Ile TAK NAPRAWDĘ zarabia nauczyciel?

[psyikoty]

Jak znajdziesz sprzedawcę, który ma magistra filologi oraz stada kursów i szkoleń to mi powiedz. I musi się szkolić cały czas to tym bardziej mi powiedz.

I prawdą jest, że z pracą bardzo krucho. U nas co roku problem i zwalnianie ludzi.

[evee1]

Jak znajdziesz sprzedawcę, który ma magistra filologi oraz stada kursów i szkoleń to mi powiedz.

To ja . I wbrew pozorom takich osób jest całkiem sporo, niestety. I, również wbrew pozorom, praca kasjera czy sprzedawcy, tak pogardzana przez niektórych, wcale nie jest taka łatwa - bo ma się do czynienia z ludźmi, z towarem i z pieniędzmi. Wystarcza chwila nieuwagi i już sprzedawca może mieć manko, które musi oczywiście uregulować ze swoich niewielkich zarobków. A klienci też są różni - w większości mili lub neutralni, ale są i tacy, którzy chcą się dowartościować kosztem prostej i niewykształconej (w swoim mniemaniu) kobieciny za ladą. Ta praca też męczy i fizycznie, i psychicznie. Ja mam porównanie, bo pracuję w szkole jako nauczyciel bibliotekarz, i pracowałam też jako nauczyciel przedmiotu.
A jak tam Twoja praca dodatkowa?

[dawid132]

Skoro znajomy dostal prace w szkole zanoszac tylko kilka CV to chyba nie tak trudno o prace, przynajmniej w duzych miastach. Co prawda to tylko pare godz. w tygodniu,. ale jak dla osoby bedacej studentem to niezla praca. Chyba że szkoły doszły już do takiego poziomu jak niektóre firmy i wolą zatrudnić studenta niż doświadczonego nauczyciela bo tak jest taniej. A czy szkoła może zatrudnić nauczyciela np. na pare godzin w tygodniu na umowe zlecenie i wtedy dyrektor placi tyle ile zechce?

[evee1]

Skoro znajomy dostal prace w szkole zanoszac tylko kilka CV to chyba nie tak trudno o prace, przynajmniej w duzych miastach.

No Twój znajomy to grupa reprezentatywna że ho ho.

[iluka]

No Twój znajomy to grupa reprezentatywna że ho ho.

:albino:

[dawid132]

I jeszcze nauczyciele dostają trzynastki, czyli miesięczna pensja gratis, i kto tu mówi że nauczyciel to ciężka praca i niskie zarobki?

[haLayla]

Ale to nie tylko nauczyciele dostaję trzynastki. Przedstawiciele innych zawodów także. Trzynastka zresztą to tak naprawdę podniesienie pensji o... 8%!

[iluka]

dawidku, a cożes się tak uczepił akurat nauczycieli Płacą Ci za to czy co Albo jakaś trauma z dzieciństwa Bo nad tym czyś nie dziennikarz w przebraniu - wciąż nie jestem pewna

[linczerka]

Pewnie chce na własnej skórze odczuć profesjonalizm nauczycieli w tłumaczeniu treści zawiłych

Poczytaj "biblię" nauczycielską. Dobra lektura na początek. Później podrzucimy inne.

[vuem]

I jeszcze nauczyciele dostają trzynastki, czyli miesięczna pensja gratis, i kto tu mówi że nauczyciel to ciężka praca i niskie zarobki?

Dawidzie,

Pierwsze primo: mówienie o ciężkiej pracy i niskich zarobków nie wynika z faktu, że nauczyciele hurtem tak biadolą (są takie egzemplarze, ale zdarzają sie one wszędzie), a z tego, że wielu ludzi, takich jak Ty sam, staje na głowie, by udowodnić, że leżymy do góry dupą, a dostajemy krocie.

To praca jak każda inna, ale jakoś nie ma takiej nagonki na urzędników, lekarzy, pracowników handlu itd.

Mamy więcej wolnego, to fakt, ale nikt nie pracuje po to, by mieć wolne, ale po to, by zarabiać na życie. Poza tym to wolne nie wynika z naszej nauczycielskiej fortuny, ale z faktu, że to uczniowie mają prawo do wolnych dni, stąd nie musimy wtedy "stać pod tablicą".
Pracujemy w inny sposób, choć oczywiście nie przez 2 miesiące wakacji.

Trzynastka? Już Ci odpowiedziano. Młody jesteś, więc niewiele wiesz, ale całą budżetówka otrzymuje różne profity, jak już tak chcesz "sprawiedliwości społecznej" bronić, to lepiej weź się za załogi w branżach, gdzie rządzą związku zawodowe, szczególnie tam, gdzie politycy w pokłonach wchodzą, np. KGHM Polska Miedź.

Co do wynagrodzeń.

Podajesz naprawdę bzdurne argumenty, np. o bardzo lekkiej pracy na 1/2 etatu, kilka godzin, a 900 złotych wpada. Utrzymaj rodzinę za te pieniądze.

Łatwość w znalezienie pracy. Twoje stwierdzenie, że tak właśnie jest udowadnia jak marna masz wiedzę o rynku pracy w tej branży, o demografii, strukturze populacji w Polsce.

Praca w domu. Wiele korporacji utrzymuje system pracy, wg którego pracownik może jeden dzień w tygodniu pracować w domu. Chcesz udowadniać nasze szczęście, bo sprzedawca może pracować tylko w siedzibie firmy? Przecież to nonsens.

Kolejny "dowód" na niesprawiedliwie wysokie dochody nauczycieli: bo Ty jako uczeń o takich stawkach możesz pomarzyć albo, że praca fizyczna jest bardziej męcząca ... nie, nie będę komentował.To już nie nonsens, ale idiotyzm, wybacz, ale sam sobie wystawiasz laurkę.
POdobnie "dowód" na łatwość w otrzymaniu zatrudnienia: BO TWÓJ ZNAJOMY ZNALAZŁ BEZ TRUDU Chryste, co studiujesz i jak Ty sobie radzisz w ogóle? ... ooops, PISZESZ, ŻE UCZYSZ? O Boże...

niektórzy marnie wykonują swoje obowiązki, to fakt i zjawisko obserwowane w każdym praktycznie zawodzie, również Twoim przyszłym, czy obecnym.
A to, że 60-letni wuefista nie może sobie pobiegać? No cóż, gdybyśmy mieli tak dobrze jak tysiące funkcjonariuszy kilku służb, to około 40-stki bylibyśmy na emeryturze.
Może kiedyś Ty sam będziesz pracował chodząc z balkonikiem i patrząc przez soczewki grubości słoika. Módl się byś mocz trzymał.

Pewnie wymyślisz jeszcze kilka "mądrości" i znikniesz, może przeniesiesz się na forum anestezjologów, tam dopiero sobie poużywasz na fakt, że szpital wydaje po blisko 2 tysiące by dyżur w placówce był obsadzony.

Nie życzę Ci milionów, nie życzę Ci wygodnego życia, pracy bez wysiłku ... życzę Ci, byś po prostu wydoroślał i zmądrzał.

Pozdrawiam:)

[dawid132]

No właśnie zarabiać na pół etatu, który trwa 9 godzin 900 zł to nieźle. Są ludzie nawet z wyższym wykształceniem, którzy pracują za tyle jak na cały etat, a będąc nauczycielem na pół etatu możesz sobie znaleźć inną pracę, np. korepetycje. Nauczyciele nie umieją dobrze tłumaczyć albo robią to specjalnie i zarabiają na korepetycjach.

I Polska szkoła tak naprawde uczy wielu niepotrzebnych rzeczy. Tak naprawde większości nawet jeszcze z liceum rzeczy, o których była mowa nie pamiętam. A w szkole nie uczą np. jak wypełniać pit, jak szukać pracy, czy choćby w podstawówce jak zrobić sobie kanapki.

A czy nauczyciele, którzy jeżdżą na wycieczki jako opiekunowie placą za to, czy składają się na pobyt nauczycieli uczniowie?

[psyikoty]

szkoda, że nie ma na forum emotki walenia głową w mur.

[iluka]

[psyikoty]

iluka, dzięki

[haLayla]

Może kiedyś Ty sam będziesz pracował chodząc z balkonikiem i patrząc przez soczewki grubości słoika. Módl się byś mocz trzymał.

Cewnik się założy.

Pewnie wymyślisz jeszcze kilka "mądrości" i znikniesz, może przeniesiesz się na forum anestezjologów, tam dopiero sobie poużywasz na fakt, że szpital wydaje po blisko 2 tysiące by dyżur w placówce był obsadzony.

Płacą tyle za to, żeby facet pokręcił kurkami i wpatrywał się w ekraniki z wykresami na żywo

No właśnie zarabiać na pół etatu, który trwa 9 godzin 900 zł to nieźle.

Ej, bez jaj 9 godzin to nie jest pół etatu tylko nieco mniej niż 1/4 tego etatu. W przeliczeniu na cały etat wyjdzie ci średnia krajowa netto.

Są ludzie nawet z wyższym wykształceniem, którzy pracują za tyle jak na cały etat

Kłamiesz. Nawet w pierwszym roku pracy wynagrodzenie za pracę na pełen etat nie może być niższe niż 1344 zł.

a będąc nauczycielem na pół etatu możesz sobie znaleźć inną pracę, np. korepetycje. Nauczyciele nie umieją dobrze tłumaczyć albo robią to specjalnie i zarabiają na korepetycjach.

Idź lepiej zmierzyć brzozę.

I Polska szkoła tak naprawde uczy wielu niepotrzebnych rzeczy.

Gdybyś uważał na lekcjach języka polskiego to wiedziałbyś, gdzie popełniłeś błędy w powyższym zdaniu.

Tak naprawde większości nawet jeszcze z liceum rzeczy, o których była mowa nie pamiętam.

Ale to chyba twoja wina, nie uważasz?

A w szkole nie uczą np. jak wypełniać pit

Za większość ludzi i tak zrobi to pracodawca. A i pracodawca sam nad tym nie siedzi, tylko albo ma w przedsiębiorstwie swoją księgową, albo korzysta z usług biura rachunkowego.

czy choćby w podstawówce jak zrobić sobie kanapki.

http://cdn.alltheragefaces.com/img/face ... razy-l.png