniem Edukacji Narodowej składa się na piśmie "swój roczny dorobek" wg kolejnych kryteriów regulaminu. Potem dyrekcja zapoznaje się z tym i przyznaje trzy nagrody dla tych najlepszych.

A powiedźcie,czy potem u Was w szkołach nagrodzone osoby są wyczytywane, czy dowiadują się wtedy, gdy na ich koncie znajduje się dodatkowe pieniążki Pytam,bo spotkałam się z opowieściami,że są placówki w których nagrody dyrektora pozostają tajemnicą.

[Jethro Tull]

No a założyciel tematu ocenił skrajnie w drugą stronę, a mam wrażenie, że sam trzymasz jego stronę

tzn? bo nie kumam gdzie trzymam stronę Jacola

[dushka]

Upssssss Pomyliłam Cię z Pilotem Pirxem. Wybacz