dawid132 pisze:No właśnie zarabiać na pół etatu, który trwa 9 godzin 900 zł to nieźle. Są ludzie nawet z wyższym wykształceniem, którzy pracują za tyle jak na cały etat, a będąc nauczycielem na pół etatu możesz sobie znaleźć inną pracę, np. korepetycje. Nauczyciele nie umieją dobrze tłumaczyć albo robią to specjalnie i zarabiają na korepetycjach.
Jak katarynka...
czy Twoim celem jest świetna stawka godzinowa, choćbyś pracował 2 godziny tygodniowo, czy dochód miesięczny, czy roczny na odpowiednim poziomie?
Korepetycje?
Są koniecznością, może chęcią, nie celem bumelowania.
Teorie spiskowe o celowym nędznym nauczaniu to idiotyzm kolejny. Spałeś na lekcjach PP, bo byś wiedział jak firmy budują renomę. Przez analogię, nie ma mowy, by ktokolwiek wysłał dziecko na korepetycje do nauczyciela, który w szkole nędznie uczy.
dawid132 pisze:I Polska szkoła tak naprawde uczy wielu niepotrzebnych rzeczy. Tak naprawde większości nawet jeszcze z liceum rzeczy, o których była mowa nie pamiętam. A w szkole nie uczą np. jak wypełniać pit, jak szukać pracy, czy choćby w podstawówce jak zrobić sobie kanapki.
Program nauczania, to domena ministerstwa. Też wielu z nas zmieniłoby go.
Z drugiej strony nie można oczekiwać, że szkoła będzie uczyć wszystkich umiejętności życiowych, wiele z nich przyswajana jest wraz z doświadczeniem życiowym, dzięki rozwiniętemu intelektowi, rodzinie, środowisku.
Pani przedszkolanka dopiero nauczyła Cię tyłek podcierać, że użyję równie prostej i praktycznej umiejętności jak przeczytanie instrukcji i dokonanie prostych kalkulacji w PIT ... choć i dziś wypełnienie go jest równie proste, co rejestracja na Facebooku.
Szkoła daje głównie podstawy do samodzielnej eksploracji świata, poznawania i uczenia się wielu umiejętności.
Podobnie jak studia określonego kierunku nie dają umiejętności wykonywanych na poszczególnych stanowiskach branży.
dawid132 pisze:A czy nauczyciele, którzy jeżdżą na wycieczki jako opiekunowie placą za to, czy składają się na pobyt nauczycieli uczniowie?
A czy Ty zapłacisz za swój pokój hotelowy, jeśli firma wyśle Cię w delegację?
Czy będziesz płacił za paliwo do służbowego samochodu?
Chłopie, przestań rzucać w amoku te nonsensy, bo się ośmieszasz.
dawid132 pisze:Skoro tak ciężko utrzymać się za pensje nauczyciela to czemu do mnie do szkoły większość nauczycieli przyjeżdżała samochodami i to niektórzy nienajgorszymi? A mieszkam w dużym mieście,. gdzie jeździ wiele autobusów i tramwajów.
Kupno samochodu nie jest problemem, podobnie jak utrzymanie się rodziny, gdy oboje małżonkowie pracują.
TU NIKT NIE PRÓBUJE UDOWODNIĆ, ŻE ŻYJEMY W NĘDZY. BO NICZYM NIE RÓŻNIMY SIĘ OD WIELU INNYCH OSÓB, WYKONUJĄCYCH INNE ZAWODY.
TU JEDYNIE PRÓBUJEMY PRZEKONAĆ NIEKTÓRYCH - W TYM CIEBIE - ŻE POPULIZM W ODERWANIU OD LOGIKI TO ZŁA IDEA.
dawid132 pisze:A możecie opisać mniej więcej co robi poza prowadzeniem lekcji nauczyciel nie będący wychowawcą np. nauczyciel informatyki [...] Poza tym każda książka dla nauczyciela zawiera scenariusze lekcji. I tak naprawdę nauczyciel informatyki pracujący na 9/18 etatu musi przygotować się tylko do 3 lekcji w tygodniu (jeśli w SP informatyka jest jeszcze tylko raz na tydzień).
Każdy doświadczony nauczyciel ma w głowie. Doświadczenie zdobywa się latami, ale nawet wtedy regularnie potrzeba te lekcje aktualizować, dostosowywać do specyfiki uczniów, sprawdzać testy, przygotowywać je, opracowywać materiały dodatkowe itd.
Oczywiście, że jeden nauczyciel może się napracować więcej niż drugi, dochodzi specyfika przedmiotu, no ale takiej "sprawiedliwości społecznej" jak Ty ja rozumiesz, to nawet w Korei Płn nie ma.
Jest sporo zawodów - w tym nauczycielski - który nie jest pracą na akord lub praca na godziny, ale nakierowaną raczej na wyniki tejże pracy, w gruncie przy nienormowanym czasie pracy.
dawid132 pisze:Ale nauczyciele przynajmniej dostają po paru latach jakieś podwyżki, a niektórym pensje są obniżane.
Stawka płacy minimalnej NIGDY nie jest obniżana, a raczej co kilka lat podwyższana.
Wysokość ostateczna pensji zależy od pracodawcy i pracownika.
Dodaj, że niektórzy są jeszcze wywalani na bruk, toż to kolejny dowód na to, jak to nauczycielom jest lepiej niż innym.
dawid132 pisze:A nauczyiel to niezbyt ciężka praca jak na takie zarobki w Polsce, ale lepiej mają księża, chociaż dokładnie nie wiadomo jaki jest ich dochod. Bycie ksiedzem ma niestety tylko jedna wade, chociaz pewnie zdarzaja sie osoby ktore nie zwracaja na nia uwagi.
Rozśmieszasz mnie na każdym kroku